Istnieje w GoldenLine pewna tradycja, którą uwielbiają wszyscy pracownicy firmy. W każdą środę około południa otrzymujemy tajemniczego maila i już po chwili słychać wielki zryw w całym biurze. Każdy biegnie co sił w nogach do kuchni, bo w tym przypadku obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Nie, nie sprzedają u nas mięsa na kartki, chociaż szalony pęd po biurowych korytarzach mógłby na to wskazywać. „Rzucili” za to co innego – owoce! To rzeczywiście przyjemny moment w tygodniu, najbardziej cieszą się zdobywcy bananów i, jak się okazuje, jabłek. Ci mają najfajniej, bo jabłek jest zawsze najwięcej. Wielkie poruszenie słychać także wówczas, gdy odwiedza nas Pan Kanapka ze swoimi smakołykami. A teraz spróbujcie wyobrazić sobie ogromne westchnienie firmy, kiedy okazuje się, że ekspres do kawy nie działa i okrzyk radości, gdy wraca z naprawy. Nie dotyczy to oczywiście miłośników herbaty, yerba mate i innych napojów. W goldenowej kuchni dzieje się wiele zabawnych historii. ;)
One thought