55% badanych Polaków badanych przez LiveCareer uważa, że skrócenie tygodnia pracy do 4 dni to dobry pomysł, który korzystnie wpłynie na społeczeństwo
W związku z problemami z relacjami i ze zdrowiem wynikającymi z przepracowania, niemal połowa ankietowanych (44%) zadeklarowała chęć pracy w mniejszym wymiarze czasu pracy. Z kolei 30% badanych stwierdziło, że mogłoby pracować na niepełny etat przy zmniejszeniu pensji.
Dodatkowo 66% badanych przyznało, że pensja nie wystarcza im na życie na satysfakcjonującym poziomie. Uważa tak więcej kobiet (69%) niż mężczyzn (63%) oraz 72% badanych z dużych miast (mających powyżej pół miliona mieszkańców).
Ponadto 65% badanych przyznało, że robi nadgodziny — w tym aż 76% pracowników zatrudnionych w przemyśle oraz 75% pracowników sektora edukacji. Niestety jednak dodatkowa praca nie zawsze przekłada się na płacę. Spośród ankietowanych, którzy pracują w dodatkowych godzinach, ponad ⅓ (34%) nie dostaje za nie wynagrodzenia.
— Przepracowanie, ale też wypalenie zawodowe czy brak satysfakcji z pracy może fatalnie odbijać się na zdrowiu, zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Z drugiej strony w Polsce relacja kosztów życia (zwłaszcza na rynku mieszkaniowym, który jest słabo regulowany przez państwo) do zarobków jest zdecydowanie niekorzystna dla obywateli, więc nie dziwi w ogóle, że wielu pracowników podejmuje się nadgodzin lub szuka dodatkowych zajęć — komentuje Żaneta Spadło, ekspertka ds. kariery LiveCareer
Wśród badanych 55% uważa, że skrócenie tygodnia pracy do 4 dni to dobry pomysł, który korzystnie wpłynie na społeczeństwo. Co ciekawe, wśród młodszych respondentów jest znacznie więcej entuzjastów tego pomysłu — w grupie wiekowej 18-25 lat sądzi tak 67%, a w grupie 26-29 — 66% osób.
Za skróceniem tygodnia pracy do 35 godzin opowiada się 61% ankietowanych. Wśród najmłodszych respondentów takie rozwiązanie popiera 71% osób.
Warto przy okazji dodać, że 31% ankietowanych zgadza się ze stwierdzeniem, że osoby, które mają problemy finansowe, nie pracują wystarczająco ciężko. Uważa tak 37% badanych mężczyzn i 31% kobiet.
— Większość badanych wcale nie uważa, że ciężka praca automatycznie przynosi wysokie zarobki i satysfakcjonujący poziom życia. Trudno zresztą nie zauważyć, że mechanizmy wynagradzania pracy współcześnie są inne niż kiedyś. Obecnie, przynajmniej w sektorze usług, pracodawcy „wynajmują” umiejętności pracowników w określonym przedziale czasowym, a nie tak jak w erze przemysłowej i wcześniej — płacą za pracę fizyczną i wyprodukowane dobra. Nie zawsze prawidłowo działa też relacja popytu i podaży na rynku — gdyby tak było, pracownicy ochrony zdrowia czy branży edukacyjnej nie byliby jednymi z najgorzej wynagradzanych w kraju — mówi Małgorzata Sury, autorka badania i ekspertka ds. kariery LiveCareer.
Oto inne ciekawe wyniki badania:
- znacznie więcej kobiet (41%) niż mężczyzn (27%) wyrabia nadgodziny bezpłatnie
- wśród respondentów 52% uważa wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego za dobre rozwiązanie
- dochód gwarantowany popiera 57% badanych mężczyzn i 47% badanych kobiet.