Wypowiedzi
-
EBITDA, jest moim zdaniem pierwszym podstawowym miernkiem łączącym,oczywiście w przybliżeniu, rentowność na poziomie operacyjnym ze zdolnością do generowania gotówki (pomijam calkowicie kwestie zmian skladnikow bilansu). EBITDA to moim zdaniem EBIT (wynik na dzialalnosci operacyjnej i pozostalej dzialalnosci operacyzjnej) plus amortzyacja
Ewentualne uwzglednienie pryzchodow finansowych mogloby miec uzasadnienie jedynie pod warunkiem, iz przychody te maja dlugotrwaly, cykliczny charakter np
1) firma posiada duzy i stabilny portfel lokat , ktore generuja staly cash+flow z tytulu odsetek
2) firma stosuje instrumnety zabezpieczenia kursowego
Cyklicznosc i powtarzalnosc mozne swiadczyc iz jest to elemt quasi operacyjny.
Uwzgledniajac przychody finansowe uwzglednilbym jednak i koszty finansowe(np odsetki od lokat ale i koszty kredytow
Opisane powyzej wlaczenie przychodow i kosztow finansowych powoduje jedak iz nie jest to juz moim zdaniem EBITDA, a raczej cos na ksztalt EBITDy skorygowanej. Zabieg taki wymagalby przejrzystego opisu dla standardowego odbiorcy raportu np inwestora, banku etc. Rasowac wynik oczywiscie mozna, ale trzeba to dokladnie opisac.
Ciekwa, swoja droga, jak wyglada prezentacja EBITDy w sprawozdanich spolki matki -
Z tego co obserwuję wielu headhunterów zadając pytanie o wymagania finansowe nie dość, że nie tylko co oczywiste nie zna pełnych szczegółów co do stanowisko to także nie może, czy też nie chce podać nazwy pracodawcy. Trudno jest wtedy udzielić rozsądnej odpowiedzi.
Wydaje mi się także, iż jednym z powodów niechęci pracodawców do podawania widełek płacowych jest obawa przed reakcją osób już zatrudnionych. Zakładając iż , pracodawca płaci stawki rynkowe to musi się często liczyć z koniecznością zapewnienia nowemu pracownikowi, o podobnych kwalifikacjach, rekompensaty za ryzyko ,czytaj wyższej pensji. -
Z doświadczenia wiem, że do poziomu I można się spokojnie przygotować z materiałów Schwesera. Co do czasu to pół roku spokojnie wystarczy, zakładając oczywiście jakiś urlop tuż przed egzaminem (tydzień, dwa).
Materiały z CFA Institute są dosyć, że tak powiem "rozwlekłe" tj:, długie opisy podstawowych zagadnień, kilka razy o tym samym, rozbudowane przykłady, łatwo zgubić wątek.Sugeruję wykorzystanie ich jako uzupełnienia do materiałów Schwesera, szczeólnie tam gdzie ma się jakieś braki.
Nie polecałbym wykorzystania materiałów z lat poprzednich. Egzamin można pewnie i zdać ale będzie o o tyle trudniej,że z pewnością trafią się na egzaminie zagadnienia, o których nie było w nich mowy. -
1) chyba są dwa mock exam na każdy rok ale głowy nie dam.
2) chyba można drukować ale ja nic takiego nie robiłem - test jest przejrzysty i fajnie się go zdaje na komputerze -
Z tego co pamiętam to 99$ to był kosz wszystkich moc exam , chyba od 2004 do roku poprzedzającego egzamin.
Dodatkowo można za 50$ dokupić bieżący w wersji papierowej.
Nie pamiętaj jak było z wyboorem LOSów ale tak jak pisałem traktowałem je jako ostateczne sprawdzenie wiedzy więc zawsze robiłem całość żeby zobaczyć jakie mam wyniki -
Koszty rejestracji i egzaminów są dostępne na stronie CFA Institute
Co do ewentualnych dodatkowych materiałów to korzystałem z:
1) Schwesser - niektóre materiały z CFA Institute były dla mnie za długie
2) mock exams dostępnych, oczywiście odpłatnie na stronie The Boston Security Analysts Society (bsas) - są dosyć trudne ale jak się zdobywa w graniach 55%-65% nie powinno być problemu ze zdaniem egzaminu.
Polecam je jako świetny sprawdzian tak na na tydzień/dwa przed egzaminem
Pozdr