Wypowiedzi
-
Hej...Tobinia uśpiłam 13.10.2020 ....masakra.....jak żyć ? !!! Od lutego wciąż walka o życie , niestety nieudana :(:(:( miesią po 12 tych u r.....koniec.
Mam jeszcze 3 psy i powinnam się nimi zająć , bo też tęsknią a ja po powrocie do domu szyko daję im jeść i ryczę w łazience jak stuknięta ... do świtu.
Jego kąty , nawet te piski , które przez ostatnie miesiące wciąż były w domu....brak !!!!! gapię się tępo i wypatruję Go , jakby miał zaraz wyjść zza rogu.... jakiś kosmos.....
W moim otoczeniu jakoś wszyscy wolą ludzi , ja , zwierzęta, zatem nikt nie rozumie mojego bólu .... udaję ,że jest ok a mam ochotę wykopać Tobinia z ziemi o ożywić... Wiem, brednie.... Wszyscy zapewne tak samo cierpieliście. Ale musiałam , choć gdzieś, coś powiedzieć , bo w moim otoczeni nikt nie zrozumie żalu po Tobimiu :(:(:( KOcham Cię słonko na zawsze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!