Jeżeli myśleliśmy, że w ubiegłym roku na rynku rekrutacyjnym było trudno, to w nadchodzącym czasie będzie jeszcze trudniej
Czy tego chcemy, czy nie, poza lokalnymi i branżowymi wyjątkami nie będzie już takiego rynku pracy jaki znamy. Nastanie jeszcze bardziej zacięta “walka” o kandydata, w szczególności na stanowiskach wysoko specjalistycznych, eksperckich i managerskich. Doświadczony pracownik, znający narzędzia, orientujący się w trendach i patrzący w przyszłość to skarb – nie tylko dla aktualnego pracodawcy, ale także dla firmy, która chciałaby pozyskać kandydata o takim profilu czy kompetencjach.
Kandydat ogromnie wart
Rynek kandydata wymaga zmiany podejścia do rekrutacji, do której się przyzwyczailiśmy. Wspieranie marketingowe ogłoszeń o pracę – to tylko jeden z wielu standardów, pomagający zapełniać nam potencjalne wakaty, które będziemy zbierać w systemach ATS. Wiele będzie zależało od nas samych. My jako kandydaci będziemy dbać o nasz wizerunek w sieci, zdając sobie sprawę z tego, że to, co i jak piszemy, wypowiadamy się, wpływa nie tylko na to jak jesteśmy odbierani, ale także na zainteresowanie nami potencjalnych pracodawców. Z całą pewnością w perspektywie czasu zyska direct search, bo znalezienie kandydata spełniającego oczekiwania już na etapie tworzenia profilu będzie kluczowe. Istotne stanie
się profilowanie rekrutacji i sprawdzanie, czy kandydat, którego szukamy, w ogóle istnieje na rynku.
Czas kompromisów
Nadchodzące miesiące to czas nieustannych kompromisów między HR a biznesem. To także czas, w którym naszym koleżankom i kolegom powinniśmy wytłumaczyć i partnersko pokazać, że rekrutacja to nie
tylko dzieło HR-owca. To także efekt wspólnych prac nad marką pracodawcy, czy też jakościowego podejścia do doświadczeń kandydata w trakcie procesu, na które w coraz większym stopniu będzie wpływać właśnie kontakt z przyszłym szefem czy zespołem.
2026: siła współpracy
W 2026 roku świadomość budowania własnego wizerunku będzie czymś naturalnym. Świadome budowanie ścieżki kariery zacznie się odbywać znacznie wcześniej niż dziś. Uczelnie jeszcze silniej umocnią swój podział na kierunki praktyczne i ogólnoakademickie. Ten podział będzie wpływał na rynek pracy. Uczelnie będą na profilu praktycznym kształcić ekspertów i specjalistów, którzy już w trakcie nauki będą szukać pracy. Z pewnością na uczelniach zagoszczą praktycy, dla których w jeszcze większym stopniu
będzie to miejsce head huntingu. Marki, które myślą przyszłościowo i globalnie o swoim rozwoju z pewnością zainwestują nie tylko we właściwe relacje z uczelniami wyższymi, ale także w działania na poziomie szkół średnich. Kilka lat nauki to wystarczająco długi okres na edukację zawodową oraz doświadczanie licealistów czy uczniów techników na rozpoznanie zawodowej przyszłości.
Rekrutacja poza HR
Rekrutacja przestanie być domeną rekruterów, staną się oni konsultantami, wspierającymi managerów w optymalizacji procesów. Przestaniemy przychodzić jedynie do firmy. Zaczniemy przychodzić do pracy u konkretnych managerów i do konkretnego zespołu. To w pewnym stopniu zmieni także sytuację na rynku marki pracodawcy. Profile pracodawców, opinie i praca z nimi nie będą już niczym wyjątkowym. Będą standardem, nawet dla małej firmy, dla której często będzie to element przewagi wobec dużych organizacji. To ludzie będą najważniejsi w rekrutacji, a właściwe podejście do kandydata stanie się obszarem specjalizacji wielu ekspertów z obszaru HR.
Rafał Sinkiewicz – ekspert rynku pracy i efektywnej rekrutacji. Od 7 lat na co dzień wspiera firmy w realizacji działań rekrutacyjnych i związanych z Employer Brandingiem. Pasjonat komunikacji opartej na partnerstwie i doradztwie w trakcie procesu rekrutacyjnego
Tekst pochodzi z raportu People Trends 2026