Dostrzeżmy drugiego człowieka

Budowanie różnorodnych zespołów złożonych z przedstawicieli różnych grup społecznych, wiekowych i kulturowych bezpośrednio przekłada się na innowacyjność firm, a także na ich zyski

– Równe traktowanie osób niepełnosprawnych, kobiet bądź różnych grup ze środowiska LGBT+ jest dziś wyzwaniem, chociażby dlatego że niektóre procedury HR są zbyt sztywne i trochę przestarzałe. Ale największym wyzwaniem dla HR-u jest dziś  to, żeby dostrzec drugiego człowieka – nie proces, procedurę czy politykę – mówi Karina Woźniak z Cambridge Innovation Center.

Sprawdź inicjatywy polskich firm i organizacji w ramach akcji HR wspiera Ukrainę >>>

Przeprowadzona przez Credit Suisse analiza indeksu LGBT350 pokazuje, że przedsiębiorstwa uznawane za pracodawców sprzyjających inkluzji LGBT+ bądź te, w których menedżerowie wyższego szczebla są zdeklarowanymi lesbijkami, gejami, biseksualistami lub transseksualistami, w czołowych badaniach opartych na indeksie MSCI All Country World – porównującymi je z przedsiębiorstwami, które nie prezentują podobnych postaw – odnotowują stopę zwrotu na poziomie 9,1 proc. już od 2010 roku. Jest to wynik lepszy o 378 punktów bazowych w skali roku w porównaniu z podobnymi firmami, które nie wdrażają inicjatyw przyjaznych osobom LGBT+.

– Firma musi zaczynać od podstaw, od małych rzeczy, a nie dużych zmian. Trzeba edukować najpierw zespoły na temat tego, czym może być równe traktowanie, na temat otwartości pensji, możliwości kariery i awansu – tłumaczy ekspertka CIC.

Warunkiem dobrostanu pracownika w firmie jest również to, że może być wśród swoich współpracowników sobą. Według danych Kampanii Przeciw Homofobii, które przytacza Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, już dekadę temu aż 99 proc. osób nieheteroseksualnych ukrywało w pracy swoją orientację z obawy przed dyskryminacją ze strony kolegów i przełożonych. Nowsze badania, przeprowadzone w 2020 roku na potrzeby raportu koalicji Open For Business („Argumenty ekonomiczne przemawiające za inkluzją osób LGBT+ w Europie Środkowo-Wschodniej”), pokazały z kolei, że 24 proc. pracowników na własnej skórze odczuło dyskryminację w miejscu pracy z powodu przynależności do społeczności LGBT+.

Z drugiej strony w tym samym badaniu 72 proc. specjalistów ds. zasobów ludzkich oceniło, że ich firma jest zaangażowana lub wręcz bardzo zaangażowana w działania na rzecz różnorodności i inkluzji, a w szczególności na rzecz wspierania pracowników LGBT+. Ponad połowa (57 proc.) oceniła też, że zróżnicowanie i inkluzja pracowników są dziś bardzo ważne w celu zatrzymywania i przyciągania nowych talentów.

– Jeżeli chodzi o równe traktowanie osób LGBT+, od strony HR-owej to obejmuje m.in. dostęp do takich samych benefitów, jakie mają osoby heteroseksualne, czyli np. rodzinne ubezpieczenie medyczne dla osób z LGBT, które nie mają małżonka – bo prawnie nie mogą w Polsce wziąć ślubu, ale mają partnera, który też mógłby zostać objęty tym ubezpieczeniem. Niektóre firmy o tym nie myślą, chociaż to jest bardzo proste, systemowe rozwiązanie, które można szybko wprowadzić i które ma realny wpływ na dobrostan pracowników – podkreśla ekspertka CIC.

Cykliczny ranking ILGA Rainbow Europe pokazuje, że na 49 uwzględnionych państw Polska zajmuje w tej chwili 42. miejsce pod względem ochrony prawnej zapewnianej osobom LGBT+. To ostatnie miejsce spośród wszystkich krajów UE. Najgorzej wypadamy m.in. pod względem poszanowania prawa do życia rodzinnego i właśnie ochrony przed dyskryminacją.

Zjawisko dyskryminacji na rynku pracy nie dotyczy tylko społeczności LGBT+, lecz również kobiet.

– Dyskryminacja w firmach najczęściej dotyczy kobiet, bo ich rola społeczna częściowo polega na tym, że przejmują opiekę nad ogniskiem domowym – mówi Karina Woźniak. – Z ich sytuacją nadal wiąże się wiele wyzwań i widać to szczególnie w Azji, która dopiero raczkuje  jeśli chodzi o równouprawnienie kobiet i ich pełnoprawne traktowanie. Z mojego punktu widzenia w Azji jest to spory, systemowy problem, bo po prostu tamtejsze społeczeństwo tak funkcjonuje. Z kolei w Holandii, gdzie rekrutuję, tego problemu nie ma w ogóle, społeczeństwo jest bardzo świadome i tych wyzwań jest niewiele. Natomiast w Polsce wciąż jest ich sporo, choć tu nie odbiegamy aż tak dramatycznie od reszty Europy.

Z ubiegłorocznego raportu  McKinsey & Company („Win-win: How empowering women can benefit Central and Eastern Europe”) wynika, że zróżnicowanie pod względem płci i większy udział kobiet wśród wyższej kadry zarządzającej jest bezpośrednio skorelowany z lepszymi wynikami finansowymi firm. Analiza 200 największych spółek z regionu CEE pokazała, że te z większą równością płci na wyższych stanowiskach miały aż o 26 proc. większe szanse na ponadprzeciętne zyski. Mimo to w regionie Europy Środkowo Wschodniej, w tym również w Polsce, kobiety wciąż stanowią tylko ok. 6 proc. prezesów spółek i ok. 15 proc. wyższej kadry zarządzającej.

Przeczytaj także:

Zapisz się na newsletter Goldenline
i otrzymaj dostęp do raportu:
People Trends 2026

Oferta HRlink i Goldenline

Skorzystaj z synergii i rekrutuj jeszcze skuteczniej

Materiał powstał na podst. agencji Newseria