Obecnie poza pakietami zdrowotnymi, kartą Multisport czy dofinansowaniem kursów językowych, pożądane są rozmaite propozycje, takie jak specjalistyczne szkolenia i certyfikaty, dodatkowe ubezpieczenia na życie, czy elastyczna forma pracy. Według danych zebranych przez agencję doradztwa personalnego PEOPLE, kandydaci z branży IT oraz SSC/ BPO, a także pracownicy administracji i HR najczęściej zabiegają o home office. Około 70% kandydatów tych branż, szczególnie z pokolenia Millenialsów, oczekuje możliwości pracy zdalnej co najmniej raz w tygodniu.
Najbardziej rozbudowaną ofertę benefitów mają firmy z branży SSC/ BPO i IT, czyli sektorów, które borykają się od lat z deficytem pracowników. Specjaliści od IT chcą się przede wszystkim szkolić. Nie wyobrażają sobie też pracy wyłącznie z biura. Specyfika realizowanych przez nich zadań umożliwia pracę zdalną.
Pracownicy centrów biznesowych i centrów usług wspólnych (SSC/BPO), szczególnie ci znający niszowe języki obce, mają podobne oczekiwania jak kandydaci z sektora IT. Liczą też na dodatkowe ubezpieczenia, w tym również dla członków rodzin, czy na program emerytalny. Są zainteresowani dofinansowaniem wyjazdów wakacyjnych, miejscami parkingowymi, dodatkowymi dniami wolnymi, a także zniżkami na produkty pracodawcy czy zapewnieniem opieki dla dziecka.
Na rynku finansowym kandydaci, poza standardowymi benefitami, wskazują przede wszystkim na dofinansowanie do szkoleń, program emerytalny i ubezpieczenie na życie, rzadziej na home office. W instytucjach takich jak banki, towarzystwa ubezpieczeniowe czy firmy consultingowe możliwość pracy zdalnej zależy od zajmowanego stanowiska. Pracownicy odpowiedzialni za księgowość, sieć sprzedaży czy reprezentujący dział analiz i ryzyka, mają ograniczone możliwości pracy zdalnej.
Poza benefitami dla kadry pracowniczej bardzo ważna jest kultura pracy. Według badania LinkedIn, na rynku amerykańskim aż 70% specjalistów nie chciałoby pracować w prestiżowej firmie, jeśli panowałaby w niej zła atmosfera i nieprzyjazna kultura organizacyjna; 65% z nich wskazało, że wolałoby otrzymywać niższą pensję niż pracę w toksycznym środowisku.
– Polska w różnych obszarach coraz mocniej zbliża się do standardów i poziomu życia krajów Europy Zachodniej. Dotyczy to również rynku pracy. Mamy rekordowo niski poziom bezrobocia i niewystarczającą liczbę wykwalifikowanych specjalistów. Firmy poszukujące pracowników zmuszone są konkurować między sobą. Kartą przetargową są nie tylko konkurencyjne stawki wynagrodzenia, ale też profity pozafinansowe. Najbardziej wyszukane, nietypowe dodatki do pensji otrzymują menedżerowie, ale także wykwalifikowana kadra i pracownicy specjalizujący się w wąskiej dziedzinie. Jednak również personel niższego szczebla, z uwagi na rynek kandydata, otrzymuje spory pakiet dodatków – mówi Anna Kulawiak SSC/BPO Recruitment Manager SSC/BPO z firmy doradztwa personalnego PEOPLE Sp. z o.o.
Bez wątpienia w Polsce wachlarz benefitów jest coraz szerszy, choć pozostajemy w tej dziedzinie nadal daleko w tyle za ofertą pracodawców choćby ze słynnej Doliny Krzemowej.
– Wśród globalnych firm technologicznych można znaleźć najbardziej wyszukane propozycje, jak na przykład dwa miesiące płatnego urlopu na wycieczkę życia. Do takiego podejścia jest nam jeszcze daleko, widać jednak, że już nie tylko duże korporacje, ale też małe i średnie firmy działające w Polsce inwestują w pracownika, wymyślając coraz bardziej kreatywne sposoby na jego pozyskanie i zatrzymanie– dodaje Paweł Pełtak IT Recruitment Manager.