Dynamika wzrostu wynagrodzeń w zawodach niewymagających specjalistycznych kwalifikacji wyprzedza tę obserwowaną w branżach specjalistycznych. W nadchodzącym roku prognozowane jest dalsze przyspieszenie wzrostu płac w Polsce, ale większość pracodawców zakłada, iż najbardziej zauważalne ruchy płac są już za nimi.
Z danych Komisji Europejskiej na temat czynników ograniczających produkcję w Polsce wynika, że liczba firm wskazujących zatrudnienie jako największe wyzwanie wzrosła o 37%. To odsetek znacznie przewyższający średnią unijną. W roku 2017 w sektorze przedsiębiorstw zarobki średnio wzrosły o niemal 6%. Najkorzystniejszych zmian doświadczyli między innymi pracownicy zawodów i branż niewymagających wysokich kwalifikacji, które charakteryzowały się dotychczas niskimi stawkami płac.
– W minionym roku presja na podnoszenie wynagrodzeń dyktowana była obserwowanym w kolejnych branżach rynkiem pracownika oraz rosnącą pewnością siebie pracowników – podkreśla Charles Carnall, dyrektor zarządzający Hays Poland – Obecnie największą presję wywierają pracownicy wykonujący zawody niewymagające wysokich kwalifikacji, np. podstawowe stanowiska w sprzedaży i usługach. Ta grupa pracowników w ostatnim czasie doświadcza też znacznie szybszego wzrostu płac niż pracownicy wysoko wykwalifikowani – dodaje.
Jak podają analitycy Hays Poland, dane wskazują również na zmniejszanie się różnic w poziomie wynagrodzeń w zawodach wymagających i niewymagających wysokich kwalifikacji. Z jednej strony skutkuje to zmniejszeniem globalnego poziomu nierówności płac, ale z drugiej – nakłada na pracodawców presję oferowania innych zakresów wynagrodzeń.
Jednocześnie na całym świecie presji dyktowanej przez rynek pracy doświadczają również pracownicy. Globalny wzrost gospodarczy nie jest bowiem gwarancją poprawy płac i warunków pracy. Sposób prowadzenia biznesu zmienia się pod wpływem technologii i globalizacji. Tylko posiadanie odpowiednich i poszukiwanych umiejętności daje pracownikom przewagę w relacji z firmami, dla których mogą pracować. To z kolei jest o tyle trudne, że luka między kompetencjami posiadanymi przez pracowników, a poszukiwanymi przez firmy jest coraz większa. W celu rozwiązania tego problemu niezbędne jest priorytetowe traktowanie programów edukacyjnych i kwestii rozwoju zawodowego w miejscu pracy.