Pokoleniem Z określa się osoby urodzone po roku ’90 (według polskich badań – po ’95). Szacuje się, że do 2030 roku co trzeci pracownik będzie z tego pokolenia. Jest to zatem pokolenie, któremu warto poświęcić więcej uwagi. Ze względu na młody wiek obecnie niewiele jest jeszcze badań na temat tych osób. Co jednak już wiemy o Pokoleniu Z?
Digital natives
Pokolenie Z określane jest mianem digital natives, czyli technologicznych tubylców. Nie pamiętają czasów, gdy nie istniał internet, smartfony i media społecznościowe. Często określa się ich mianem zawsze on-line – są podłączeni do sieci praktycznie 24h na dobę. Według amerykańskich badaczy z IDC Research 80% użytkowników smartfonów jest on-line w ciągu 15 minut po przebudzeniu – w przypadku Pokolenia Z czas ten skraca się do 5 minut. Z kolei badanie JWT wykazało, że nastolatkowie w wieku 13-17 lat cenią połączenie internetowe bardziej niż wyjście do kina, kieszonkowe od rodziców czy kablówkę. Aż 81% nastolatków ma konto w mediach społecznościowych, natomiast 93% odwiedza YouTube co najmniej raz w tygodniu. Jednak dla zetów komunikacja to nie tylko Facebook, YouTube czy Twitter. Snapchat, Vine, Instagram – to ich obecny żywioł. Ważne, by szybko znaleźć i podać informacje, skomentować posty, dać informację zwrotną. Liczy się czas. Zety mają także swój własny język, którym się komunikują. I nie chodzi tu tylko o zwykły slang, który tworzy każde pokolenie. Język pisany zetów opiera się już nie na literach, ale głównie na znakach graficznych – emotikonach oraz emoji. Pozwalają one wyrazić emocje czy nawet zastępują pełne słowa. Emotikony tworzy się za pomocą znaków interpunkcyjnych, natomiast emoji to po prostu mini grafiki.
Taki sposób komunikacji wynika m.in. z możliwości oferowanych przez media społecznościowe. Pozwala on na szybsze zamieszczanie informacji i ich komentowanie, co jest dla zetów istotne. Dla zetów taki język jest naturalny, jest więc przenoszony również do kontaktów bardziej formalnych, np. CV czy aplikacji na ogłoszenia o pracę.
Na szczęście nasi digital natives nie zatracili się jeszcze całkiem w technologii. Według badania Northeastern University 66% nastolatków nadal woli kontakt bezpośredni z przyjaciółmi, on-line preferuje zaledwie 15%. Wskazuje to, że technologia dla zetów jest czymś naturalnym, jednak traktowana jest głównie jako narzędzie, a nie cel sam w sobie.
Przedsiębiorczość i ciągły rozwój
To pierwsze pokolenie, w którym wiek naprawdę nie gra roli. Liczą się tylko wiedza i umiejętności. Można być 20-latkiem z 5-letnim doświadczeniem czy 12-letnim ekspertem w swojej dziedzinie. W Europie Centralnej to także pierwsze pokolenie, które tak bardzo będzie uzależnione od spadku otrzymanego od rodziców – zarówno finansowego, jak i kulturalnego. Jak rodzice dorabiali się swoich majątków, jak radzili sobie z budowanym po ’89 roku kapitalizmem, czy odnaleźli się w coraz bardziej zróżnicowanej rasowo i etnicznie Polsce – wszystko to będzie miało proste przełożenie na ich dzieci. Niestety, także negatywne – zety to pokolenie, które od samego początku dostaje tak silne wsparcie finansowe rodziców. Choć co drugi zet ukończy studia, to dyplom będzie mieć dla niego znacznie niższą wartość niż dla iksa czy nawet igreka. Ze względu na niż demograficzny, by go uzyskać, coraz częściej wystarczy tylko za studia zapłacić.
Równocześnie jednak dla zetów rozwój pozostanie kluczowy. Ciągłe zmiany w technologii, w sytuacji lokalnej i globalnej, będą wymuszać na nich stałe pogłębianie wiedzy. O ile sam uzyskany tytuł nie będzie miał takiego znaczenia, to wszelkie certyfikaty, szkolenia – jak najbardziej. W edukacji akcentowany będzie przede wszystkim proces i sposób zbierania informacji, analizowania ich i zastosowania w życiu realnym. Dlatego zmianie ulegać będzie też jej forma. Ważniejsze staną się materiały wizualne i interaktywne, pozwalające metodą prób i błędów dotrzeć do odpowiedzi. Będzie to wymagało ogromnej zmiany również od osób odpowiedzialnych za zarządzanie zasobami ludzkimi w firmach.
Dla tego pokolenia szybka informacja zwrotna jest niezwykle istotna. W pracy zety, które otrzymają pozytywny feedback, będą bardziej skłonne do doskonalenia się. Ważne jest dla nich uznanie ze strony innych. Związane jednak nie z długością stażu czy otrzymanym dyplomem, ale ich umiejętnościami. Wynika to po części także ze specyfiki ich pracy. Większość zetów pracować będzie od projektu do projektu, zatem bieżąca informacja zwrotna i pochwała (niczym referencje) jest dla nich istotna. W badaniu Northeastern University przeprowadzonym na grupie nastolatków w wieku 16-19 lat aż 42% badanych wskazało, że będzie pracować na własny rachunek. Równocześnie 63% uważa, że szkoły i uczelnie powinny uczyć, jak założyć i prowadzić własny biznes. Szacuje się także, że przeciętny zet w ciągu swojego życia aż 17 razy zmieni pracę, w tym 5 zmian związanych będzie z przebranżowieniem.
Młodzi i zaangażowani
Zety jako pierwsze pokolenie ma zarówno możliwości, jak i chęci, by zmieniać świat. Baby boomers chcieli świat ulepszyć, ale nie mieli do tego możliwości. Iksy ani nie chciały, ani nie mogły, zbyt skoncentrowane na ciągłej pracy. Igreki mogły, ale nie chciały – ważniejsza była koncepcja fun&friends. Zmienić coś może dopiero nowe pokolenie.
Większe zaangażowanie zetów wynika przede wszystkim ze świadomości światowych zależności. Zety wiedzą, że naprawdę żyją w globalnej wiosce. Naturalny jest dla nich brak granic – dzisiaj siedzą za wykładzie w Warszawie, wieczorem będą w klubie we Wrocławiu, a jutrzejszą poranną kawę wypiją w Mediolanie, by obiad zjeść już w Nowym Jorku. W ich świadomości na dobre zakotwiczyły się także konferencje ekologiczne, skażenie środowiska czy efekt cieplarniany. Według Grail Research 74% nastolatków na świecie twierdzi, że zniszczenie środowiska jest większym zagrożeniem niż narkotyki, przemoc czy nawet wojna. W Australii 61% zetów zwraca uwagę na to, czy rodzina kupuje produkty ekologiczne. 70% stara się zmniejszyć zużycie energii, 97% wierzy, że recycling jest ważny, 82% go stosuje. To duże wyzwanie dla pracodawców – zety będą weryfikować, czy ich pracodawca zwraca uwagę na CSR. Ze względu na ich wrodzoną umiejętność do szybkiego odnajdywania informacji, będą w stanie dotrzeć do wszelkich danych na temat działań firmy i ich wpływu na środowisko oraz społeczności lokalne.
Ze względu na niewielką liczbę badań oraz młody wiek zetów nie da się jeszcze stworzyć jednoznacznej ich charakterystyki. Zależnie od szerokości geograficznej w badaniach pojawiają się różne wnioski. Amerykanie na pierwszy plan wysuwają uzależnienie od technologii. Według nich na zety ogromny wpływ ma sytuacja geopolityczna – znają świat cyberprzemocy i terroryzmu. Europejczycy koncentrują się zwłaszcza na ich problemach ze znalezieniem pracy oraz największej wśród pokoleń do tej pory mobilności geograficznej. Z kolei Australijczycy patrzą na to pokolenie z ogromną nadzieją. Według nich to pierwsze pokolenie, które ma równocześnie chęci i możliwości, by zmienić świat na lepsze. Jednak jedno jest pewne – warto się zetom bacznie przyglądać. Już zaczynają kształtować nasz świat.