Wypowiedzi
-
Beata B.:
Krzysztof X.:
Rozwinięcie tematu jest w treści - tam wyraźnie ująłem sedno sprawy.
Ponieważ wygląda na to, że to ja Ci zepsułam wątek, to ja biegnę się pokajać!:)))
Nie. Nie wyraziłeś jasno tego, że to Ciebie irytuje iż w ogóle są kobiety, które wzdychają "gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy?" :))
Bo jak kobieta tak marudzi, to trzeba się zastanowić dlaczego właściwie marudzi? Czego jej brakuje?
A nie twierdzić, że ona na pewno uzik sobą prezentuje, a obnosi się rzekomą inteligencją i siłą...:)
Bo przecież gdyby była inteligentna, to by jej niczego nie brakowało c'nie? :))))))
Mówisz, że niektóre kobiety są jak z amerykańskich seriali i zdobywają świat (czyli kasę, władzę i kochanków rozumiem?:) dosłownie po trupach...
No więc myślę, że niektórzy mężczyźni nie mają nawet szans u takich kobiet, ale nie wiem czy "nie lubią"?
Czy gdyby byli w sytuacji tych, których taaaakie kobiety "konsumują", to nie dali by się z radością skonsumować? :)))
Zauważ, że to takie kobiety twierdzą, iż mężczyźni się ich boją :) I jedna z takich pań założyła odpowiedni temat na forum. Zresztą nie ona jedna i nie tylko na tym forum. Znaczy to więc, że taaaakie kobiety czują niedosyt mężczyzn :) Nie wnikam ile tych kobiet jest, co rzeczywiście osiągnęły, itp. Ja po prostu odpowiadam, czemu mężczyźni czują do nich niechęć (bo to rozumiem przez słowo strach :))
Jeśli chodzi natomiast o konsumpcję, to zapewne jednonocnie nie mieliby przeciw temu nic :) Ja bardziej w sensie długofalowym :) -
Malgorzata K.:
Krzysztof X.:
Z wszystkim się zgadzam, poza tym że to wspaniale brzmiące słowo "inteligencja" które się słyszy mimo zatykania uszu to tylko rekwizyt bez definicji, używany raczej przez masy niż jednostki.
a kto sie pierwszy zaczal? no kto?(przypominam temat:
"Odpowiedź czemu mężczyźni boją się silnych i inteligetnych kobiet")
jezeli rzeczywiscie chodzi Ci tylko o to,"
że mężczyźni czują niechęć do pewnej grupy kobiet,
.... to ja zaczynam Cie podejrzewac, ze cos krecisz... -)
ostatecznie na cale szczescie, ze mezczyzni nie rzucaja sie z pasja na kazda kobiete, a jednak cos tam sobie po cichutku analizuja i mowia niektorym "nie" -)
poczekam az dojdziemy do wniosku, ze kobiety inteligentne i silne sa be, natomiast glupie i spolegliwe cacy a naturalnie mezczyzni bez wzgledu na iloraz inteligencji oraz gnusnienstwa sa wylacznie cacy.
Nie, nic nie kręcę :) Rozwinięcie tematu jest w treści - tam wyraźnie ująłem sedno sprawy.
Z kolei kobiety naprawdę silne i inteligentne nie mają potrzeby określać się tymi przymiotnikami, bo wiedzą że te dwa określenia własnej osoby są zarezerwowane jedynie dla pospólstwo intelektualnego. Gdybym był szczerze skromny nie pozwoliłbym sobie na tę uwagę, ale już nie wytrzymałem :)
Mężczyźni są ułomni tak samo jak kobiety, ja tu nikogo nie bronię :) Nie piszę że mężczyźni są cacy, bo zdecydowana większość nie jest, ze mną włącznie :) -
Piotr C.:
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,11268571,Polak_...
" Dlaczego wychowujemy chłopców na uzależnionych od mamy niedojrzałych partnerów?
Choć z obsesyjnej miłości do mam raczej słyną Włosi, to polscy mężczyźni, jeśli prześledzimy fora poświęcone związkom, też im nie ustępują w uwielbieniu rodzicielki. Kochają matki miłością bezwarunkową, nie wymagają niczego, nie określają granic tego symbiotycznego związku nawet wtedy, gdy założą swoją rodzinę. Nie potrafią docenić zalet swojej partnerki, bo nikt tak nie kocha jak matka i nikt tak nie gotuje, żadna kobieta nie zbliży się do ideału matki wyrytego od dzieciństwa w chłopięcej głowie. Nic dziwnego, że Polacy niechętnie opuszczają dom królowej matki - z danych Eurostatu wynika, że w grupie wiekowej 25-34 lata, 30 proc. kobiet i aż 44 proc. mężczyzn w Polsce mieszka wciąż z rodzicami..."
Nikt inny, niż rozgoryczona kobieta, która spędziła dzieciństwo w domu dziecka, by tego nie napisał :) Po co to cytować ? Założę się że autor tego tematu stara się wyrywać laski poprzez przytakiwanie im - sposób jak każdy inny :)
Oczywiście nic bez powodu się nie dzieje, takoż za pewne i autorka tych słów miała ku temu wyższe powody. Może jej mąż nie chce uprawiać z nią shoppingu, tylko prowadzi chorą matkę do lekarzy ? Albo o zgrozo robi jej zakupy bo ta śmie nie mieć siły !
Natomiast co do statystyk cóż - nic nie dzieje się bez powodu, za pewne część z tych osób nie ma po prostu wyboru i musi ze względów finansowych mieszkać z tą mamusią przysłowiową. No ale księżniczka przecież tego nie pojmie :) -
Jacek K.:
Krzysztof X.:
I dlatego uważam, że tytuł tematu do jego rozwinięcia mają się nijak do siebie :)
Kobiety z mojego opisu to kobiety, które swoją osobowością odpychają mężczyzn szukających wartości, a potem wylewają swoje żale w sposób podręcznikowy ;)
Kobieta silna, to kobieta silna. Dająca sobie radę w każdej sytuacji. Kreatywna, szukająca nowych rozwiązań, radząca sobie i nigdy nie poddająca się.
Ja jednak uważam, że takie kobiety tylko dlatego istnieją, bo nie mają innego wyjścia. Są silne, bo muszą.
Temat faktycznie mógłby być inny :) Szczególnie iż widzę że mało kto dotyka treści, a tylko kieruje się tylko tematem. Chodziło mi oczywiście o to, że mężczyźni czują niechęć do pewnej grupy kobiet, które uważają się za "silne" i "inteligentne" a w rzeczywistości prezentują postawę wymienioną w głównym poście. -
Natalia N.:
Ciężko się odnaleźć, będąc tuż przed trzydziestką, wśród rówieśników którzy poza życiem rodzinnym nie mają nic innego do roboty, którzy za priorytety życiowe uważają wzięcie ślubu i posiadanie dzieci. Nie potrafie w tej samotnosci sie odnalezc... Chętnie poznam kogos kto mysli i, podobnie do mnie... ale nie jest sam z konieczności, czy niedostatków wewnętrznych bądź zewnętrznych, ale z wyboru.
Jak ja współczuję kobietom. Te biedaczki muszą się naprawdę nagimnastykować, żeby ubrać w ładne piórka kilka oczywistych i prostych prawd. -
Jacek K.:
Krzysztof X.:
Ale kobiety z Twojego opisu nie są silne ( jedynie bezpardonowe ) a już z pewnością, nie są inteligentne :) Inteligencja nie podpowiada burzenia a budowanie :)
Bajką jest to, że mężczyźni boją się kobiet z mojego opisu ?
Kobiety z mojego opisu to kobiety, które swoją osobowością odpychają mężczyzn szukających wartości, a potem wylewają swoje żale w sposób podręcznikowy ;) -
Aga J.:
nie macie czasem wrażenia, że pojęcie normalność to przeszłość? że mało kto się popisze pod nazwą 'normalny'. widzę po koleżankach jak są zmęczone tym, jak każdy gość okazuje się taki sam jak poprzedni. liczy się naprawdę tylko seks? w końcu żeby porozmawiać to od tego są znajomi, rodzice, itd. a dziewczyna tylko do ...? czemu tak się stało, ze tyle pięknych kobiet jest sama. cierpią, żyją głupią nadzieją że pewnego dnia naprawdę kogoś poznają? a czy ten czas nie zabije w nich tego piękna i to nie spowoduje że się całkowicie zablokują? jakie jest wasze podejście do tego?
Myślę, że brak normalności zaczyna się tam, gdzie nie ma czasu na przeredagowanie tekstu na czytelny. -
Jacek K.:
A to, że mężczyźni boją się takich kobiet, to bajka. Inaczej byliby idiotami. A mam nadzieję, że jednak nie są :)
Bajką jest to, że mężczyźni boją się kobiet z mojego opisu ? -
Malgorzata K.:
ludzie raczej dobieraja sie wedlug konkretnych punktow stycznych... osoba inteligentna nie bedzie sie "bala" innej osoby inteligentnej...
jezeli chodzi o sile... tutaj musze powiedziec, ze rozumiem mezczyzn, gdyz silnych kobiet - to ja tez nie lubie-) ten, kto musi manifestowac swoja sile - tak naprawde jej nie ma... i nudza mnie pzrejawy manifestacji...
no chyba, ze ktos nazywa kobiete "silna", gdyz potrafi sama sobie kupic samochod, nie znosi spoznialskich i ma w nosie czwarta Mahlera -)
Z wszystkim się zgadzam, poza tym że to wspaniale brzmiące słowo "inteligencja" które się słyszy mimo zatykania uszu to tylko rekwizyt bez definicji, używany raczej przez masy niż jednostki. -
Marek S.:
mężczyźni... nie boją się
...faceci tak
Myślę że mężczyźni/faceci boją się w kobietach tego co nieludzkie, natomiast jeśli chodzi o nazewnictwo funkcjonuje ono tylko po to by się dowartościować. Typowy podział - ja być lepszy od reszty. -
oczywiście w temacie miało być silnych i inteligentnych kobiet.
-
Pytanie, mam nadzieje tylko retoryczne. Jest to odniesienie do podobnego tematu na tym forum, ale po kolei. Chciałbym poruszyć kilka kwestii zanim dojdę do sedna.
Po pierwsze kto stworzył pojęcie prawdziwego mężczyzny i do czego ma ono służyć ? Kobiety oczywiście, a służy ono jako skrót myślowy do pewnego ogółu cech. Kiedy jedna kobieta rzuci słowo klucz "prawdziwy mężczyzna" innym wyświetlają się w głowie odpowiednie do ich oczekiwań hasła "kasa" "władza" "sex" itd. Czasem może być to np. "rodzina" "miłość", nie ważne.
To co jest istotne w tym wszystkim to brak istoty doprecyzowania, co po prostu ułatwia kobietom utworzenie wspólnego frontu. To ma służyć oczywiście jednemu celowi : wylaniu frustracji i poczuciu jedności. Kiedy więc dwie kobiety wymawiają jednym głosem "gdzie są prawdziwi mężczyźni" każda może myśleć o czymś innym. (Oczywiście to może działać
też u mężczyzn, jednak się z takim hasłem nie spotyka prawie nigdy)
Kiedy więc kobiety zarzucają mężczyznom, że ci boją się silnych i inteligentnych kobiet, co mają tak naprawdę na myśli ? Co rozumieją przez swoją "inteligencję" i "siłę" ? Te terminy brzmią dobrze, jednak tylko w iluzorycznym świecie niedopowiedzeń na który się godzimy. Szczególnie połączenie tych dwóch słów stanowi chlubę kobiet sukcesu Co to oznacza w dzisiejszym świecie my mężczyźni doskonale wiemy.
Spróbujmy się jednak zagłębić troszkę w treść tych znaczeń : osiągnięcie Sukcesu najczęściej oznacza ostrą walkę, bo zwycięzców nie może być za wielu. Skreśla to na starcie kobiety wrażliwe, delikatne, spokojne, z zasadami. Osiągnięcie sukcesu przyciąga do siebie ludzi (a że mówimy o kobietach, napiszę więc) przyciąga do siebie kobiety którym odpowiadają reguły i realia dzisiejszego świata. Mamy więc na szczycie mieszaninę kobiet o cechach które łatwo określić.
Cóż więc oznacza w końcu ta "siła" i "inteligencja" ? Czy czasem nie zdolność do przechodzenia po trupach, do wyrafinowania, ciosów poniżej pasa i tym podobnych cech ? Oczywiście tu należy dodać, że po pierwsze są na pewno normalne kobiety które czują się zrealizowane, a które nie mają potrzeby określania się tym mianem. Są też na pewno
mężczyźni, którzy dążą do relacji z takimi kobietami sukcesu, tylko czy kierują się godnym naśladowania powodami ?
Normalny - albo ujmę to inaczej żeby nie było nieporozumień - przeciętny facet potrzebuje kobiety o innych cechach niż te wspomniane przeze mnie wyżej. Oczywiście mogą oni ulegać presji otoczenia i bać się ośmieszenia - czego objawem jest niespotkanie przeze mnie szczerej opinię którą miałem okazję się z wami podzielić :)
Czy ktoś kiedyś słyszał pytanie o to, czy mężczyźni boją się wrażliwych kobiet ? Czy komuś w ogóle przyszło na myśli potraktowanie wrażliwości jako czegoś, czego można się obawiać ? Nie, ponieważ nie zadaje się pytań co do spraw, w których nie ma żadnych "ale" i ukrytych znaczeń ;-)
Witam wszystkich po raz pierwszy na forum ;)