Wypowiedzi
-
czyli mam rozumiec ze komornik nie ma podstaw ,do sciagania mi z pensji
-
Witam.
Poszukuję prawnika który bezpłatnie pomoze mi w sprawie mieszkania komunalnego.Jesto to wazne mam jak mówia mało czasu.
Prosze o kontakt na berbla19722@o2.pl -
nie mamy zamiaru spisywac ,zadnej intercyzy ani robic w sadzie rozdzielczosci ...czyli moze zajac moja wypłate
-
witam mam pytanie ...Biore w maju slub .mój narzeczony ma komornika na pare lat.Czy po zawarciu zwiazku komornik mi tez bedzie sciagał jego dług..pozd
-
Zgadzam sie z pania Iwona ja wielokrotnie odchodziłam .pobita..do rodziców.Po 2 tyg wracałam ,bo obiecał ze sie postara nie pic.Robiłam to dla dobra dziecka( nawet jak mnie zdradził).Mieszkanie w którym mieszkaja jest na mnie(obecnie zadłuzone - ja spłacam ).Nawet nie moge tam wejsc,po swoje rzeczy osobiste.
-
Korespondencja juz przychodzi do rodzicow.A powodem odejscia był jego picie ,nie raz tez mnie bił ,ale wstyd mi było wzywac policje.Rodzina i znajomi mówia ze zle robiłam.Ma pani racje ,ze uciekłam bo nic nie wziełam z mieszkania .Wyszłam tak jak stałam .
-
Nie mamy rozwodu.(poniewaz maz obebrał moja korespondencje z sadu).Rzadne z nas nie ma odebranych praw rodzicielskich.Opiekunami prawnymi jestesmy dalej oboje (sama z synem ustaliłam terminy widzen).
-
Dziekuje bardzo za okazana pomoc.Czasami to co nas spotyka w zyciu osobistym,i prosimy o pomoc.Wazniejsze sa dla nich kropki i przecinki.Pozdrawiam
-
witam serdecznie ,mam taki sam problem jak ta pani .mianowicie od ponad 20 lat jestes z mezem razem nie okrywam ze maz nie stroni od alkocholu a wrecz przeciwnie bardzo czesto po niego siega twierdził ze to go uspokaja i daje lepiej zasnac ...bo jest kierowca z zawodu..od 2002 roku nie układa sie juz miedzy nami poprostu cos we mnie pekło ...ale trwałam dla dobra dziecka sytuacja sie pogarszała z dnia na dzien ...alkochol był cały czas jak maz przyjezdzał na tydzien do domu praca za granica to pił a my z synem musielismy stac na bacznosc...bo pan i władca w domu .W 2009 roku odeszłam od meza do rodziców myslałam ze syn 15 letni pójdzie ze mna mieszkac dwie klatki obok ale został z tata bo ten człowiek zaczał go obarczac ze jesli odejdzie to skonczy ze soba opowiadał mu rózne złe rzeczy o mnie pani psycholog twierdzi ze syn jest pod wielkim wpływem taty i to ten młody człowiek decyduje za niego maz do dzisiaj chodzi rozpowiada ze mi odbierze syna i pozbawi praw co do syna .JA walcze co dziennie o kontakt z synem ale maz jest człowiekiem który leczył sie 0d stycznia 2010-do lipca 2010 w poradni psychiatrycznej z powodu odejscia zony ..bo jak twierdze on nigdy sobie nie radził .Jest człowiekiem który krzywdzi ludzi uzywał tez siły fizycznej co do mojej osoby twierdzi ze to nie on jest chory tylko ja i w te swieta wielkanocne znowu zakazał synowi zeby przyszedł do mnie je spedzic dodam ze zadne swieta od 2009 roku nie spedziłam z synem bo maz albo go wywozi do swojej rodziny albo wyjerzdza z synem specialnie zeby mnie ukarac ....POMÓZCIE MI ....DZIEKUJE
-
witam serdecznie pani Moniko....rozumiem ze to kwota 1386zł to kwota która musi zostac na utrzymanie ......z zakładu pracy
-
witam serdecznie ma pan racje ..wysłałam mu listem poleconym ze jesli na moje kanto do dnia 10 grudnia 2010 roku nie wpłyna pieniadze to bede zmuszona załatwic ta sprawe w inny sposób dostałam 9 marca tego roku 30 zł ...jesli złoze sprawe do sadu rozumiem ze to pozew cywilny jakie beda koszty ...mówimy tu o pozyczce 16 tys ....i jak długo to potrwa ...bede wdzieczna za odpowiec
-
witam serdecznie ...mam wielka prosbe moze ktos mi pomoze ...w 2009 roku pozyczyłam komus pieniadze wziełam kredyt w banku spisałam umowe ..ze swiadkiem ale nie notarialna ...nie spłacał mi wogule ..zgłosiłam to na policje ..ale sprawe umorzyli ze wzledu ze ta osoba wpłaciła mi 30 zł i tylko tyle do dzis a nasza umowa opiewała co miesiac po 272 zł ..CO MAM ZROBIC POMÓZCIE BEDE WDZIECZNA
-
witam serdecznie ja z takim zapytaniem ....jestesmy z mezem razem od 1995 roku w 2001roku dostalismy mieszkanie ..komunalne umowa z administracja i wydziałem lokalowym jest na moje imie i nazwisko .w 2009roku z powodów osobistych wyprowadziłam sie od meza i 15 letniego syna do rodziców 2 klatki obok do dzisiaj maz załozył w sadzie o wspólnote majatkowa i niechce mnie wpuscic do naszego mieszkania mam wymienione zamki ...bo jak twierdzi maz on ma tylko prawo do mieszkania ja juz nie .byłam w adm mówia ze ja jestem głównym najemca ..mam wezwac policje i wejsc ...dodaje ze maz narobił długi i ja je spłacam za to mieszkanie ...pomózcie co mam robic ...niechce stracic mieszkania
-
witam ....głównym najemca jestem ja (zona)....ale maz twierdzi ze administracja i wydział lokalowy w naszym miescie ..mówia ze mieszkanie jest nabyte przez nas po slubie i mamy takie same prawa .Na dzien dzisiejszy maz nie pozwala mi wejsc do mieszkania nawet jak mówie ze wezwe policje mam juz parokrotnie zmienione zamki ....w mieszkaniu sa moje rzeczy osobiste i dokumenty maz twierdzi ze nie mam prawa WEJSCIA do mieszkania bo wszystko co tam jest jest tylko jego .niewiem szczeze co mam juz robic ...czy jak mówia wezwac policje i wejsc na siłe do mieszkania ..maz pod moja nieobecnosc narobił zadłuzenie na mieszkaniu teraz ja spłacam czynsz swoja połowe i meza zadłuzenie a w dalszym ciagu tam nie mieszkam....PROSZE O JAKAS PORADE CO MAM ZROBIC ..basia
-
witam jestem głownym najemca mieszkania komunalnego .podobno jak twierdzi maz on tez jest gł.najemca ....po 16 latach wyprowadziłam sie od meza do rodziców 2 klatki obok ...teraz chce wrócic do swojego mieszkania ale maz twierdzi ze nie mam zadnych praw ..jestem tam zameldowana na pobyt stały .jakie poczynic mam kroki zeby nie stracic mieszkania maz nie opłaca jest duze zadłuzenie podpisałam z administracja ugode ze bede spłacac ...ale chce wrócic jesli mam płacic ..POMÓZCIE MI PROSZE