Wypowiedzi
-
Mariusz Gronczewski:
Czemu nie?
Proponuje do takich konfiguracji założyć temat:
"Budowa serwerowni w domu" ;]
Ostatecznie wielu informatyków pracuje w domu, a i zwykły użytkownik może coniebądź skorzystać.
Znam kilka rodzin, które straciły wszystkie zdjęcia elektroniczne, bo trzymali na dyskach w laptopie. Cóż - głupota boli.
Jeżeli mieliby kopie na serwerze domowym, na mirrorowanych dyskach, szansa utraty byłaby minimalna. Ale magiczne słowo serwer nie przychodzi im do głowy.
Druga strona - multimedia. Ludziska trzymają filmy i mp3 na dyszczkach laptopowych i kwękają, że dyski za małe.
Ja mam takiego na dwurdzeniowym Xeonie, kartą sieciową 1 GB, z Ubuntu. Mam dostęp do dysków przez NFS na poziomie co najmniej 50 MB/S. Chyba więcej nie trzeba.
Czyli domowy serwerek nie jest urządzeniem pozbawionym sensu. -
A czy ktoś zwracał uwagę na energochłonność tego sprzętu?
200 W włączone cały czas daje mniej więcej 60 zł miesięcznie, czyli około 700 zł rocznie. -
Jeszcze są inżynierowie, którzy mówią, że szklanka jest dwa razy za duża :)
-
Jakie predyspozycje czy cechy osobowości ułatwiają pracę coacha?
Wszystkie te, które nie przeszkadzają :)
Jakie doświadczenie zawodowe może się przydać?
Każde. Jak również każde może przeszkodzić, jak coach spróbuje wejść w rolę trenera.
Co trzeba lubić żeby było łatwiej?
Ludzi!!!
Jacy ludzie są w tym zawodzie najlepsi?
Inteligentni :)
Co ułatwia, a co utrudnia wykonywanie tej pracy?
Ponieważ jest dużo teorii na temat, jak ma wyglądać coaching - nie ma dobrej odpowiedzi.
Na jakie pytania trzeba sobie odpowiedzieć zanim się tego podejmie?
Czy mam na to ochotę :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub Języka Ciętego
-
A czy ktoś może konkretnie powiedzieć, jakie to przepisy są szykowane?
Kto i ile na tym straci? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub Języka Ciętego
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub Języka Ciętego
-
To podpowiedz koledze, żeby przypadkiem nie brał lornetki :)
Bo tancerki, z drobnymi wyjątkami, są zgrabne i wszystkie ładnie tańczą.
A, że buzia nie taka... No cóż, nie wszyscy muszą być perfekcyjni :) -
Mnie też raziły playbacki.
Oj, nie był to pierwszy skład zespołu, oj nie.
Co do samego tańca, nie można się czepiać, ale elfik ... nie pierwszej młodości i solistki niezbyt ładne to już razi.
Chyba żałuję, że wziąłem lornetkę. Bo mam niesmak. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub Języka Ciętego
-
Też się w to bawiłem jakiś czas temu.
Z moich obserwacji wynika, że giełda jest tworem astabilnym oscylującym wokół punktów równowagi. Tylko, że punkt równowagi zmienia się razem z wydarzeniami z poza giełdy.
Czyli: jakaś wojna, kryzys w Rosji, jakaś nieprzemyślana wypowiedź polityka, strajk w zakładach znaczącego gracza rynkowego (kopalnie miedzi). I wszystkie prognozy biorą w łeb. -
Słusznie prawisz :)
Lubię humanistki, które są samodzielne.
Lepiej?
Nie wiem czy wiesz, ale problem strony kodowej jest nie do przejścia nie tylko dla humanistek, ale dla wielu osób technicznych.
Tym bardziej wyrazy uznania. -
Nie lubię humanistek, które same sobie tłumaczą.
Chlebek nam zabierają :)
Z tłumaczeniem trzeba uważać na stronę kodową i zapisać pliki w takim formacie, jaki później będzie ustawiony.