Bartłomiej Roszczyk

Deloitte Audyt Sp. z o.o.

Wypowiedzi

  • Bartłomiej Roszczyk
    Wpis na grupie Nowa Zelandia w temacie NZ przełom grudnia 2009/stycznia 2010
    1.12.2009, 20:45

    Ja wykupiłem przejazd autobusami typu 'hop on/hop off' czyli wybierasz trasę od razu, ale w trakcie podróży decydujesz ile dni zostajesz w każdym miejsu - autobus jeździ codziennie na każdym odcinku, ale Ty możesz zostać. Można poznać wielu ludzi, kierowcy i opiekunowie doradzają co po drodze zobaczyć, gdzie spać i czasem załatwiają zniżki.
    O podróżowaniu samochodem właściwie nic nie wiem, drogi są raczej kręte na południowej wyspie, ale skoro autobus przejedzie, to i samochód osobowy też. :-)
    Obowiązkowo trzeba zobaczyć Milford Sounds (NZ w pigułce - góry, jeziora, śnieg i słońce w jednym), Queenstown (wszystkie sporty ekstremalne + rewelacyjne widoki, miejsce kręcenia Władcy Pierścieni), Franz Josef (lodowiec - chyba jeden z ostatnich z tych powiększających się, a do tego wodospady i upał), Moeraki Boulders (kuliste głazy), Rotorua (źródła siarkowe - ponoć jedne z dwóch na świecie). Polecam też podróż pociągiem przez góry wyspy południowej (w programie ww. wycieczki autobusowej), Lake Matheson - zwane też Mirror Lake, z perfekcyjnym odbiciem gór w tafli jeziora, Lake Tekapo - mała mieścina z jeziorem, ale tak wysoko, że prawie można dosięgnąć gwiazd, Auckland i Wellington - największe miasta, dla szczególnie zainteresowanych - wypłynięcie statkiem w morze, by zobaczyć delfiny i małe fragmenty wielorybów. ;-)
    Aha, i gdziekolwiek będziecie - polecam piesze wycieczki po mniej uczęszczanych szlakach, w NZ jeszcze jest dziko i mnóstwo rewelacyjnych widoków jest na wyciągnięcie ręki, choć czasem trochę z boku.
    Bawcie się dobrze! :-)

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do