Sylwia Zajdel o projekcie „Misja Praca”

O założeniach wolontariatu „Misja Praca”, mającego na celu edukację zawodową młodych osób z placówek wychowawczych opowiada Sylwia Zajdel, koordynator projektu i specjalista ds. komunikacji w Polskim Forum HR.

Sylwia Zajdel – od 1,5 roku zajmuje się komunikacją wewnętrzną i zewnętrzną oraz obsługą PR Polskiego Forum HR. Wcześniej odpowiedzialna za obsługę klientów w firmie technologicznej, oferującej narzędzia komunikacyjne oraz wolontariuszka EVS w Gruzji. Wielbicielka psów, zainteresowana tematyką CSR i odpowiedzialnego biznesu.

Z jakimi trudnościami na rynku pracy mierzą się wychowankowie placówek wychowawczych?

SZ: Jak wynika z prowadzonych regularnie badań, trudności w asymilacji zawodowej, poruszaniu się po meandrach współczesnego rynku pracy, obserwowane wśród wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych, a także, lub przede wszystkim – młodzieżowych ośrodków socjoterapeutycznych, są niestety dość powszechne. Różnego rodzaju bariery stawiane im przez życie, wynikające m.in. zaniechań, nadużyć lub zaniedbań środowiskowych (mówimy w tym kontekście zarówno o sieroctwie naturalnym jak i społecznym – często są to osoby pochodzące z rodzin dysfunkcyjnych, dotkniętych patologią, niewydolnych wychowawczo), poczucia odtrącenia i niedopasowania, współtworzą środowisko psychiczne, blokujące decyzyjność, odwagę i konsekwencję w dążeniu do celów. Największy problem wynika z drastycznie niskiego poczucia własnej wartości wychowanków, braku inicjatywy, wiary w siebie, w swoją moc sprawczą, wręcz z nastawienia na ponoszenie porażek, a także częstokroć z głębokiego nieprzystosowania społecznego i braków w sferze kompetencji miękkich. Obecnie coraz wcześniej wchodzimy na rynek pracy, aby zdobyć niezbędne doświadczenie lub wybadać, jaka specyfika pracy jest dla nas optymalna, tymczasem wychowankowie placówek opiekuńczych mają trudności z perspektywicznym budowaniem treści swojego życiorysu poprzez odpowiednio wczesne angażowanie się w działalność chociażby kół naukowych, sekcji harcerskich czy drużyn sportowych. To wszystko, jak wiemy, ma znaczenie w procesie poszukiwania pracy – każda dodatkowa aktywność pozaszkolna czy staż/praktyka zawodowa niosą konkretne informacje o spodziewanych kompetencjach kandydata. Im bardziej wychowankowie uświadamiają sobie pewne mechanizmy przyczynowo-skutkowe i lokują wpływ na znalezienie satysfakcjonującej pracy w sobie samym, tym lepsze są ich późniejsze losy zawodowe. Aby pomóc tej grupie w zrozumieniu swojego potencjału, znalezieniu swojego miejsca w życiu, również zawodowym, niezbędna jest długofalowa, kompleksowa i zindywidualizowana praca na mocnych stronach wychowanków.

Jakie są główne założenia projektu Misja Praca”?

SZ: W fazie przygotowywania projektu wolontariatu pracowniczego „Misja Praca” dla członków Polskiego Forum HR, zbudowaliśmy swego rodzaju mapę grup defaworyzowanych na polskim rynku pracy i spośród nich wybraliśmy tę (usamodzielniani wychowankowie domów dziecka w wieku 16-19 lat oraz uczniowie ośrodków socjoterapii), która według nas najpilniej wymaga pomocy w oferowanym przez branżę rekrutacyjną zakresie. Nasi pracownicy są specjalistami rynku pracy z wieloletnim doświadczeniem. Mamy ciągły kontakt z pracodawcami w całym kraju, badamy ich plany zatrudnieniowe, wiemy gdzie są deficyty pracownicze, rekrutujemy na przeróżne stanowiska, stąd chcieliśmy móc podzielić się tą wiedzą z naszymi beneficjentami, zintegrować się jako branża we wspólnym celu, i po prostu zrobić coś dobrego. Cykliczne spotkania „agentów” Polskiego Forum HR z młodzieżą  prowadzone są w formie warsztatowej lub indywidualnych coachingów w zależności od typu placówki i jej specyficznych zapotrzebowań. Poruszamy taką tematykę jak zatrudnianie osób niepełnoletnich, rodzaje umów o pracę,  metody poszukiwania pracy, przygotowywanie dokumentów aplikacyjnych, zachowanie się na rozmowie kwalifikacyjnej, autoprezentacja etc. oraz kształtowania tak istotnych w dzisiejszym świecie pracy kompetencji miękkich. Chociaż działalność wolontariuszy w placówkach jest niejako przedłużeniem ich pracy zawodowej, gdzie mogą się sprawdzić w nowym środowisku, kontakt z młodymi ludźmi dostarcza nam wszystkim wielu chwil osobistego wzruszenia. W naszych działaniach skupiamy się na budowaniu dobrych relacji – „Misja Praca” ma bowiem w zamierzeniu przyjąć kształt długofalowej, a nie jedynie akcyjnej współpracy. Wychowankowie dorastają, wychodzą z placówek, przychodzą nowi, podczas gdy nawet zwykła, zdawałoby się, umiejętność skomponowania logicznego, poprawnego CV jest niestarzejącą się potrzebą, nie tylko zresztą w tej grupie beneficjentów. Wartością dodaną dla młodzieży jest również możliwość „zadebiutowania” w naszych biurach, poznania pracy od kulis, wzięcia udziału w wycieczkach do zakładów produkcyjnych, poznania przedstawicieli różnych zawodów. Z uwagi na to, iż grupa, do której zaadresowaliśmy nasz program na pewno ma trudniejszy start, jesteśmy przekonani, że warsztaty w ramach projektu odniosą zamierzony skutek adaptacyjny w zakresie pogłębiania szans na rynku pracy. „Misja Praca” to misja edukacyjna, która działa w obie strony! Dodatkowo staramy się przeciwdziałać stygmatyzacji tej grupy społecznej, postrzeganiu jej jako trudnej, problemowej, wręcz gorszej. Nasze doświadczenia pokazują, że niejednokrotnie są to inteligentni, choć mocno zagubieni młodzi ludzie, których trzeba dowartościować.

Ile placówek wychowawczych zostało objętych wolontariatem?

SZ: Obecnie mamy pod swoją opieką 10 placówek na terenie całej Polski, odpowiednio – 10 liderów projektu, ponad 130 wychowanków oraz 60 wolontariuszy w takich miastach jak: Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, jak również w mniejszych miejscowościach: Odporyszów, Kórnik-Bnin, Lubień. W pierwszej edycji wolontariatu (zaczęliśmy w styczniu, planowe zakończenie w czerwcu br.) bierze udział 7 firm członkowskich PFHR: Adecco, GI Group, Grupa Job, IDES, Kelly Services, People, Trenkwalder, ale widząc jak wiele radości dają nam te spotkania i jak szybko wieść o nich rozchodzi się po naszych agencjach członkowskich, wierzymy, że projekt, który będzie kontynuowany po wakacjach, rozrośnie się i lokalizacyjnie i w liczbie wolontariuszy. Już około 40 spotkań integracyjnych i merytorycznych za nami.

W jakich zajęciach biorą udział uczestnicy warsztatów?

SZ: Spectrum oferowanych zajęć jest bardzo szerokie. Polskie Forum HR przygotowało szkielet programowy, założenia i zestaw kryteriów ewaluacyjnych projektu, jednak daliśmy pracownikom naszych agencji – wolontariuszom, pełną dowolność w doborze środków i metod pracy. Scenariusze przygotowywane przez wolontariuszy są bardzo elastyczne i starają się odpowiadać na bieżąco diagnozowanym potrzebom w danym miejscu. Przede wszystkim, ze względu na to, iż naszymi beneficjentami są ludzie młodzi, na przedsionku dorosłego życia, dostosowujemy formę do ich możliwości skupienia uwagi. Jeśli pojawiają się wykłady, są one bardzo krótkie, rzeczowe i jak najmocniej interaktywne, aby angażować naszych odbiorców. Częstokroć spotykamy się z bardzo szczegółowymi i dociekliwymi pytaniami, co bardzo nas cieszy – ciekawość popycha bowiem świat do przodu i znamionuje otwarty, chłonny umysł. Większość zajęć odbywa się w formie aktywizującej – są to gry, zabawy ruchowe, zadania do wykonania, konkursy, rywalizacje zespołowe, symulacje, scenki do odegrania, warsztaty pisania CV, dyskusje, burze mózgów, analizy materiałów. Wśród mniej typowych działań, które podejmowaliśmy, było wspólne przygotowywanie posiłków, profesjonalna sesja fotograficzna, konsultacje z wizażystką i stylistą dla dziewcząt, spotkania z gośćmi specjalnymi i odgadywanie ich zawodów, wprowadzenie do programów graficznych czy tajemniczo brzmiące „marshmallow challenge”. Oczywiście, tak jak już wspominałam, projekt zakłada też wycieczki do naszych biur lub biur klientów, a także wizyty w zakładach pracy jak pracownia fryzjerska, centrum spa, gabinet weterynaryjny. Większość wychowanków, z którymi pracujemy, to uczniowie szkół zawodowych i technicznych, a wiemy jak wielki jest, zwłaszcza w niektórych regionach kraju, popyt na fachowców – nie deprecjonujemy tego kierunku, przeciwnie – wspieramy podobne wybory edukacyjne. Ale też otwieramy beneficjentom furtki tzw. biznesu, aby mogli zobaczyć go niejako od kuchni. Zapewniamy trening kluczowych kompetencji społecznych. Wychowankowie co prawda na początku są z reguły dość zdystansowani i sceptyczni, jednak proces wzajemnego oswojenia przebiega nadspodziewanie szybko. Musimy się pochwalić, że cały czas otrzymujemy słowa aprobaty i podziękowań od personelu pedagogicznego placówek, z którymi współpracujemy.

Jaką rolę w projekcie mają wolontariusze?

SZ: Wolontariusze mają trudną, ale przynoszącą wiele satysfakcji rolę w projekcie. Oprócz uczenia „technicznych” umiejętności (czyli tego, na czym znają się najlepiej), takich jak kompilowanie CV, pisanie listu motywacyjnego, rozmowa kwalifikacyjna przez telefon, rozmowa na żywo z rekruterem, autoprezentacja, zasady schludnego wyglądu i kultury osobistej, wykonują olbrzymi wysiłek, aby wzmocnić poczucie własnej wartości beneficjentów, wysondować ich osobowość zawodową i predyspozycje, aby móc zasugerować każdemu z nich najwłaściwszą ścieżkę rozwoju. Na pewno większe efekty są jednak odroczone w czasie, gdyż tutaj, niezauważalne w przypadku dziecka wychowującego się w kompletnej rodzinie, zmiany w postrzeganiu siebie, postawie i zachowaniu, stanowią rzeczywiste kroki milowe. Faktycznie wolontariusze stają się jakby łącznikami ze światem pracy, wcielają się w rolę dorosłego modelującego pozytywnie, dzieła zaś dopełniają reprezentanci różnych zawodów, którzy swoim przykładem pokazują, jak ciężką pracą można osiągnąć sukces, być spełnionym w pracy. Prawda jest taka, że w wielu przypadkach indywidualnych zaczynamy od samego, podstawowego wpojenia wartości pracy, uświadomienia roli, jaką spełnia ona w życiu, nie tylko kontekście ekonomicznym (utrzymanie się), ale przede wszystkim psychologicznym (wpływ na poczucie szczęścia, satysfakcji, zadowolenia, zdrowie psychiczne). Naszym wspólnym celem jest pomoc wychowawcom placówek w kształtowaniu młodego człowieka, który jest asertywny, ale kompromisowy, zmotywowany i odważny, śmiało komunikuje swoje potrzeby i wie co dla niego jest dobre, który potrafi odnaleźć się na rynku pracy.

W jaki sposób aktywności podejmowane przez wychowanków w ramach projektu wpłyną na ich szanse na rynku pracy?

SZ: W trakcie realizacji zadań staramy się pokazać różne drogi rozwoju, kariery zawodowej, podkreślić pozafinansową wartość podejmowania pracy. Myślę, że wiele zależy od tego, na ile nasz młody beneficjent będzie chciał z nami współpracować i wykorzystać produktywnie ten czas – czy to na sali ćwiczeń czy w refleksjach już po warsztatach. Jeśli chociaż jedna, dwie osoby zastanowią się nad sobą, dostrzegą w sobie pozytywy czy już konkretniej przejdą do czynu i poszukają  dla siebie jakiejś praktyki albo np. rozpoczną przygodę z nowym sportem – doskonałym inkubatorem kompetencji miękkich, to już będzie sukces. Mówiąc kolokwialnie – nie idziemy w ilość, a w jakość. Wiadomo – przekazujemy „know how” starania się o pracę, ale też pobudzamy ambicje, dopingujemy naszych beneficjentów w przestawieniu myślenia o sobie jako wykonawcy pracy na myślenie o sobie jako przyszłym innowatorze czy przedsiębiorcy.

Jakie wnioski nasuwają się Państwu na półmetku akcji Misja Praca”?

SZ: Przede wszystkim mamy wrażenie, że to my jako wolontariusze otrzymujemy więcej od naszych podopiecznych – jest to dla nas świetna nauka innych stylów komunikacji wynikająca z różnicy pokoleniowej. Wyzwaniem jest praca nad zawiązaniem trwałych relacji, zbudowaniem poczucia bezpieczeństwa wśród wychowanków. Dzięki zaangażowaniu się w aktywność w borykającym się z zupełnie innymi problemami środowisku zyskujemy szerszą perspektywę przydatności, sensowności i znaczenia zawodu, który wykonujemy, jak i samej branży, która potrafi zmieniać życie na lepsze. Rodzi się w nas poczucie przydatności społecznej. Dzięki projektowi możemy rozwijać swoich pracowników-wolontariuszy w niestandardowym formacie. Mamy również możliwość pozyskania cennych kandydatów do pracy w realizowanych przez nas projektach – wszak wielu wychowanków to uczniowie szkół zawodowych i technicznych, na których jest obecnie duże zapotrzebowanie wśród pracodawców. Myślę, że te parę miesięcy pracy w ramach „Misja Praca” minęło szybko i owocnie – nie mieliśmy dotychczas żadnych sytuacji „podbramkowych”, komunikacja wewnątrz grupy projektowej jest płynna, podobnie kontakt z ciałem pedagogicznym placówek. Całość przebiega zgodnie z oczekiwaniami, ale na pewno więcej powie nam ewaluacja końcowa I edycji, która pomoże w zweryfikowaniu ewentualnych pól wymagających korekty. Wciąż jest to jeszcze dzieło w fazie tworzenia.

Dodaj komentarz