Wypowiedzi
-
certyfikaty i audyty energetyczne budynków
- 24.08.2011, 09:37
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Profesjonalny sprzedawca
-
tym razem z dwojga: spokoju i racji, wybieram rację:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Lompa
peace.Bartosz Grelewski edytował(a) ten post dnia 25.07.07 o godzinie 14:56 -
moim skromnym zdaniem nasz szacowny patron nazywa sie józef lompa. bgr
-
czesc.
moje sciezki rowerowe prowadza po parku krajobrazowym wzniesien lodzkich, rezerwacie strugi dobieszkowskiej i rezerwacie janinowskim. kazdy, kto chce sie troche zmeczyc, ale zarazem odkryc piekno lodzkiej ziemi powinien tam byc.
jak sie tam dostac? to proste: od kapliczek w lagiewnikach nalezy skrecicw prawo i jechc ulica okolna (lub lasem rownolegle) az do parkingu. skrecamy na parkin i widac juz kocie lby wiodace w las. kocie lby nazywaja sie "ulica serwituty". trzymajcie sie tej ulicy (kocie lby przechodza w ubita ziemie) i po jakich 2km dojedziecie do skraju lagiewnik. jezeli nie rozposciera sie stad fantastyczny widok, to pomyliliscie trase, albo ja skaszanilem opis. przed wami park krajobrazowy wzniesien lodzkich gotowy na przyjecie kazdego rowerzysty. do zobaczenia na trasie!
przy okazji: co jakis czas namawiam znajomych na wspolne wyjazdy rowerowe. jesli ktos chce sprobowac- zapraszam, bede publikowal szczegoly na forum.Bartosz Grelewski edytował(a) ten post dnia 04.04.07 o godzinie 12:26 -
pearl jam tak! ostatnio alice in chains. zwlaszcza dobrze alicja mi weszła podczas ostaniego urlopu z moją madzią. żeby nie było za słodko...
swoją drogą, szkoda tych wszystkich nadwrażliwych, co muszą się zadławić na śmierć własnymi wymiotami. Layne! nie przesadzaj w niebie!
Bartosz Grelewski edytował(a) ten post dnia 11.01.07 o godzinie 23:50 -
na poczatku oczywiscie zenit (ttl), teraz minolta dynax505si. cyfry na razie nie będzie. jeszcze długo nie.
-
jeżeli magia, to tylko magiczne kręgi w węsiorach. wdzydze kiszewskie zaraz obok (mniej magii), ale zachód słońca w okolicach stadniny w sominach, to znowu duuuża magia.
-
bylem we lwowie (2 razy) i na krymie. we lwowie lzy cisnely sie do oczu, gdy tamtejsi leciwi i schorowani polacy pytali: "kiedy po nas wrócicie?". poza tym to mile, ladne, choc zeniedbane miasto. uwaga na wschodni chaos na skrzyżowaniach!
krym wspanialy, dziki i nie do końca ucywilizowany. polecam zaginione miasto czufut-kale, szczyt aj-petri (zjazd marszrutka do jałty), czebureki i potrawkę z rapanów.
Bartosz Grelewski edytował(a) ten post dnia 11.01.07 o godzinie 23:29 -
pierwszy raz. nowicjusz na GL.
-
raul midon - state of mind.