W kolejnej odsłonie Sceny HR o pasji w pracy rekrutera, zmniejszającej się liczbie aktywnych kandydatów, konieczności znajomości rynku i planowaniu całego procesu rekrutacji opowiada Kamila Biernacka. Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem!
Kamila Biernacka – od 7 lat związana z branżą HR. Obecnie jako Starszy Specjalista ds Rekrutacji odpowiedzialna za projekty rekrutacyjne na stanowiska wyższego i średniego szczebla dla klientów polskich oraz międzynarodowych. Prowadzi rekrutacje zewnętrzne, wewnętrzne oraz buduje wizerunek firmy na zewnątrz. W wewnętrznych działach personalnych odpowiadała za optymalizację procesów rekrutacyjnych i HR-owych, w tym szkolenia i Employer Branding. Ukończyła psychologię społeczną w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej.
Co determinuje sukces pracy w dziale HR?
KB: Z perspektywy mojego doświadczenia na sukces w dziale HR składa się wielu czynników. Istotne jest posiadanie w sobie pasji do pracy oraz ludzi. Kluczową rolę odgrywa nasze podejście, przejawiane wartości, a także rozumienie biznesu i spójność z nim. Sukces w procesie rekrutacyjnym jest uwarunkowany naszymi relacjami, elastycznością oraz otwartością na potrzeby klientów, a także osób poszukujących pracy. Osoba pracująca w dziale HR czy też agencji rekrutacyjnej powinna być bardzo dobrym słuchaczem, wykazywać empatię, uważnie obserwować rzeczywistość i być na bieżąco z tym, co się dzieje na rynku pracy.
Jakie trudności Pani zdaniem napotyka rekruter w swojej pracy i jak sobie z nimi radzi?
KB: Osoba rekrutująca codziennie napotyka trudności. To one czynią jej pracę ciekawą i dynamiczną. Myślę, że te najczęściej spotykane to niesprecyzowane oczekiwania wobec poszukiwanego kandydata, częste zmiany oczekiwań ze strony klienta w trakcie procesu rekrutacyjnego, budżet przewidziany na dane stanowisko oraz zbyt krótki czas na pozyskanie kandydata.
Coraz więcej trudności wiążę się ze zmniejszającą się liczbą osób, które aktywnie poszukują pracy. Kandydaci deklarują, że są zadowoleni ze swojej obecnej pracy. Argumenty przemawiające za tym, że nie są zainteresowani zaproszeniem na spotkanie czy też wysłuchaniem oferty przez telefon to także poczucie docenienia przez obecnego pracodawcę, dobra atmosfera pracy, atrakcyjne wynagrodzenie i dodatkowe benefity.
Często też kandydaci biorą aktywny udział w kilku procesach rekrutacyjnych i otrzymują więcej niż jedno zaproszenie do bycia częścią zespołu.
Jak zatem sobie z tym radzić? Z własnego doświadczenia mogę śmiało potwierdzić, że dobre, wypracowane relacje oraz elastyczne i otwarte podejście do potrzeb zarówno do kandydatów jak i klientów niwelują te trudności, co finalnie wpływa na sukces.
Czego nauczyła Panią praca w branży HR?
KB: Na pewno cały czas mnie uczy :-) – jak ważna jest praca z ludźmi i dla ludzi. Z pewnością kształtuje umiejętność indywidualnego podejścia oraz szacunku do każdego człowieka. Udowadnia jak ważne jest rozumienie potrzeb, motywacji i oczekiwań. Uczy bycia strategiem i posiadania planu B :) Umożliwia poznawanie różnych kontekstów i sytuacji biznesowych, dostrzegania odmiennych perspektyw czy interpretacji sytuacji. To branża, która dostarcza szeroki obraz rozwoju nie tylko człowieka, ale i biznesu w różnych sektorach rynku. Pracując i spotykając się z różnymi ludźmi, poznaję nowe branże, dostrzegam aktualne trendy na rynku, co daje mi możliwość planowania bardziej adekwatnych działań.
Największe wyzwanie rekrutacyjne przed którym Pani stanęła?
KB: Myślę, że każdy projekt rekrutacyjny jest swego rodzaju wyzwaniem. Czasami jest to brak odpowiednich kandydatów na rynku, niszowe umiejętności idealnego kandydata czy też proponowany przez pracodawcę budżet na dane stanowisko. Wydaje mi się, że wyzwaniem była dla mnie pierwsza rekrutacja Programisty Java. Tak bardzo zapadła mi w pamięć, ponieważ była to pierwsza styczność z rekrutacją w branży IT i z językiem programowania Java. Pamiętam to zaangażowanie w cały proces, kontakt z kandydatami, konkretne rozmowy, sprawne i szybkie działania. Finalnie projekt zakończył się sukcesem i dodatkowo był to najkrótszy proces rekrutacyjny jaki do tej pory prowadziłam.
W czym tkwi największy problem w wyselekcjonowaniu najlepszego kandydata?
KB: Nietrudno jest przedstawić short listę kandydatów z wymaganymi przez klienta kryteriami, m.in. doświadczeniem, wykształceniem czy znajomością danego produktu, oprogramowania. Zdecydowanie najtrudniej jest poznać motywację i prawdziwy powód, dla którego kandydat uczestniczy w danym projekcie rekrutacyjnym. Dotyczy to także oczekiwań stawianych wobec siebie oraz potencjalnego pracodawcy.
Co Pani robi, aby przyciągnąć najlepszych kandydatów?
KB: Kluczowe w tym przypadku są stałe i dobre relacje z kandydatami, znajomość ich oczekiwań oraz potrzeb. Budując otwarty i długotrwały kontakt z kandydatami, jesteśmy odbierani jako prawdziwi doradcy zawodowi i autentyczni łowcy talentów. Chcąc zachęcić najlepszych kandydatów na rynku niezbędna jest także znajomość rynku oraz wiedza, co stanowi o przewadze konkurencyjnej danego klienta oraz jego oferty.
W jaki sposób przygotowuje się Pani do przeprowadzenia procesu rekrutacyjnego?
KB: Do przeprowadzenia procesu rekrutacyjnego niezbędne jest poznanie potrzeb i sprecyzowanie oczekiwań klienta wobec poszukiwanego kandydata. Istotne jest zaplanowanie przebiegu całej rekrutacji, liczby etapów czy też dodatkowych narzędzi rekrutacyjnych. Kolejny krok to dotarcie do osób o podobnych celach zawodowych, które potencjalnie mogą być zainteresowane zaproszeniem do danego projektu rekrutacyjnego. Ważny jest stały kontakt z klientem i informowanie, jak przebiega proces po naszej stronie.
Z jakich źródeł czerpie Pani inspirację do pracy?
KB: Przede wszystkim z życia i codziennej pracy. Inspiracją jest zespół, z którym pracuję, klienci oraz kandydaci. Wydaje mi się, że nie ma nic cenniejszego niż taka aktywna obserwacja. Dodatkowo na bieżąco śledzę nowości w branży HR. Czytam blogi, publikacje. Czasami uczestniczę jako słuchacz na konferencjach.
Jaka kampania rekrutacyjna (wizerunkowa) ostatnio zwróciła Pani uwagę?
KB: Najbardziej zapamiętałam kampanię rekrutacyjną firmy PZU z hasłem „Nawet najlepsi zrobią wszystko, żeby pracować w PZU”. Przedstawiona scenka w bardzo interesujący, kreatywny sposób, z dystansem i z dobrym żartem ukazuje pracodawcę. Jak dla mnie skuteczne działanie wizerunkowe marki.
Jakie trendy zauważa Pani w branży HR?
KB: W branży HR w ostatnich latach jest aktywnie i to na korzyść. Coraz więcej HR-u faktycznie uczestniczy w biznesie bardziej niż tylko w teorii. Działania HR to już nie tylko publikacje ogłoszeń na portalach, programy stażowe czy targi pracy. Obserwując działania naszych klientów można zauważyć, firmy starają się być bardziej atrakcyjne dla obecnych oraz potencjalnych pracowników.
W branży HR występuje coraz więcej narzędzi usprawniających pracę. Źródłem pozyskiwania kandydatów wśród rekruterów jest niewątpliwie internet. Wraz ze wzrostem i rozwojem jego popularności coraz większa cześć rekrutacji odbywa się właśnie za jego pośrednictwem. Z pewnością biznesowe portale społecznościowe, które nie tylko przyspieszają drogę dotarcia do specjalistów w danej branży, ale i ułatwiają dostęp do osób, które nie wysyłają swoich CV w odpowiedzi na ogłoszenia. Kandydaci posiadający uzupełniony dobrze profil na portalach społecznościowych nie muszą nawet przygotowywać i wysyłać już swojego CV. Dodatkowo jest to dyskretny sposób na nawiązanie pierwszego kontaktu biznesowego.