Wypowiedzi
-
Kamila, muchas gracias, muy chévere tu aporte.
(Kto nie wie, co znaczy wyraz chévere (używany w krajach obszaru karaibskiego), niech sobie poszuka w DRAE (również w wydaniu internetowym: http://buscon.rae.es/draeI/SrvltConsulta?TIPO_BUS=3&LE...).
Ja chciałbym tylko dodać, że słyszałem takie oto śmieszne sposoby określenia czegoś bardzo brzydkiego:
- más feo que un carro por debajo (chodzi o samochód, więc w Hiszpanii będzie "coche")
- más feo que pegarle a mamá :-))
Salu2
Bogdan -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Ewa J.:
(...)wydaje mi się, że łatwiej tworzyć indeks od początku, niż
potem przysiąść na 4 literach i wklepać indeks do 100 lub więcej
wyrażeń
Masz rację, poczekajmy jednak chwilę, zobaczmy na ile realne jest tych "100 lub więcej wyrażeń". Ale dobrze, że mamy wśród nas specjalistę, na pewno danym się nie damy :-)
B. -
Ewa J.:
Może to sprawa na później, ale sobie pomyślałam, że można by stworzyć taki indeks wyrażeń (oddzielny przyklejony
wątek), bo jak ich się już troszkę nazbiera, to trudno będzie
to ogarnąć.
Zgadzam się, że indeks może być potrzebny (ojalá) i zgadzam się też, że to sprawa na trochę później, gdy będziemy mieli już dziesiątki powiedzeń. Na razie nawigację ułatwia zasada "każde powiedzenie w nowm wątku" - po tytułach w miarę szybko odnajdziemy interesujący nas tekst.
A na marginesie: od razu widać, kto z tu obecnych zawodowo ujarzmia dane :-)
B. -
Bogdan Janusz:
Jeśli zaś chodzi o Twoją propozycję, to moim zdaniem jest bardzo
ciekawa (...) Sugeruję, byś zaproponowała Twój pomysł tu:
http://www.goldenline.pl/grupa/jezyk-hiszpanski
albo tu:
http://www.goldenline.pl/grupa/en-espanol
albo może... stworzysz własną grupę?
Albo może TUTAJ, to miejsce wydaje się idealnym:
http://www.goldenline.pl/grupa/a-cagarnos-de-la-risa
Czekamy na przykład, jak konkretnie byś widziała tę zabawę. -
Sandra S.:
Czytałam ostatnio "Pegaz zdębiał" Barańczaka. Bardzo fajnie tam
interpretuje polskie związki frazeologiczne itp. "tłumacząc je"
na język angielski. Ubaw po pachy! Może byśmy spróbowali w taki
sposób tłumaczyć te hiszpańskojęzyczne na polski? :-)
Sandro, przeczytaj, proszę, pierwszy wpis w przyklejonym wątku "invitación / introducción", a zrozumiesz, dlaczego Twoja wypowiedź znikła jako nowy wątek, a pojawiła się jako głos w "Dyskusji ogólnej".
Jeśli zaś chodzi o Twoją propozycję, to moim zdaniem jest bardzo ciekawa, sam pewnie bym wziął udział w takiej zabawie, ale... nie w tej grupie, tutaj założycielowi chodzi o coś innego. Sugeruję, byś zaproponowała Twój pomysł tu:
http://www.goldenline.pl/grupa/jezyk-hiszpanski
albo tu:
http://www.goldenline.pl/grupa/en-espanol
albo może... stworzysz własną grupę?
Pozdrawiam ze stołka moderatora :-)
Bogdan -
O, strasznie lubię takie właśnie powiedzenia: dowcipne (z własnego doświadczenia wiem, że bardzo często wywołuje uśmiech na twarzy rozmówcy), a jednocześnie precyzyjne - będzie odpowiednio zrozumiane nawet przez osoby, które słyszą je po raz pierwszy.
Znaczenie: strażacy, nie depczmy sobie wzajemnie po wężach. Czyli: jeśli łączy nas jakaś wspólnota interesów, nie rzucajmy sobie kłód pod nogi, pracujmy w zespole dla osiągnięcia wspólnego celu.
Spotyka się czasem wersję entre bomberos no nos pisemos la manguera. Można też tworzyć zdania odwołujące się do tego powiedzenia: Si todos somos bomberos ¿por qué nos pisamos las mangueras?, Esto sucede cuando nos pisamos las mangueras entre nosotros, itp.
To powiedzenie jest idealnym hasłem dla obrońców korporacjonizmu (który w Polsce wyrządził sporo szkód w ostatnim czasie), ale... znajomość hiszpańskiego nie jest chyba wśród naszych lekarzy, adwokatów czy architektów aż tak powszechna - bez większych wyrzutów sumienia mogę więc je propagować :-)
Użycie nie stwarza żadnego problemu: nie ma potrzeby niczego odmieniać, gdy tylko jest stosowny kontekst, wypowiada się zdanie tal cual. Albo tworzy się na jego temat wariacje - wtedy oczywiście trzeba zadbać o sens i gramatykę. -
¿Que cómo aprendo? Por ejemplo así:
http://goldenline.pl/grupa/dime-un-dicho -
Zaproszenie
Bez komentarzy - tam jest wszystko wyjaśnione.
http://www.goldenline.pl/grupa/dime-un-dicho -
Na dobry początek wrzucam to wyrażenie, które osobie nieznającej go może na pierwszy rzut oka wydać się pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Już sama pisownia nie jest prosta; konkretniej: interpunkcja. Najczęściej spotyka się al pan pan, al vino vino, czasem al pan - pan, al vino - vino, czasem też al pan pan, y al vino vino, ja jednak uważam, że najbardziej logicznie jest tak, jak napisałem w tytule.
O co tu chodzi? Jest to pewien skrót myślowy, wszystko wyjaśni się, gdy dodamy wyraz, który jest opuszczany i funkcjonuje domyślnie: al pan (llamar) pan, al vino, vino. Czyli: nazywać chleb chlebem, a wino winem. Czyli nazywać rzeczy po imieniu. Czyli walić prosto z mostu, nie owijać w bawełnę.
Podobne znaczenie mają wyrażenia hablar sin tapujos, hablar sin rodeos, hablar a calzón quitado (! - to wyrażenie jest bardzo kolokwialne ;-)) - ale to o chlebie i winie jest, myślę, najzgrabniejsze i najbardziej eleganckie.
Przykład użycia: "Pedro, no entiendo qué quieres decirme. Tú sabes que conmigo sin rodeos ni metáforas: al pan, pan, al vino, vino."
I na koniec żarcik, który znalazłem... na moich stronach poświęconych grom językowym (http://cosaseria.atspace.com.) Jeśli ktoś nie znał powiedzenia al pan, pan..., nie miał żadnej szansy, żeby go zrozumieć. A teraz...?
Estaban cenando en familia. El hijo, albino, cuando iban a servir, sale corriendo.
-Albino, ven que está lista la cena.
Albino no volvía.
-Albino, ¡ven a comer, te digo!
Albino no fue.
El padre sacó el rifle y disparó dos veces: ¡Pan! ¡Pan!
Y al "¡Pan, pan!" albino vino. -
... została niniejszym otwarta.
-
Holas,
Chciałbym zaproponować nową grupę dla hispanoparlantes, nieco zainspirowaną wątkiem "Idiomy" z grupy "Język hiszpański", ale jednak od niego różną - nie konkurencja, lecz uzupełnienie.
Biegłość w operowaniu językiem obcym to nie tylko poprawne odmienianie czasowników czy niemylenie homonimów - to są przejawy jedynie poprawności językowej. Żeby naprawdę błysnąć potrzeba czegoś więcej. Doskonałe są do tego przysłowia i utarte powiedzonka: użyte sensownie, w odpowiednim kontekście i stosownym momencie, robią na słuchaczach dobre wrażenie, poprawiają klimat rozmowy i pozwalają mówiącemu łatwiej osiągnąć cel.
Proponuję pouczającą zabawę polegającą na podawaniu przez uczestników właśnie zwrotów, przysłów i powiedzeń. Ale... chodzi mi nie tylko o proste rzucenie wyrażenia, lecz o coś bardziej rozbudowanego: znaczenie, przykłady użycia, ew. warianty, itp. Wykorzystujmy nie tylko to, co już wiemy, ale również grzebmy w Internecie czy podpytujmy naszych nauczycieli hiszpańskiego - wierzcie mi, to świetny sposób uczenia się.
Aha, jeszcze jedno: w wątku "Idiomy" czasem pojawiają się zagadki... jak by to powiedzieć? - wydumane. A mi chodzi o wyrażenia albo dość powszechnie stosowane, takie, których można użyć w każdej rozmowie, albo takie, które są sympatyczne i dowcipne i spowodują uśmiech u rozmówcy. Sugeruję zatem bardzo staranną selekcję proponowanych wyrażeń, pozwoli ona uzyskać dużą wartość nie tylko dydaktyczną, ale i praktyczną zabawy, zarówno dla samego piszącego, jak i dla czytających: po prostu dostaniemy dobrej jakości "gotowce", nic tylko przyswoić i używać.
Teraz parę uwag organizacyjnych:
- każde nowe wyrażenie umieszczamy w nowym wątku (musi ono pojawić się jako jego tytuł) - w ten sposób ułatwimy nawigację po tematach: każdy wątek dotyczy jednego wyrażenia. Będzie tam oryginalny wpis i ew. dyskusja (pytania, prośby o wyjaśnienie, głosy odrębne, itp.), choć może się zdarzyć, że dyskusji nie będzie wcale, po prostu uczestnicy przeczytają wpis i przyjmą go do wiadomości. Tak też będzie fajnie.
- oczywiście nie ma limitu wpisów ani kolejności odczekiwania w kolejce.
- można proponować wyrażenia, które wcześniej pojawiły się w "Idiomach", ale... trzeba nad nimi popracować :-)
- jako moderator chciałbym uzyskać maksymalną klarowność wpisów, stąd te z nich, które nie będą spełniać powyższych kryteriów, będą albo usuwane, albo przenoszone do wątku "Dyskusja ogólna" - tam proszę wpisywać wszystko, co nie kwalifikuje się jako nowy wątek.
To tyle, liczę na duży odzew, choć założeniem tej grupy nie jest ilość, lecz jakość.
Salu2,
Bogdan -
Ilona Wróbel:
que significa: "me suenan las tripas" ?
Z moich kiszek zrobiono struny, na których właśnie ktoś gra? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Wkleję jeszcze to:
Quien come y canta, juicio le falta
Significado: Este refrán refleja una norma de comportamiento cuando se está en la mesa en España y en general en todas las mesas de la cultura occidental. Se considera que esta norma tiene un origen religioso: los alimentos son otorgados por Dios y por lo tanto están bendecidos. El acto de comer se convierte así en un acto serio y formal, en una acción de gracias a Dios.
No i jeszcze pytanie: czy w takim razie żonaci/zamężne to już mogą rozmawiać przy jedzeniu? :-) Zapytaj Twojego Hiszpana.