Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Buddyzm
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Buddyzm
-
@Maciej. Racja Panie Kolego, to przeważnie ci "opóźnieni", o których pisałeś wcześniej;D
-
Maciej W.:
Artur Bebak-Szczucki:
W kwestii formalnej. Czy ktoś z was wie coś więcej o 10-krotnym "skróceniu" Nyndro przez XVII Karmapę Ogyena Trinley Dorje? (Uczniów Lamy Ole, proszę o powstrzymanie się od "komentarzy" na temat Karmapy-nie o to pytam)
Chętnie powstrzymam się od komentarzy na temat Karmapy, jednak co do meritum - wykracza to ponad moje siły. Toć po 10k pokłonów to człowiek nawet się dobrze formułki nie nauczy. :P
Nyndro to nie "pokłony". Sprowadziłeś sens tej praktyki do ćwiczeń gimnastycznych i to dla "opóźnionych" (Toż formułę przyjęcia schronienia można zapamiętać już po kilku powtórzeniach). Na marginesie mówiąc, wszystko zależy od zdolności ucznia. Urzeczywistnieni Lamowie czasami zwalniają niektórych swych uczniów z części bądź nawet całości Nyndro. -
Dziękuje za obszerne wyjaśnienia. Zaczynam żałować,że tak późno trafiłem na to forum;)
-
Ha, mam dzisiaj dzień pytań, ale trudno się powstrzymać. Toż Pawle, wiedzą "kasujesz" niejednego Lamę;)A co z tzw. mudrą zobowiązania przy tej mantrze?
Czy stosowana jest tylko w tradycji dzogczen, czy też we wszystkich szkołach.
Bo siłą przyzwyczajenia ręce same się "składają" przy wspólnych praktykach, ale czasami jestem "jedyny" i trochę niezręczne to jest.
I tak na marginesie, mój Nauczyciel Sangter Tulku Rinpoche zaleca 3-krotną recytację tejże mantry przy właściwie każdej praktyce, dla jak to powiedział oczyszczenia splamień wynikających z błedów w recytacji tekstów. Dotyczy to głównie sadhan gniewnych aspektów, ale przecie 100-sylabowej mantry przedawkować nie sposób;) -
W kwestii formalnej. Czy ktoś z was wie coś więcej o 10-krotnym "skróceniu" Nyndro przez XVII Karmapę Ogyena Trinley Dorje? (Uczniów Lamy Ole, proszę o powstrzymanie się od "komentarzy" na temat Karmapy-nie o to pytam)
-
Ha, dobrze wiedzieć,że nie jestem jedyny z tzw. "luźnym podejściem".
Zaciekawiło mnie to, co napisałeś o melodii do Cie. Jakiś czas praktykowałem Cie w rycie NNR. (Chociaż formalną inicjację i lung dostałem dopiero od Mojego ukochanego Guru Sangtera Tulku Rinpoche)w sandze dzogczen nie spotkałem się z jakimmś restrykcjonizmem melodyjnym, natomiast u moich Karma Kamtzang nacisk na zachowanie melodii traktowany jest bardzo serio.Ciekaw jestem twojego zdania Pawle. Swoją drogą sama praktyka, tj. układ tekstu może się różnić w tej samej szkole, w zalezności od miejsca z którego jest sanga. Np. tekst sprzedawany w Szenpenie, okazał się "nie pasować" do grabnickiego kursu z Sangterem Tulku Rinpoche. Jak mi wytłumaczył to Guru wynikało to z tekstu użytego do tłumaczenia, pochodził bodajże z Belgii.(Tak przynajmniej zrozumiałem);D -
A właściwie jak to jest z tymi melodiami? Na własnym przykładzie... Ponieważ zaczynałem praktykę buddyjską w sandze dzogczen (uczniowie NNR)utrwaliła mi się melodia 7 linijkowej modlitwy śpiewana w tej tradycji. Ponieważ, czuję się z nią najlepiej - ja właśnie stosuję w codziennej praktyce (mimo, że postrzegam siebie jako ucznia Sangtera Tulku Rinpoche i związany jestem z Bencien Karma Kamtzang) Ale do czego zmierzam? Mój Nauczyciel śpiewa mantrę Guru Rinpocze na melodię z klasztoru Samye, mimo iż jest teraz Kagyupą. Jest oczywiście Tulku Ningmapy, ale i Kagyupą w pełnym tego słowa znaczeniu. Ponieważ Sangter Tulku Rinpoche często wymiennie stosuje melodie obu szkół, to czy melodia w praktyce ma tak istotne znaczenie?Artur Bebak-Szczucki edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 19:50
- 1
- 2