Zdobycie pracy marzeń musi być poprzedzone wykonaniem pewnej pracy. Przede wszystkim koniecznie należy skonstruować sobie w głowie własną definicję wymarzonej pracy.
Dla jednego będzie to praca w dynamicznym, zmiennym środowisku, z dużą szansą na poznawanie nowych miejsc i ludzi. Dla drugiego będzie to spokojna praca stacjonarna, w stałym, stabilnym i niedużym zespole. Jedni stwierdzą, że ich kluczowym celem zawodowym jest zarabianie grubych pieniędzy i odkładanie ich na emeryturę na Florydzie lub innych Seszelach (koniecznie z drinkami z palemką jako stały punkt w codziennym menu). Inni powiedzą, że chodzi po prostu o to, by ich praca zmieniała świat i wpływała na rzeczywistość.
Aby wiedzieć dokąd iść i czego tam szukać – powinieneś zbudować obraz idealnego miejsca dla siebie. By to zrobić, warto całkowicie oderwać się w wyobraźni od obecnego profilu zawodowego i zupełnie spuścić hamulce. Zapomnij o tym, ile czasu i pieniędzy zainwestowałeś w ukończenie studiów medycznych czy prawniczych. Uwolnij się od ukończonych kursów i zdobytych uprawnień.
Wyrwij się z rutyny i zadaj sobie pytanie:
- Co mógłbym robić, jeśli nie to, co robię obecnie?
- Czym chciałem się zajmować, kiedy byłem dzieckiem?
- Jakie miałem ambicje zanim rozpocząłem pracę na obecnym stanowisku?
- W czym jestem dobry? Jakie są moje talenty?
- Jakie zadania sprawiają mi najwięcej przyjemności?
- Z jakimi ludźmi lubię pracować?
- Co mógłbym robić przez cały dzień i się przy tym nie nudzić?
Niezależnie od tego czy chciałbyś zostać organizatorem eventów charytatywnych, supergwiazdą sceny czy bohaterem finansów, musisz wiedzieć, że z pracą marzeń jest trochę tak, jak z dobrym obiadem – czyli albo schabowy z ziemniakami podany o godzinie czternastej, albo lekka sałatka z krewetkami i tofu późnym popołudniem. Wszystko zależy od twoich potrzeb.
Wymarzyłem i co dalej?
Praca marzeń nie zawsze musi oznaczać totalne zmiany. Może warto zacząć od poszukiwań nowych wyzwań w ramach obecnej firmy? Może wystarczy awans poziomy? Zmiana działu? Możesz być w odpowiednim miejscu, w odpowiedniej firmie, wśród odpowiednich ludzi – ale na nieodpowiednim stanowisku.
Jeśli nie masz pewności, co do kierunku, który powinieneś przyjąć – rozważ krótkoterminowe doświadczenia zawodowe – staże, praktyki – jako sposób eksperymentowania z różnymi opcjami. Nie musisz od razu podejmować zobowiązań długoterminowych, a będziesz miał okazję sprawdzenia się w różnych obszarach. Przygotuj się na to, że dążenie do idealnego miejsca może oznaczać kombinacje, próby, błędy, złe decyzje i małe zwycięstwa po drodze.
Na pewno jest o co walczyć – w ciągu swojego życia (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem) przepracujesz ok. 90 000 godzin. Chyba nie chciałbyś mieć na ostatniej prostej poczucia, że zmarnowałeś tyle czasu?
Czy to już ona – praca marzeń?
Skąd masz wiedzieć, że to już? Że to jest właśnie ten oto moment, w którym znalazłeś się w odpowiednim punkcie, miejscu, czasie, w odpowiednim zespole, z odpowiednimi zadaniami do wykonania?
1. Moja praca jest zgodna z moim temperamentem
I w życiu prywatnym i w biznesie, można skutecznie nauczyć się różnych ról i zachowań. Nawet jeśli z natury jesteś spokojny i introwertyczny – możesz być gwiazdą zespołu sprzedażowego i osiągać wysokie cele. Jeśli jesteś przywódcą w firmie, która ceni twardy styl zarządzania – z czasem możesz stać się groźnym szefem i skutecznie działać trzymając wszystko „twardą ręką”, nawet jeśli prywatnie jesteś bardzo empatyczny i wrażliwy.
Możesz być w tym świetny, natomiast pojawia się pytanie czy twoja druga skóra, którą adaptowałeś na rzecz skuteczności zawodowej, pozwala ci czuć się szczęśliwym pracownikiem? Jeśli masz wrażenie, że jest duża przepaść pomiędzy tym jaki musisz być w pracy, a tym jaki jesteś po pracy – prawdopodobnie ponosisz wysokie koszty psychologiczne sytuacji, w której realizujesz „fałszywą osobowość”. To przecież tak, jakbyś toczył codzienną walkę pomiędzy tym jaki jesteś, a tym jaki powinieneś być.
2. W pracy mam szansę realizować ciekawe zadania
To, że w twojej pracy pojawiają się obszary, których nie lubisz wcale nie musi być dowodem na to, że nie posiadasz pracy marzeń. W każdej pracy, nawet tej wymarzonej, są zadania realizowane z mniejszą satysfakcją (pisanie raportów, tabelki w Excelu). Ważne jest by mieć poczucie, że jesteś w stanie zmierzyć się z tymi drobnymi koszmarkami, bo lubisz to, co robisz. Jeśli te nielubiane obowiązki są tylko niewielkim wycinkiem twoich zadań – jest w porządku. Jeśli jednak większość zadań cię drażni i powoduje frustrację – prawdopodobnie nie jesteś w dobrym położeniu. Możesz być naprawdę świetny w tym co robisz, ale jeśli tego naprawdę nie lubisz – nie zatrzymuj się w tej sytuacji i poszukuj dalej tego, co bardziej odpowiada twoim pasjom i talentom.
3. Lubię swój zespół
Jeśli lubisz swoich współpracowników, prawdopodobnie również dzięki nim, czujesz się zmotywowany do działania. Jeśli masz gorszy dzień, możesz liczyć na wsparcie swojego kolegi z biurka obok, a nerwowe sytuacje jesteście w stanie bardzo szybko razem pokonać. Trudno wyobrazić sobie pracę marzeń wśród ludzi, których się nie lubi.
4. Nie boję się poniedziałków
Wszyscy uwielbiamy weekendy, ale ważne jest, aby uwolnić się z trybu „od weekendu do weekendu”. Zwłaszcza jeśli będąc w tym trybie, w weekend tracisz energię na myślenie o nadchodzącym poniedziałku. Ważne jest, żeby mieć poczucie, że praca dobrze integruje się z pozostałą częścią twojego życia. Jeśli postrzegasz swoją pracę jako ogniwo, które nie pozwala ci normalnie, szczęśliwe żyć i koliduje z resztą życia, z planami, których nie możesz realizować – jesteś w miejscu bardzo dalekim od wymarzonej pracy.
5. Wystarcza mi do pierwszego
Pasja jest ważna, właściwie najważniejsza – ale dopiero wtedy, kiedy masz poczucie bezpieczeństwa związane z domowym budżetem i zapłacone rachunki. Jeśli wykonujesz pracę w poczuciu, że twoje wynagrodzenie jest mocno niedoszacowane, będzie ci bardzo trudno osiągnąć pełnię satysfakcji.
6. Pracuję nawet wtedy, kiedy szef nie patrzy
Jesteś zaangażowany, bo chcesz wnosić wartość do firmy. Pracujesz, bo w ten sposób realizujesz również swoje cele, a nie tylko cele swojego szefa. Twoja praca dodaje ci energii i motywuje do działania, a nie wyczerpuje i wyciska jak cytrynę.
Jeśli wraz z końcem tego artykułu, możesz stwierdzić, że jesteś w odpowiednim punkcie, miejscu i czasie – gratulacje. To oznacza, że swoim nastawieniem, motywacją i działaniem doprowadziłeś siebie do tego dobrego momentu. Albo jesteś hiperszczęściarzem, jednak ten wariant jest stosunkowo mniej prawdopodobny. Jeśli czujesz jednak, że to nie to miejsce, nie ten czas i nie ta bajka – szukaj nowych inspiracji, idź do przodu, wymarz sobie coś nowego… a potem po prostu to spełnij! Powodzenia! :)
2 Thoughts