Wypowiedzi
-
No Michale, wiesz co dla nas wybrać... Inspirujące i poruszające...
-
Autorski e-book... więcej szczgółów wkrótce :)
- 31.01.2011, 23:09
-
Nie jestem psychologiem ani psychoterapeutą, ale myślę, że na sprawę można też popatrzyć dokładnie odwrotnie. To znaczy, istotą pracy psychologa i psychoterapeuty powinno chyba być w finale oddanie odpowiedzialności za własne życie odbiorcy psychoterapii. Przede wszystkim, są problemy, w które coach w ogóle nie powinien wchodzić, bo to nie jego domena. Mam na myśli jakieś problemy typu doświadczenia przemocy fizycznej czy psychicznej (o seksualnej już nie mówiąc), alkohol / syndrom DDA, itp. Tym coach się raczej nie zajmuje, i nie powinien. Ale jak mi się wydaje, żeby wyprowadzić osobę z tych problemów (nie lubię słowa wyleczyć), trzeba chyba jej zwrócić moc stwórczą, własną siłę, która pozwoli jej ponownie złapać życie i poprowadzić je zgodnie z własną wolą a nie wolą jakiegoś oprawcy, kimkolwiek i jakikolwiek on był. Więc w psychoterapii jest też chyba konieczne to oddanie odpowiedzialności, po okresie wsparcia i bliskiej opieki psychologicznej. Nie chodzi oczywiście o banalne i idiotyczne zdanie typu "Jesteś odpowiedzialny za własne życie", bo to tylko wzmocni poczucie winy. Ale żaden kompetentny psychoterapeuta takich wypowiedzi chyba nie formułuje.
Coaching zaś, jak rozumiem, dotyczy rozwoju osobistego i zawodowego, a nie problemów psychologicznych, chociaż wykorzystuje pewne narzędzia i dotyka pewnych mechanizmów psychologicznych. I tu myślę, że to właśnie oddanie odpowiedzialności klientowi, a raczej utrzymanie jej po jego stronie i wzmocnienie jej od samego początku jest centralne dla coachingu. Myślę więc, że nie ma tu w ogóle kwestii wygody, sformułowana myśl o odpowiedzialności w coachingu mija się trochę z istotą sprawy.Artur Kasza edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 12:21 -
Zgadzam się z przedmówcami, i myślę, że ważne jest też nastawienie samego trenera. Jeśli spotkają się dwa negatywne nastawienia - uczestników i trenera - to ciemno to widzę. Więc sam trener musi być przekonany co do wartości tego co ma do przekaznia, nauczenia, itd. I musi mówić tak, żeby nawet oporną grupę rozruszać. Nie pracujemy tylko naszą wiedzą, umiejętnościami, ćwiczeniami, itd. Pracujemy też osobowością, pasją, humorem, energią którą dysponujujemy, i którą możemy zarażać naszych uczestników. W 15 minut jestem w stanie złapać uwagę uczestników i zangażować ich. Sztuka polega na utrzymaniu tej uwagi przez 1 lub 2 dni szkoleniowe.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy WKT
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Perkusja
-
Czy ktoś zna jakieś projekty realizowane w ramach tej sekcji VII FP z udziałem partnerów polskich?
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Perkusja