Wypowiedzi
-
Już gotów... Czekam na wieczór.
Dziś nawet czekamy :) (w l. mn.)Kazimierz 'Smyk' edytował(a) ten post dnia 18.02.11 o godzinie 07:42 -
Dziękuję serdecznie za wypowiedzi
-
Dzięki Wam... To wczesny okres - zaledwie 2 m-ce po zabiegach.
Intuicyjnie wyczuwam pewne ryzyko i cieszę się, że potwierdzacie
moje obawy. Odczekam jakiś czas z delikatnym tylko odddziaływaniem
w mniej drażliwych okolicach (u obiektu), a na coś więcej przyjdzie pora
...za kwartał, za miesiąc, za chwilę (?)
- mam nadzieję, że samopoczucie "biorcy" i "pobudzacza" *) pokaże kiedy...
/a póki co, macie rozeznanie ile trzeba odczekać na luzie lub małym biegu?/
...a o podjętych próbach i rezultatach postaram się poinformować
______________________
wybaczcie mi, proszę, nieco odmienną terminologię... -
Dręczy mnie bardzo poważna wątpliwość. Chodzi o reiki przy metalowych
implantach w ciele. Owszem znalazłem podobne pytanie:
"...od lędźwi do kręgów szyjnych dwa metalowe pręty (...) umocowania
są z platyny plus jeszcze (...) Przyznam szczerze, że ja mam pewne obawy,
w związku z tym pytam bardziej doświadczonych (czy) czy można bezpiecznie
inicjować taką osobę czy nie?"
i odpowiedzi (m.in. "...wykonać przekaz energetyczny z intencją,
by wszelkie implanty energia Reiki potraktowała jako części
niezbędne do funkcjonowania ciała"), ale moja wątpliwość dotyczy
metalowych stentów wprowadzonych w naczynia wieńcowe serca (po zawale)
- tu każdy kłopot może spowodować ogromne następstwa
Proszę o uwagi, rady...Kazimierz 'Smyk' edytował(a) ten post dnia 16.12.10 o godzinie 17:05 -
...pewnie, że tak
czoło - ważna rzecz,
a buźkanie - rzecz urocza
:) -
Radości i szczęścia, Małgorzato :)
-
Ewa Fortuna:
...a juzem myśloł,
Ha ha to ja po cole.
ze pzy okazji takiego tematu
PO COLE nas buźkać bydzies ;)
____________________
kochamy sie bez "efektów ubocnych" :) -
Dziękuję, Małgosiu, za dobre życzenia na nową drogę :)
-
Pierwszy raz?
...ale który pierwszy raz?!
...bo u mnie są same pierwsze razy*),
i wcale nie przesadzam, bo każde doznanie,
każde odczucie niesie w sobie coś nowego,
coś, czego wcześniej nie było
- inaczej nasze życie stałoby w miejscu...
uważam więc, wiem to, że moje życie usłane
jest samymi pierwszymi razami, tak je odbieram
i szczęśliwy jestem, że wciąż mogę je przeżywać
(te pierwsze razy, oczywiście)
Z System Uzdrawiania Uniwersalną Energią Życia
spotkałem się 1. pierwszy raz dawno, na początku
lat 70-ych, gdyż miałem wielką potrzebę spróbować, ale
nie miałem wielkich możliwości nauczyć się, skosztować,
bo brak było przystępnej literatury (myśl o dostępie
do mistrza, nauczyciela nawet do głowy nie przyszła),
więc zrezygnowałem, poszukałem innych dróg do poznania
możliwości wpływania na energię, której podlegamy,
na jej przepływ, ukierunkowanie**)
Drugi mój 1. raz - bierny, całkiem niedawno, gdy koleżanka
zaproponowała mi pomoc w sytuacji, w której moje zdrowie
bardzo potrzebowało wspomagania, zaś ja potrzebowałem
jego powrotu.
Łączność z terapeutką mieliśmy tylko na odległość,
a zgodność odczuć fizycznych w trakcie spotkań mieliśmy
tak dużą jak jedno ciało, efekty terapii (3 serie spotk.)
trudne do określenia, ale cokolwiek o nich bym napisał,
to na pewno trudno byłoby je przecenić.
Trzeci 1. raz, to ponowne zainteresowanie ReiKi
(tym razem bez trudności, mnóstwo książek, podręczników,
ocean informacji w sieci, mistrz i nauczyciel
na wyciągnięcie ręki, Wasze towarzystwo na forum...)
Dalsze pierwsze razy... wiele sobie po nich obiecuję
____________________
*) jak w piosence:
"każda miłość jest pierwsza,
najgorętsza, najszczersza..."
**)z tego najbardziej przypadło mi do gustu BSM
(bioemanacyjne sprzężenie z mózgiem), którego
skuteczność w terapii sprawdziłem wielokrotnie
i stosuję z własnymi rozszerzeniami oddziaływań -
Cześć, witam Was, starzy dyskutanci,
najmłodszy tu jestem (dzisiejszy).
Cieszę się, że jest to forum,
mogłem na początek poczytać
i nie pytając dowiedzieć się sporo,
a pasuje mi to, bo jestem dopiero u progu
posługiwania się i wykorzystania ReiKi -
:)
marcowy nów już za pięć dni...