Pół żartem, pół serio przedstawiamy listę sześciu koszmarnych szefów. Niech nie będą dla was udręką na co dzień! ;)
1. Chorągiewka – zmienia zdanie jak wiatr zawieje. Właśnie kończysz zadanie, które pochłonęło twoje ostatnie dwa dni robocze, a tu nagle szef zupełnie zmienia koncepcję i wszystko musisz zacząć od nowa? Poćwicz asertywność, przedstaw szefowi gotowy efekt twojej pracy i przekonaj, że tym razem pierwotny zamysł sprawdzi się świetnie, a nową koncepcję wykorzystacie w przyszłości.
2. Pracoholik – istnieje co najmniej 7 oznak pracoholizmu, jeśli któraś z nich pasuje do twojego szefa – miej się na baczności. Nie daj się wciągnąć w odpisywanie na maile po północy i śmiało powiedz, że nie życzysz sobie telefonów po godzinach pracy. Najpierw upewnij się czy pracodawca nie ma ci nic do zarzucenia, bo wykonujesz swoje obowiązki rzetelnie – tak będzie sprawiedliwie.
3. Mądrala – odnosisz wrażenie, że niezależnie od potrzeby szef musi wtrącić swoje trzy grosze? Szef to szef, on wie lepiej. Bądź cierpliwy, pokorny i wykonuj swoją robotę najlepiej jak potrafisz. Tak naprawdę pewnie i tak docenia twoje starania tylko nie potrafi tego wyrazić.
4. Perfekcjonista – to nic, że projekt do akceptu przekazujesz po raz piętnasty. Jeśli jakiś szczegół nie jest zgodny z wizją szefa, będziesz poprawiać do skutku. Dobrą wiadomością jest to, że w końcu może sam nauczysz się przykładać wagę do jakości. Byle nie zbyt pedantycznie…
5. Przyjaciel – zawsze uśmiechnięty, wspiera w trudnych chwilach, wspólnie z pracownikami rozwiązuje problemy. Chce być bardziej kumplem niż szefem, często zarówno w pracy, jak i poza nią. Taki układ może być całkiem dobry, ale nie daj się budzić służbowymi telefonami o trzeciej w nocy. Zawodowa przyjaźń ma swoje granice.
6. Widmo – motywuje do działania, wspiera w wyzwaniach. Wymagający względem pracowników i siebie. Pilnuje by podwładni wykonywali swoje obowiązki, jednocześnie pamiętając o swoich. Tworzy przyjazną atmosferę, jest otwarty i bezpośredni, kulturalny i z klasą. Wzbudza zaufanie i jest autorytetem. Brzmi jak ideał? Dlatego nie istnieje. ;)
Coś byście dodali? Pamiętajcie – na pewno nie tacy źli szefowie, jak ich malujecie! ;)