Wypowiedzi
-
A więc tak...
1. Dług nie powstał z tytułu umowy, tylko z tytułu niepłacenia czynszu przez rodziców (więc jeśli wchodzi tu w grę umowa, to najmu mieszkania);
2. Powstawał jak tylko się przeprowadziliśmy, czyli już od 1997/1998 roku.
3. W chwili śmierci ojca był prawomocny wyrok sądowy - rodzice cały czas dostawali monity i wyroki sądowe wzywające do zapłaty - pisma z sądu są aż od 1997, 1998 lub 1999r.;
4. Wierzyciel wzywał najpierw do zapłaty listownie, następnie sądownie i w końcu komorniczo;
5. Roszczenia się nie przedawniły, bo w tym roku była rozprawa o odtworzenie akt .
Najważniejsze to wyciągnąć z tego rodzeństwo... Da się? -
Dzień dobry,
Chciałbym się dowiedzieć co można zrobić w poniżej opisanej sytuacji?
Na moją rodzinę spadł zadłużony spadek po zmarłym ojcu. Ojciec zmarł niespełna 3 lata temu a spadek dotyczy mieszkania, w którym mieszkaliśmy wszyscy. Na tą chwilę mieszkają tam: moja matka, siostra i brat. Ja się wyprowadziłem i wymeldowałem ok. 8 lat temu.
Niestety nikt z nas nie wiedział, że zadłużonego spadku należy się zrzec, w przeciwnym razie zadłużenie spada na najbliższą rodzinę. Dzisiaj wiem, że jest na to 6mcy od śmierci. W każdym razie nikt z nas tego nie zrobił i teraz komornik ściga moją matkę i rodzeństwo.
Rodzice byli rozwiedzeni, więc zadłużenie spadło automatycznie na moją siostrę (24 lata) i brata
(20 lat).
Czy jest możliwość wyplątać z tego moją siostrę i brata?
Z góry dziękuję za porady.