Employer Branding to w ostatnim czasie jeden z popularniejszych tematów łączący HR, PR i marketing. Czym jest? Czy warto zawracać sobie nim głowę? Zatrudniać kolejną osobę, która się tym zajmie?
W Internecie i literaturze można znaleźć wiele definicji employer brandingu. Według mnie najtrafniejszą jest ta, która mówi, że jest to świadome kształtowanie wizerunku pracodawcy, prowadzące do zdobycia przewagi konkurencyjnej. Pracodawcy na szczęście coraz częściej mają świadomość, że to, jak inni – więc również kandydaci – postrzegają firmę, przekłada się na późniejsze efekty np. w procesie rekrutacji. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że minęły czasy, w których pracownik musiał zabiegać o względy pracodawcy, a pracodawca mógł dowolnie wybierać spośród wielu kandydatów. Skuteczny employer branding zaczyna się wewnątrz firmy, ponieważ to pracownicy są jej najlepszymi ambasadorami. Nigdy nie zbuduje się silnej marki pracodawcy, jeśli w firmie nie będzie dobrych nawyków oraz sprzyjającego pracy i rozwojowi klimatu organizacyjnego. Jednak tematowi wewnętrznego EB można poświęcić wiele godzin rozmów i napisać dziesiątki artykułów, ale o tym kiedy indziej ;)
Pracodawca dostępny online
W świecie online wizytówką każdej firmy jest strona internetowa. To pierwsze miejsce, które odwiedza potencjalny pracownik, gdy usłyszy o firmie. Warto poświęcić czas, by stworzyć przejrzystą i przekazującą jasne komunikaty stronę www. Idąc dalej, oczkiem w głowie każdego rekrutera powinna być zakładka „kariera”. W sytuacji, gdy kolejny kandydat dzwoni z pytaniem, jakie są benefity, jak wygląda cały proces rekrutacji albo z kim odbędzie rozmowę kwalifikacyjną, zastanówmy się, czy nie brakuje tych informacji na stronie internetowej. Bardzo często pierwszym elementem, który łączy kandydata i pracodawcę, jest ogłoszenie rekrutacyjne. Pamiętajmy, że szukający pracy przeglądają setki ofert pracy. W większości z nich widzą, że czeka ich atrakcyjne wynagrodzenie (co to właściwie znaczy?), praca w rozwijającej się firmie i możliwość rozwoju. Ogłoszenie rekrutacyjne powinno przykuć uwagę treścią i formą. Może warto się wysilić i zamiast szablonowego: wymagania, zadania i oferujemy użyć storytellingu? Chcąc wyróżnić się na rynku pracodawcy można nagrać krótki film rekrutacyjny. Ważne, aby był on z udziałem pracowników, a nie aktorów.
Nikogo nie trzeba przekonywać, jaką moc mają social media. Zarówno te profesjonalne, np. GoldenLine, jak i bardziej masowe typu Facebook, są doskonałym narzędziem employer brandingu. Trzeba jednak pamiętać, że social media są dla pracodawców, którzy chcą rozmawiać z internautami. Jeśli na firmowym Facebooku mają pojawiać się tylko życzenia bożonarodzeniowe albo informacje o kolejnej rocznicy firmy, to lepiej odpuścić sobie tę formę promocji i skupić się na innych. Miejscem, o którym często się zapomina, są profile pracodawców na portalach biznesowych. Profil zawierający informację o działaniach firmy, benefitach i ofertach jest świetną wizytówką, z którą kandydat spotyka się w sieci.
Czasem warto być offline
Kształtowanie wizerunku firmy nie może ograniczać się tylko do działań internetowych. Jesteśmy istotami społecznymi i dlatego kontakt na żywo, rozmowa w rzeczywistym, a nie wirtualnym świecie ma ogromne znaczenie. Najbardziej popularną formą promocji firmy są targi pracy. To doskonały moment na zaprezentowanie się, przedstawienie ofert pracy, zaproszenie do firmy. Przez działania EB zależy nam na zbudowaniu autentycznej marki pracodawcy, dlatego firmę powinny reprezentować osoby, które są zaangażowane, identyfikują się z nią, znają jej historię i misję. Uczestnicy targów pracy wyczują, jeśli przy stoisku będzie ktoś za karę wydelegowany przez pracodawcę. Jednak jak we wszystkim i tu trzeba zachować umiar. Od kolegów programistów (czyli chyba najbardziej pożądanej obecnie grupy zawodowej) wiem, że jeśli firma bywa wszędzie, na każdych targach i eventach w mieście, to jest postrzegana jako zdesperowana i cierpiąca na brak pracowników.
O ile profil i działalność firmy na to pozwalają, warto pokusić się o uczestnictwo jako prelegenci w różnego rodzaju warsztatach, konferencjach, eventach. Można też nawiązać długofalową współpracę z uczelniami, która powinna działać dwutorowo. Z jednej strony specjaliści powinni prowadzić wykłady, a z drugiej zapraszać studentów do firmy. A może zorganizować konkurs, którego nagrodą będą praktyki albo staż w firmie?
Nie samą pracą człowiek żyje, więc warto się zorientować, kiedy organizowane są np. zawody sportowe czy akcje charytatywne i zgłosić firmę jako sponsora. Zaangażowani pracownicy na pewno chętnie będą popierać taki pomysł i z dumą w firmowych koszulkach pojawią się na imprezie. Oprócz promocji w zamian otrzymamy uśmiech i wdzięczność uczestników.
Narzędzi do budowania silnej i autentycznej marki pracodawcy jest mnóstwo, a ograniczenia są tylko w naszych umysłach. Jednak zanim zaczniemy występować na każdych targach pracy czy zasypywać ludzi postami na Facebooku, zadbajmy o dobrą atmosferę w firmie. Potem usiądźmy z pracownikami i posłuchajmy ich pomysłów, bo to dzięki nim nasza firma odnosi sukces.