Wypowiedzi
-
Jestem właścicielką salonu i w 100% się z panią zgadzam. Sama mam problem z zatrudnieniem ludzi w pełni zaangażowanych i zakręconych na punkcie kosmetologii. Dziś pracownicy nie potrafią zrozumieć, że klient przychodzi do nich po poprawę urody, samopoczucia, po relaks, po poradę fachową. Dziś salony to nie jest już dojna krowa to biznesy, które w połączeniu z pasją i przede wszystkim spełnieniem oczekiwań klientów wówczas faktycznie przekładają się na przyzwoite dochody. Lecz nikt nie pracuje 6-8 godzin lecz więcej, znacznie dłużej i ciężej.
Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że często pomimo zmęczenia fizycznego nie czuję się zmęczenia psychicznego, Życzę każdemu takiej pracy aby każdego ranka wesoło wstawał i do niej podążał:)