Direct search, viral recuiting, scouting, grywalizacja. W ostatnich latach pojawia się coraz więcej metod rekrutacji wychodzących poza utarte schematy. Najczęściej do rekrutacji wdraża się rozwiązania marketingowe. A co, jeśli zaangażować także edukację?
Gdy myślisz o połączeniu edukacji i rekrutacji, do głowy przychodzą Ci zapewne sponsorowane kierunki studiów. Firma wybiera uczelnię i na podstawie umowy z nią patronuje nowemu kierunkowi, który kształci studentów o pożądanej dla niej specjalizacji. Najlepsi studenci po ukończeniu studiów mają w firmie zagwarantowany etat. Zdarza się, że wyławiani są jeszcze w trakcie studiów. Jednak ten model łączący edukację i rekrutację można zastosować głównie w przypadku praktyk, staży czy stanowisk juniorskich. A co jeśli mówimy o doświadczonych już specjalistach? Szkolenia oraz kursy podnoszące kompetencje są oferowane zazwyczaj dopiero po zaliczeniu przez pracownika okresu próbnego. Czyli długo po zakończeniu rekrutacji. Zastanów się, co się stanie, jeśli odwrócimy tę kolejność. Czy edukacja będzie pomocna jeszcze w trakcie rekrutacji?
Niezależnie od tego, czy mówimy o handlowcach, inżynierach czy mechanikach, każdy specjalista ma potrzebę dokształcania się i rozwijania swoich umiejętności. Naturalne jest dla nich rozglądanie się za ciekawymi szkoleniami czy kursami, zwłaszcza organizowanymi bezpłatnie. Warto z tego skorzystać także pod kątem rekrutacji.
Załóżmy, że w swojej firmie zatrudniasz głównie programistów Java i na to stanowisko prowadzisz najwięcej rekrutacji. Zaangażuj swoich obecnych ekspertów, aby poprowadzili np. specjalistyczne warsztaty z zakresu Hibernate czy Spring. Następnie wypromuj szkolenie w swojej okolicy wśród specjalistów Java, którzy chcą się podszkolić z tych frameworków. Uczestnicy, czyli potencjalni kandydaci, sami przekonają się, jak funkcjonuje twoje biuro. Potwierdzą też, że pracują w nim kompetentni specjaliści, od których można się wiele nauczyć. Dzięki takim szkoleniom zbudujesz od razu zaangażowaną społeczność specjalistów wokół swojej firmy.
Z kolei sam będziesz mógł w znacznie lepszy (i ciekawszy) sposób zweryfikować potencjał kandydatów, ich umiejętność uczenia się nowych rzeczy i zapominania starych nawyków. Dodatkowym plusem będzie brak stresu towarzyszącego kandydatom podczas tradycyjnego procesu rekrutacji. Z tego właśnie powodu taki sposób rekrutacji sprawdza się równie dobrze w przypadku rekrutacji wewnętrznych. Kandydaci nie czują się oceniani, więc zachowują się naturalnie. Możesz od razu sprawdzić, w jaki sposób traktują innych uczestników i pracują w grupie. To także świetny sposób na wyłonienie nieformalnych liderów. Zatem jeśli jeszcze nie próbowałeś rekrutować poprzez edukację, to zacznij. Nie będziesz żałować. :)