W ostatnich latach wielu pracodawców stawia na umowy cywilnoprawne, nazywane niekiedy śmieciowymi. Czy rzeczywiście są opłacalne dla pracodawców?
Aktualnie wiele osób jest zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych, nawet jeśli w rzeczywistości pracują w pełnym wymiarze godzin na czas nieokreślony. Dla pracodawców takie rozwiązanie jest bardziej opłacalne finansowo, dlatego część z nich chętnie z niego korzysta. Jednak czy naprawdę po stronie pracodawcy wiążą się z tym same korzyści?
Wokół tzw. umów śmieciowych krąży wiele kontrowersji. Warto jednak spojrzeć na tę sytuację z perspektywy pracownika. Często nie wie, czy w kolejnym miesiącu pracodawca podpisze z nim kolejna umowę, a ze względu na jej formę brakuje mu poczucia bezpieczeństwa i stałości. Okazuje się jednak, że może mieć co znacznie dalej idące konsekwencje – nie tylko dla pracownika, ale również dla pracodawcy.
Jak udowodnili naukowcy, pracownicy zatrudnieni w ramach tego typu umów są mniej przywiązani do firmy, jak również nie czują potrzeby wychodzenia z propozycjami nowych pomysłów – zwyczajnie robią to, co do nich należy, bez podejmowania inicjatywy. Z pewnością nie sprzyja to zaangażowaniu w pracę, a motywacja takiego pracownika nie należy do wysokich. Poza tym forma umowy umożliwia pracownikowi rezygnację z pracy niemal z dnia na dzień, co nie sprzyja budowaniu długotrwałych relacji z pracownikiem.
Co sądzicie tych wynikach? Podzielcie się uwagami w komentarzu!
Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.