Zmiany cywilizacyjne często wymagają od firmy nowego podejścia do prowadzenia biznesu, bywa, że przeformułowania jej misji, wdrożenia nowej strategii czy sposobu realizacji celów. Coraz więcej świadomych firm dostrzega potrzebę prowadzenia polityki społecznej odpowiedzialności biznesu, w związku z czym stara się wdrażać właściwą dla swoich działalności strategię CSR (Corporate Social Responsibility), która jednocześnie często stanowi integralną część ich strategii biznesowej i leży w ekonomicznym interesie firmy.
Richard Branson, multimiliarder, założyciel Virgin Group, potwierdza, że „nie ma sprzeczności między celami społecznymi i komercyjnymi, bo w rzeczywistości one się wzajemnie wzmacniają, a przyszła zyskowność biznesu zależy od uwzględnienia wartości społecznych i ekologicznych w kluczowych strategiach biznesu”.
Zapewne trudno sobie wyobrazić, że wartości społeczne mogą być punktem wyjścia do organizacji udanych imprez integracyjnych. Pomimo wielu korzyści płynących z organizacji tego rodzaju wydarzeń, nie zawsze cieszą się one dobrą opinią i są pozytywnie kojarzone. Jednak ten problem nie istnieje w przypadku integracji społecznie zaangażowanych, które umiejętnie łączą elementy wolontariatu pracowniczego prowadzonego w ciągu dnia z wieczornymi atrakcjami typowymi dla tradycyjnych integracji (ogniska, imprezy tematyczne, karaoke, mniej lub bardziej formalne kolacje, różnego rodzaju warsztaty „miękkie”, itp.). Takie wydarzenia mogą stanowić element realizowanej przez firmę strategii CSR, gdyż poprawiają komunikację i relacje interpersonalne w zespole i jednocześnie wspierają pozytywny wizerunek firmy.
Uczestnicząc w pracach na rzecz niekomercyjnego i społecznie odpowiedzialnego celu, pracownicy mają możliwość rozładowania ewentualnych napięć i problemów biurowych w neutralnym środowisku i w okolicznościach, które nie skłaniają do konfliktów czy rywalizacji. Za to dają mnóstwo możliwości na bliższe poznanie współpracowników.
Przy zespołowym malowaniu świetlicy oddziału dziecięcego, przekopywaniu ogródka przy domu dziecka czy sadzeniu lasu, współpracownicy mają okazję do zaprezentowania swoich pozazawodowych talentów, a tym samym możliwości do rozmów na tematy zdecydowanie różniące się od tych codziennych – biurowych. Przynosi to doskonałe rezultaty wszystkim interesariuszom takich przedsięwzięć. Po takich akcjach pracownicy – wolontariusze są spokojniejsi, silniejsi psychicznie, wykazują się większą empatią i zrozumieniem dla innych ludzi, a przede wszystkim tworzą lepiej zintegrowany zespół. Na sprawy zawodowe mogą spojrzeć z innej perspektywy. Odczuwają także dumę z efektu pracy społecznej, radość ze swej mocy sprawczej i zrobienia czegoś wartościowego z własnej inicjatywy, czegoś, czego nikt od nich nie wymagał.
Pracodawcy natomiast mogą być pewni efektywniejszego zespołu, co w ostatecznym rozrachunku przełoży się na lepszy wynik finansowy firmy, a przy tym mają satysfakcję z uczestniczenia ich firmy w życiu lokalnej społeczności i realizacji konkretnych działań na rzecz swojego najbliższego otoczenia. Bo przecież „biznes musi kreować jakiś rodzaj wartości, żeby odnieść sukces” (prof. Craig Smith z INSEAD, szkoły biznesowej we Francji). „Kreująca wartości” firma zyskuje przy tym bardziej lojalnych pracowników, którzy z dumą identyfikują się z organizacją i szanują jej niekomercyjne działania.
Należy jednak podkreślić, że pomysł zorganizowania wyjazdu integracyjnego społecznie zaangażowanego w miejsce tradycyjnego, początkowo może trafić na opór w organizacji. Bo zwykle boimy się tego, co nowe i nieznane. Mimo wszystko dobrze jest spróbować, aby przekonać się, że było warto i potem wręcz oczekiwać od pracodawcy kolejnych tego typu akcji. Bo tak zwykle się dzieje… I dobrze, bo w obecnych czasach za silnymi markami stoją wartości i ludzie, a nie tylko wielkość wypracowanego zysku.