Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Head Hunters
-
Witam
Mam przyjemność zaprosić Państwa na szkolenie ŚWIADOMA KOMUNIKACJA,
które odbędzie sie w Zielonej Górze 24 września 2011.
cena szkolenia to 180 zł - w cenie materiały dydaktyczne i bufet kawowy
Świadoma komunikacja to stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych oraz zjawisk zachodzących w otoczeniu i jest w stanie reagować na nie.
Takowy stan może być osiągnięty tylko dzięki opanowaniu i zrozumieniu podstawowych kanałów komunikacyjnych pod katem ich wad, zalet i sposobów efektywnego wykorzystania. Wiedza z zakresu budowani relacji z odbiorca i konstruowania odpowiedniego komunikatu poprzez przekazy i werbalne i niewerbalne
Szkolenie to jest skierowane do osób chcących doskonalić swoje umiejętności perswazyjne. Umiejętności, które wykorzystujemy każdego dnia rozmawiając z bliskimi w domu, znajomymi na ulicy lub klientami w pracy.
Nasze szkolenie skierowane jest zarówno do osób juz prężnie działających na rynkach pracy jak i do tych którzy dopiero zaczynają piąć sie po szczeblach drabiny biznesowej.
Dzięki zdobytej wiedzy łatwiej i swobodniej będziecie Państwo prowadzić codzienne oraz biznesowe rozmowy czy to z klientami czy przyszłymi pracodawcami
Więcej informacji na temat programu szkolenia znajdą państwo pod adresem
http://www.lifebase.pl/szkolenia%20miekkie%20swiadoma%...
wszelkie pytania proszę kierować pod adres
info@zawadzkibartosz.pl
tel. 664 496 105 -
Ja też bym poprosił
juchuu@wp.pl
Z góry bardzo dziękuje -
Witam
Ja bym chciał na wstępie zadać pytanie. czy Twój powrót będzie w ciemno i na samotny grunt. Czy może masz upatroną już jakąś posadę, lub masz dobry pomysł na biznes, którego jeszcze nie ma? Jeli, nie masz jednego ani drugiego, to moze właśnie ten powrót zmotywuje Cię do obrania nowej drogi życia.
Ja nie stawiał bym wszystkiego tylko w swietle, jak nie masz pracy to nie wracaj. Postawił bym sobie raczej pytanie, czemu nie chcę być w Wawie.
Jesli znajdziesz dużo powodów, które są minusami. Zadaj sobie pytanie czy warto męczyć sie tam i marnować sobie życie, codziennie spogladajac na szre ulice niechcianego miasta, czy może lepiej budzić sie codziennie z uśmiecham na ustach i myślą, że tu niema takiej konkurencji, tu napewno mi sie uda.
Uwaważam, że każda zmiana jest zawsze zmiana na lepsze. Problemy są tylko wtedy kiedy sami je sobie wyobrazimy. Ja zmieniałem pracę i miejsce zamieszkania już dwókrotnie. I zawsze kiedy stwierdzałem, że to nie to, po prostu sie pakowałem i wracałem tam gdzie mi dobrze. Z każdej jednak przeprowadzki, wynosiłem coś co wzbogacało mnie wewnętrznie i co pozostawiło w mojej głowie wiele miłych i niecodziennych wspomnień.
W koncu życie mamy tylko jedno i warto dla niego żyć a nie zadawać sobie pytania:
>>> czy warto czy nie warto?
>>> czy mi sie uda czy nie uda?
>>> czy znajdę pracę czy nie znajdę?
Myślenie o zmianach nie wzbogaca nas w ani jednym procencie, zmiany wzbogacają nas w stu procentach. Są ludzie, którzy tylko myślą o wakacjach, ale są i tacy, którzy jeżdzą na wakacje. Myśłę, że wybór jest prosty mysleć o nich czy być na nich.
Pozatym ja naprawdę uwielbiam to miasto :-)
http://zawadzkibartosz.plBartosz Zawadzki edytował(a) ten post dnia 09.02.11 o godzinie 12:35 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Head Hunters
-
-
-
-
linki puste
-
Piszecie, że dla was dużym kłopotem są raporty które zajmują tak wiele czasu, który powinien być przeznaczony na twórcze działanie a nie przyklepywanie dzień po dniu tych samych cyferek.
Do niedawna miałem ten sam problem, gryzłem sie straconym czasem zmarnowanym przed monitorem z dłońmi na klawiszach. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać co zrobić aby zlikwidować ten problem. Po dogłębnej analizie problemu :-) urodziła mi się w głowie pewna myśl. Tp nie raporty są problemem a sposób ich przygotowywania.
Zawsze było tak, że dane do raportów (szczególnie w moim dziale) spływały z różnych komórek organizacyjnych a moim zadaniem było ubranie ich w formę zrozumiałą dla dyrektora. Każdy raport wyglądał tak samo - transfer danych, adnotacje i opisy.
Z pomocą przyszedł mi dział IT który w bardzo krótkim czasie przerobił bazy danych w komórkach które przygotowywały dane i za pomocą jednej bazy danych generował najpotrzebniejsze raporty.
Teraz zostało tylko przejrzenie danych, wyciągnięcie wniosków i zaproponowanie działań mających przynieść zamierzone efekty.
Moim sukcesem było uświadomienie sobie czemu tak dużo czasu na to tracę i znalezienie narzędzi, które pomogły mi skrócić marnowany czas. -
to co mi podnosi ciśnienie po niedospanej nocce - czyli w pozytywnym tego sensie to dzwięk otwierającego się windowsa.
Ten dzwięk to chyba wszystkim znany singiel zespołu Survivor wydany w roku 1982, czyli Eye of the Tiger i Rocky III.
Jesli macie niechęć do pracy po porannym spotkaniu z szefem albo po telefonie od klienta, to uruchomcie sobie te 4,06 minuty muzycznej kofeiny a napewno nabierzecie nowych sił na cały dzień.Bartosz Zawadzki edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 21:20 -
Jacek Rudzieniec:
Drążę temat dalej (w końcu "bierz pomysły od wszystkich"):
jakie cechy bierzecie pod uwagę rekrutując nowego pracownika fizycznego, czy też operacyjnego (w sensie nie biurowego)? Oczywiście chodzi mi o problem jak rozponać kogoś, kto sprawdzi się w strukturze opartej na kaizen.
Ja mam opracowany już pewnien schemat pytań, których zadaje podczas rozmowy rekrutacyjnej z nowym pracownikiem.
Jedno z nich dotyczy problemów na jego stanowisku pracy z jakimi miał doczynienia oraz sposobu w jaki były one rozwiazane.
Osoba, ktora NIE ma pojęcia jakie były problemy na obszarze, za który była odpowiedzialna jest dla mnie pod względem Kaizen skreślona. Znaczy to tyle, ża napewno nie brała udziału w czynnym rozwiazywaniu problemu.
Osoba, która ma świadomość problemów i wie jak były one rozwiaznywane a w dodatku umie opisać co było poprawione, kto to zrobił kto wymyślił ma u mnie duży KAIZENOWY PLUS. -
Witam
Ja uważam, że zakaz pływania w luźnych spodenkach typu, przebiegnę sie w nich po boisku a potem do basenu, jest całkiem sluszny.
Oczywiście 90% osób pływajacych w takich spodenkach zakłada je tylko na basenie.
Niestety wciąż pozostaje te 10%, które w tych spodenkach było i robiło wszystko przez ostanie 8, 12, czy 24 godziny a potem basen traktuje jak dużą pralkę.
Z tego co się orientuje, to zakaz pływania w luźnych spodenkach jest obecny i przestrzegany w wielu krajach na publicznych basenach.
Sam zostałem kiedyś wyproszony z basenów w austri i w włoszech z powodu nieodpowiedniego stroju. Nie unosiłem sie jednak gniewem tylko pokornie zastosowałem sie do panujących tam obyczejów-przepisów i przebralem się w kąpielówki.
Hmmmmm no bo czy na basen idzie się dla lansu, jaki to jestem cool i plywam w luźnych surfingowych spodenkach czy dla przyjemności wejścia, pływania i wyjścia z uśmiecham. -
Z wielu artykułów jakie czytałem na temat japońskich firm wynika też jeden fakt. Pracownicy w takich firmach boja się o prace i to wielokrotnie bardziej niż w firmach europejskich czy Polskich (wiem Polska to tez Europa)
Pracownik japoński, który ma udać się na urlop wypoczynkowy myśli tylko o tym czy będzie miał do czego wrócić, a urlopy jednodniowe jakie są na miejscu w Polsce, to już rzecz niepojęta w kraju kwitnącej wiśni.
Presja związana z utrata pracy w Japonii jest o wiele wyższa niż w naszym kochanym kraju.
Oczywiście kultura pracy jaka tam obowiązuje jest nieporównywalna z nasza ale i czas jaki poświecili Japończycy na wypracowanie w sobie tych cech jest o wiele dłuższy od naszych dwudziestu lat wolnego rynku pracy. -
Ja jestem za kebabem przy Tesco
Ten kebab jest tam od lat -
Witam
Dopiero co odnalazłem to forum.
Odnośnie spotkania gdzieś na ścieżce barowej, to bardzo mi się podoba.
Jak na razie się nie znamy wiec może będzie okazja się poznać. -
Zrobione