Wypowiedzi
-
Wykańczam procedury dla ISO
Mozolna robota :-)- 24.01.2011, 11:12
-
Zero Defects
Nowy system auditowania procesów produkcyjnych pod kątem szybkiej weryfikacji pozycji ( 567 osobnych gniazd produkcyjnych).
Analiza przyczyn powstania błedów, elektroniczy zapis niezgodności (kolektory danych w oparciu o barcode), raport online dla kierowników zmianowych.- 2.09.2010, 09:26
-
-
-
-
linki puste
-
Piszecie, że dla was dużym kłopotem są raporty które zajmują tak wiele czasu, który powinien być przeznaczony na twórcze działanie a nie przyklepywanie dzień po dniu tych samych cyferek.
Do niedawna miałem ten sam problem, gryzłem sie straconym czasem zmarnowanym przed monitorem z dłońmi na klawiszach. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać co zrobić aby zlikwidować ten problem. Po dogłębnej analizie problemu :-) urodziła mi się w głowie pewna myśl. Tp nie raporty są problemem a sposób ich przygotowywania.
Zawsze było tak, że dane do raportów (szczególnie w moim dziale) spływały z różnych komórek organizacyjnych a moim zadaniem było ubranie ich w formę zrozumiałą dla dyrektora. Każdy raport wyglądał tak samo - transfer danych, adnotacje i opisy.
Z pomocą przyszedł mi dział IT który w bardzo krótkim czasie przerobił bazy danych w komórkach które przygotowywały dane i za pomocą jednej bazy danych generował najpotrzebniejsze raporty.
Teraz zostało tylko przejrzenie danych, wyciągnięcie wniosków i zaproponowanie działań mających przynieść zamierzone efekty.
Moim sukcesem było uświadomienie sobie czemu tak dużo czasu na to tracę i znalezienie narzędzi, które pomogły mi skrócić marnowany czas. -
to co mi podnosi ciśnienie po niedospanej nocce - czyli w pozytywnym tego sensie to dzwięk otwierającego się windowsa.
Ten dzwięk to chyba wszystkim znany singiel zespołu Survivor wydany w roku 1982, czyli Eye of the Tiger i Rocky III.
Jesli macie niechęć do pracy po porannym spotkaniu z szefem albo po telefonie od klienta, to uruchomcie sobie te 4,06 minuty muzycznej kofeiny a napewno nabierzecie nowych sił na cały dzień.Bartosz Zawadzki edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 21:20 -
Jacek Rudzieniec:
Drążę temat dalej (w końcu "bierz pomysły od wszystkich"):
jakie cechy bierzecie pod uwagę rekrutując nowego pracownika fizycznego, czy też operacyjnego (w sensie nie biurowego)? Oczywiście chodzi mi o problem jak rozponać kogoś, kto sprawdzi się w strukturze opartej na kaizen.
Ja mam opracowany już pewnien schemat pytań, których zadaje podczas rozmowy rekrutacyjnej z nowym pracownikiem.
Jedno z nich dotyczy problemów na jego stanowisku pracy z jakimi miał doczynienia oraz sposobu w jaki były one rozwiazane.
Osoba, ktora NIE ma pojęcia jakie były problemy na obszarze, za który była odpowiedzialna jest dla mnie pod względem Kaizen skreślona. Znaczy to tyle, ża napewno nie brała udziału w czynnym rozwiazywaniu problemu.
Osoba, która ma świadomość problemów i wie jak były one rozwiaznywane a w dodatku umie opisać co było poprawione, kto to zrobił kto wymyślił ma u mnie duży KAIZENOWY PLUS. -
Witam
Ja uważam, że zakaz pływania w luźnych spodenkach typu, przebiegnę sie w nich po boisku a potem do basenu, jest całkiem sluszny.
Oczywiście 90% osób pływajacych w takich spodenkach zakłada je tylko na basenie.
Niestety wciąż pozostaje te 10%, które w tych spodenkach było i robiło wszystko przez ostanie 8, 12, czy 24 godziny a potem basen traktuje jak dużą pralkę.
Z tego co się orientuje, to zakaz pływania w luźnych spodenkach jest obecny i przestrzegany w wielu krajach na publicznych basenach.
Sam zostałem kiedyś wyproszony z basenów w austri i w włoszech z powodu nieodpowiedniego stroju. Nie unosiłem sie jednak gniewem tylko pokornie zastosowałem sie do panujących tam obyczejów-przepisów i przebralem się w kąpielówki.
Hmmmmm no bo czy na basen idzie się dla lansu, jaki to jestem cool i plywam w luźnych surfingowych spodenkach czy dla przyjemności wejścia, pływania i wyjścia z uśmiecham. -
Z wielu artykułów jakie czytałem na temat japońskich firm wynika też jeden fakt. Pracownicy w takich firmach boja się o prace i to wielokrotnie bardziej niż w firmach europejskich czy Polskich (wiem Polska to tez Europa)
Pracownik japoński, który ma udać się na urlop wypoczynkowy myśli tylko o tym czy będzie miał do czego wrócić, a urlopy jednodniowe jakie są na miejscu w Polsce, to już rzecz niepojęta w kraju kwitnącej wiśni.
Presja związana z utrata pracy w Japonii jest o wiele wyższa niż w naszym kochanym kraju.
Oczywiście kultura pracy jaka tam obowiązuje jest nieporównywalna z nasza ale i czas jaki poświecili Japończycy na wypracowanie w sobie tych cech jest o wiele dłuższy od naszych dwudziestu lat wolnego rynku pracy. -
Ja jestem za kebabem przy Tesco
Ten kebab jest tam od lat -
Witam
Dopiero co odnalazłem to forum.
Odnośnie spotkania gdzieś na ścieżce barowej, to bardzo mi się podoba.
Jak na razie się nie znamy wiec może będzie okazja się poznać. -
Zrobione
- 1
- 2