Radosław Kozubski: Jednośladowy trend wkracza do firm

Radosław Kozubski z Bike2Box opowiada o tym, w jaki sposób pracodawcy mogą wspierać rowerowe pasje pracowników i jak rower może stać się częścią strategii EB.

Radosław Kozubski – założyciel i partner zarządzający Bike2BOX – Bike thinking organization. Pomaga firmom realizować ich strategiczne cele poprzez zaangażowanie pracowników w budowanie wewnętrznego ekosystemu firmy i wykorzystanie roweru w codziennych dojazdach do pracy. Projektuje elastyczne rozwiązania stacji rowerowych i parkingów. Od ponad 9 lat związany z rynkiem nieruchomości. Współzałożyciel i wieloletni prezes zarządu St. Paul’s Developments Polska. Ekspert w zintegrowanym zarządzaniu projektami inwestycyjnymi obejmującego fazę projektową, finansowanie aż po komercjalizację i zarządzenie nieruchomościami.

Wiele firm stawia na wspieranie sportowych zainteresowań pracowników. W jaki sposób pracodawcy mogą zapewnić fanom rowerów możliwość rozwoju ich pasji?

RK: Przede wszystkim powinny stworzyć warunki do jej rozwoju. Rowery są dziś na fali. Przesiada się na nie coraz więcej pracowników. Tylko w Warszawie, w ciągu ostatnich pięciu lat, liczba rowerzystów wzrosła trzykrotnie. Jakiś czas temu Fundacja Allegro All For Planet przebadała polskich rowerzystów i okazało się, że aż jedna czwarta dojeżdża do pracy na dwóch kółkach. Przeciętnie pokonują oni na rowerze 8 km, a średni czas przejazdu to 38 min. Pewnie byłoby i więcej, i dłużej, ale ankietowani narzekali w badaniu na brak odpowiedniej infrastruktury, w szczególności dróg rowerowych i bezpiecznych miejsc parkowania rowerów. Z podobnymi trudnościami spotykają się pracownicy dojeżdżający do swoich firm na rowerach. Brak jest ścieżek rowerowych, parkingów czy stojaków umożliwiających bezpieczne pozostawienie jednośladu. Wciąż niewiele firm może pochwalić się szatniami dla rowerzystów czy prysznicami. Bez wątpienia jednak widać pozytywną zmianę w tym zakresie. Rowerowy trend wkracza do polskich firm: własne floty rowerowe ma m.in. Play, Deloitte czy Allegro, a imprezy dla pracowników na rowerach organizują Hines Polska, HB Reavis czy UBM Polska.

Poza wpływem na zdrowie i samopoczucie pracowników, jakie inne zalety może mieć promocja kultury rowerowej w organizacji?

RK: Przełoży się ona na zaangażowanie pracowników. Do 2025 roku 75% globalnej siły roboczej będą stanowić Millenialsi – pokolenie, dla którego prócz wynagrodzenia i zakresu obowiązków, ważna jest kultura korporacyjna i to, czy i jak firma odpowiada na potrzeby pracowników. A jak pokazują badania „The Rockefeller Foundation and Transportation for America” Millenialsi częściej niż ich starsi koledzy z pracy zamiast auta wybierają rowery lub transport publiczny. Na naszych oczach zmieniają się nawyki transportowe pracowników. Obowiązkiem pracodawcy, któremu zależy na budowaniu zadowolonego i zmotywowanego zespołu, jest dostrzeżenie tego trendu.

bikedayenterpriseprakkrakow-r-105

Jakie korzyści dla firmy niesie ze sobą wsparcie rowerowej pasji pracowników?

RK: Wspieranie pracowników–rowerzystów przekłada się na realne oszczędności finansowe pracodawców. Relacje pomiędzy rowerami a korzyściami ekonomicznymi są tak duże, że w języku angielskim używa się wręcz zwrotu bikenomics. Jak wyliczyła TNO, duńska firma badawcza, każdy 1% wzrostu liczby pracowników dojeżdżających do i z pracy na rowerach przekłada się na 27 milionów € firmowych oszczędności rocznie. Wynika to z wyraźnego spadku nieobecności pracowników spowodowanych chorobami. Jest mnóstwo badań, które udowadniają, że codzienna aktywność fizyczna, do której można zaliczyć dojazdy do pracy na rowerze, wzmacnia odporność organizmu, zmniejsza ryzyku zawału serca i ogólnie poprawia nastrój. Rowerzyści nie są też zależni od korków ulicznych i rzadziej spóźniają się do pracy. Potwierdzają to uczestnicy naszych imprez z cyklu BikeDay. Warto też pamiętać, że aktywność fizyczna pracowników pozytywnie wpływa na ich kreatywność i efektywność w pracy.

W jaki sposób włączyć rowery do strategii budowania wizerunku pracodawcy?

RK: Stosunek do rowerów i rowerzystów może być odzwierciedleniem proekologicznej polityki firmy, jej otwartej kultury korporacyjnej czy koncentracji na potrzebach pracowników. Sztandarowym przykładem jest tu Google, który flotę rowerową ma od 2008 roku. Rowery na stałe wpisały się z wizerunek firm z Doliny Krzemowej – ma je również LinkedIn czy Facebook. W Polsce przykładem świeci choćby Ericsson, który ma nie tylko obszerny parking na 70 rowerów, ale też własną flotę rowerów. Firma myśli o rowerzystach wielopoziomowo. Projektując nowe biuro zapytała o oczekiwania i potrzeby samych pracowników. Dzięki ich sugestiom stworzyła przestrzeń przyjazną rowerom. Pomysłów na włączenie rowerów do strategii employer brandingowej jest mnóstwo. Może to być wspomniana flota rowerowa. Firmowe jednoślady mogą być zwykłymi rowerami miejskimi w firmowych barwach albo designerskimi składakami, którymi pracownik z łatwością podjedzie do metra czy tramwaju, by dalej kontynuować podroż komunikacją miejską. Pracodawca może organizować firmowe rankingi najaktywniejszych rowerzystów, wspierać pasję pracowników tworząc firmowe drużyny rowerowe, a nawet nagradzać pracowników–rowerzystów, płacąc im za dojazd do pracy na rowerze lub oferować specjalne bony podarunkowe. Pomysłem są też wewnętrzne, integracyjne wydarzenia dla pracowników, podczas których mogą oni skorzystać z darmowego serwisu rowerowego oraz wziąć udział w konkursach czy warsztatach z pierwszej pomocy. Rowery mogą być też tematem przewodnim działań z pogranicza employer brandingu i społecznej odpowiedzialności biznesu – pracodawca może edukować pracowników, jak jeździć bezpiecznie lub włączać się w takie inicjatywy jak Ogólnopolski Dzień bez Samochodu.

Dlaczego rowery mogą być atrakcyjnym elementem strategii employer brandingowej?

RK: Rowery są wdzięcznym tematem działań employer brandingowych, ponieważ niosą ze sobą pozytywne emocje. To po prostu fajna zabawa. Widzę to za każdym razem, gdy z imprezami z cyklu BikeDay odwiedzamy firmy w Polsce. Pracownicy bardzo chętnie korzystają z darmowych serwisów i są żywo zainteresowani ich losem. Rower bardzo często oddaje styl swojego rowerzysty. Uczestnicy chętnie testują jazdę na nietypowych rowerach, biorą udział w konkursach wytrzymałościowych czy slalomach. Często te same osoby odwiedzają nas kilka razy – chcą poprawić swoje wyniki czy porównać je z rowerami kolegów. Każde tego typu wydarzenie integruje zespół.

Z jakimi kosztami musi liczyć się pracodawca, który chce stworzyć swoją infrastrukturę rowerową?

RK: Wszystko zależy od rozwiązań, na jakie się zdecyduje. Z innymi kosztami musi liczyć się firma, która zdecyduje się na stworzenie od podstaw profesjonalnego parkingu rowerowego na terenie parkingu dla samochodów. W tym przypadku wśród kosztów znajdą się: wynajem miejsca, projekt identyfikacji wizualnej, wykonanie i montaż wieszaków na rowery. Należy pamiętać też o szatniach i prysznicach dla rowerzystów. Firmy, które preferują bardziej mobilne rozwiązania mogą zdecydować się na tzw. roweromaty, czyli składane rowery zamykane w metalowej szafce podobnej do paczkomatu. Kosz miesięcznego wynajmu takiego roweromatu z sześcioma rowerami zaczyna się od 1 000 PLN i obejmuje koszt całorocznej opieki serwisowej i zarządzania wynajmem rowerów przez pracowników.

Dodaj komentarz