Artur Bebak-Szczucki

niezadowalające, Dyskrecja jest cnotą

Wypowiedzi

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Guru padmasambhawa - częśćIV/opis formy G.R.
    2.02.2013, 17:02

    Ponieważ moje pytania dotyczą Guru Jogi "Deszcz błogosławieństw", myślę, że to to dobre miejsce żeby je zadać.

    1) Tekst sadhany opisuje "wizualizowaną" postać Guru Rinpoche jako "Orgyen Dordże Czang" (Padmasambhawa w formie Dorje Changa, czyli niebieskie ciało, skrzyżowane ręce z dorje i drilbu itd.) Jednakże Tanki przedstawiają inny wizerunek. Czy jest jakaś przyczyna tego stanu rzeczy?

    2)"Nosi ozdoby z kości i Klejnotów". O jakich klejnotach wspomina tu tekst? Czy chodzi o ozdoby z kości symbolizujące urzeczywistnienie paramit? Jakiego rodzaju "klejnoty"?

    3) "Promienieje chwałą mniejszych i większych oznak stanu Buddy". Co to za oznaki?

  • Artur Bebak-Szczucki
  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie wadżrakilaja/ dordże phurba
    21.04.2012, 09:18

    http://www.benchen.org.pl/images/stories/pdf/Program_s...

    W tym wątku szczególnie interesujące są dni 25-26.08.2012r. Abhiszeki udzieli Sangter Tulku Rinpoche.
    Prawdopodobnie będzie to sadhana Sang Thik Dordże Phurba.

    ( off topic) Może uda się tutaj namówić Pawła żeby napisał coś o "całej seri" 3 praktyk Sang Thik ;)))Artur Bebak-Szczucki edytował(a) ten post dnia 21.04.12 o godzinie 09:24

  • Artur Bebak-Szczucki
  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Tenga Rinpocze
    1.04.2012, 12:23

    01 kwietnia 2012

    "Jak zapewne wiecie, jesteśmy tu pochłonięci przygotowaniami, starając się sprostać wszystkim oczekiwaniom i najlepiej jak to możliwe służyć naszemu ukochanemu, nieżyjącemu Mistrzowi. Pewne szczegóły mogły więc wcześniej umknąć, niemniej teraz wracają, pozwólcie zatem podzielić się nimi, aby nic nie zostało zapomniane. Pokazują one tylko, że Rinpocze myślał wyłącznie o pożytku innych, nawet doświadczając największego dyskomfortu i bólu.
    Jeszcze w szpitalu, 28 marca, Rinpocze wyraził pragnienie, aby ustny przekaz Sutr Pradżniaparamity, o który proszono Jego Eminencję Drubłanga Sangje Njenpę Rinpoczego, rozpoczął się zgodnie z planem, to jest drugiego dnia kwietnia. Rinpocze uważał to wydarzenie za tak drogocenne i potrzebne, że nic nie powinno stanąć mu na przeszkodzie, choćby Jego własna śmierć. Nawet doznając tak wielkiego bólu, zdawał się dokładnie widzieć okiem umysłu wszelkie przygotowania do tego wydarzenia. Mówił na przykład: „Tak, wszystkie thangki powieszone, bardzo dobrze. Powiedzcie tylko mistrzowi ołtarza i jego asystentom, że mają dodać ozdoby ofiarne!”.
    Rinpocze nalegał również, by przekazać mistrzowi ołtarza, że tormy, które staną wtedy w głównej świątyni, mają być przygotowane ze szczególną pieczołowitością, najbogatsze, doskonałe. W sytuacji dla siebie wprost niewyobrażalnie dolegliwej poświęcał taką uwagę każdemu drobiazgowi!
    Nazajutrz, jeszcze przed świtem, już u siebie, Rinpocze poprosił zebranych o powtarzanie pewnych mantr. Mówił bardzo cichym głosem: „Tenpa, ty recytujesz mantry Guru Rinpoczego. Szierab, ty mantry Tary. Dzinpa, ty mantry Namgjalmy”. Po chwili dodał: „Pozostali także mantry Namgjalmy”. Po dwudziestu minutach Rinpocze powiedział: „Już dobrze”, i można było przerwać recytację.
    Jeszcze słowo o zdrowiu Rinpoczego. Przed przyjęciem do szpitala i już na miejscu Rinpocze miał bardzo niskie ciśnienie krwi. Nie zmieniło tego nawet podanie leków. Jednak wkrótce po posiłku (29 marca) ciśnienie zmierzył nasz klasztorny lekarz Tsering Phuntsok i okazało się, że jest duża poprawa. Pozornie bez powodu.
    Rankiem, kiedy po ostatnim oddechu Rinpoczego śpiewaliśmy w Jego obecności pochwały oraz Lama Gjangby ["Wołając Lamę z daleka"], Njenpa Rinpocze wypowiedział kilka słów. Byłem tak roztrzęsiony, że nie usłyszałem dokładnie pierwszych, lecz dotarło do mnie przesłanie: teraz (to jest w tamtej chwili) i gdy Rinpocze pozostaje w Thugdamie, powinniśmy jak najczęściej praktykować w krótkich sesjach guru jogę i po prostu łączyć umysły z umysłem Rinpoczego w stanie czystego światła. To, powiedział Njenpa Rinpocze, najlepsza i najważniejsza forma guru jogi.
    Póki Rinpocze pozostaje w Thugdamie, Jego Świątobliwość Karmapa radzi praktykować Tynszi Lamej Naldzior ["Guru jogę czterech pór dnia"] oraz Lama Gjangby ["Wołając Lamę z daleka"] Kongtrula. Tutaj robimy to w czterech sesjach."

    Szierab Drime (Thomas Roth)

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Tenga Rinpocze
    1.04.2012, 12:14

    Modlitwa o szybkie odrodzenie Tengi Rinpocze:
    http://www.benchen.org.pl/images/stories/pdf/Modlitwa-...

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Guru padmasambhawa - częśćIV/opis formy G.R.
    23.02.2012, 19:22

    Ogromne dzięki:)

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Guru padmasambhawa - częśćIV/opis formy G.R.
    4.02.2012, 19:30

    Czy ktos z Was mógłby tu może wrzucić tankę Guru Rinpoche YabYum z Yeshe Tsogyal w dobrej rozdzielczości.

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Mala.
    4.02.2012, 19:11

    Żyłka może być za sztywna i ma tendencję do rozwiazywania się. Ale trop wędkarski jest dobry. Istnieje coś takiego jak tzw. "plecionka". To odpowiednik żyłki do łowienia na morzu. Praktycznie nie do zerwania, ale niemiłosiernie drogie. Prawdopodobnie używasz mali z kamienia o nie "wyszlifowanych" wylotach koralików.Można wyszlifować krawędzie, ale to robota dla cierpliwych.
    Najprosciej zmienić malę na wykonaną z drzewa bodi i wymienić sznurek na tę linkę, o której pisał Paweł, choć trucorebuddyści napiszą ci zaraz,że mala powinna być nawleczona na sznurek spleciony z z3, 5 lub 9 nici ;))

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Buddyzm w temacie Nowa kampania PETA...

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Buddyzm

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie ogłoszenia parafialne
    22.10.2011, 10:57

    Zamieszczam tu list Lamy Rinczena skierowany do (głównie) uczniów Tengi Rinpocze.

    Drodzy Przyjaciele,

    Pewnie większość z Was wie, że zaawansowana od wielu lat cukrzyca doprowadziła w ciele Tengi Rinpoczego do znacznego zniszczenia naczyń krwionośnych. Niegojące się rany i martwica doprowadziły już wcześniej do amputacji palca wskazującego prawej ręki i do amputacji prawej nogi poniżej kolana. Także oczy Rinpoczego są bardzo zniszczone przez tę samą chorobę.

    Ponieważ w Nepalu nie ma systemu ubezpieczeń społecznych, a poziom tamtejszej medycyny nie jest zbyt wysoki, kolejne operacje oczu i leczenie ran cukrzycowych dokonywane są za granicą i opłacane w pełni z własnych funduszy Rinpoczego. Są to bardzo kosztowne zabiegi.

    Obecnie od ponad dziesięciu miesięcy problem niegojących się ran i martwicy dotknął kolejnego, tym razem środkowego, palca u prawej ręki Rinpoczego. W kilka dni po opuszczeniu Polski Rinpocze musiał lecieć do Singapuru, gdzie natychmiast amputowano koniec palca do pierwszego przegubu. Od początku września trwa kuracja mająca uratować pozostałą część dużego palca. Rokowania są raczej pozytywne. Z kolei pogarsza się nieco stan lewej stopy, a szczególnie dużego palca, ale specjaliści zdecydowali, że lepiej na razie nie wykonywać tam żadnych zabiegów chirurgicznych i poprzestać na leczeniu farmakologicznym.

    Z prywatnych źródeł wiem, że przedłużający się pobyt w Singapurze i koszty leczenia mocno nadwyrężyły prywatny budżet Rinpoczego i stworzyły trudną sytuację, gdyż Rinpocze uparcie nie chce wykorzystywać na swoje leczenie ogólnych funduszy klasztornych.

    W odpowiedzi na tę sytuację wraz z kilkoma przyjaciółmi postanowiliśmy zebrać trochę pieniędzy i ofiarować Rinpoczemu na leczenie. Jednak wszyscy, którzy o tym słyszą, mówią, że pewnie jest więcej takich, którzy chcieliby się dołożyć, gdyby tylko wiedzieli. Dlatego wysyłam Wam tę informację.

    Pieniądze zawiozę Rinpoczemu w połowie listopada, gdyż i tak mam wtedy pojawić się w klasztorze. Obecnie zakłada się, że właśnie w tym czasie Rinpocze ma powrócić z Singapuru do Katmandu, o ile leczenie przebiegnie pomyślnie, i wiem, że nie będzie za późno na pomoc finansową.

    Jeśli ktoś życzy sobie ofiarować dowolną kwotę na koszty leczenia Rinpoczego, może wpłacić bezpośrednio na moje konto:

    Właściciel rachunku:

    Waldemar Zych

    Grabnik 4

    96-313 Jaktorów

    numer rachunku:

    54 1050 1924 1000 0022 5221 4024

    Albo na konto Związku Buddyjskiego (numer jest na stronie internetowej).
    http://www.buddyzm.eu/

    W obu przypadkach konicznie z dopiskiem „na koszty leczenia Tengi Rinpoczego”.

    Z najlepszymi życzeniami

    Rinczen

    P.S. Nie mam adresów do wielu uczniów Rinpoczego, więc jeśli uważacie to za stosowne, możecie podzielić się treścią tego maila z innymi przyjaciółmi.

  • Artur Bebak-Szczucki
  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Buddyzm w więzieniu
    15.09.2011, 18:44

    Buddyzm na pewno nikomu nie zaszkodził. A już z pewnością kontakt z Dharmą i medytacją może tylko przyspieszyć wypalanie się nie najlepszej karmy więźniów.
    Tyle tylko, że do pracy z tym specyficznym środowiskiem trzeba sporej wiedzy i siły (bywa że nie tylko psychicznej), także logistycznie nie jest to najłatwiejsze przedsięwzięcie. Tak więc przeprowadź bilans sił i zastanów się czy możesz liczyć na wsparcie swojej sangi i nauczyciela. W pojedynkę raczej nie próbuj.

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Buddyjska semiotyka
    4.09.2011, 18:26

    Buddyzm tybetański obfituje w symbole, których znaczenie dla nas - ludzi wyrosłych w innej kulturze nie jest tak czytelne jak dla "native buddhists";)
    Dość powszechna jest znajomość symboliki purby, dordże, dzwonka, kapali itp.
    Jednym z częściej występujących symboli w naszej buddyjskiej codzienności jest skrzyżowane dordże (wiswawadźra)-symbol mądrości wszystko spełniającej,będący także symbolem bodhisatwów jak też atrybutem Buddy Amoghasiddhi.
    Interesuje mnie symbolika znaków pochodnych od wiswawadźry:
    1) skrzyżowane dordże i drigug (kartika); 2)skrzyzowane dordże i purba; 3)skrzyżowane dordże i drilbu.
    Czy ktoś z was wie może na ten temat coś więcej?

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Mahakala
    3.09.2011, 17:25

    Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Faktycznie nie ma co się napalać na inicjacje, z którymi potem nie wiadomo co zrobić. Słyszałem anegdotkę o jakimś Rinpocze Ningmapy, który swego czasu udzielił na "usilną prośbę uczniów" inicjacji do którejś z gniewnych form (a poniewaz nie znał europejskich realiów, nie wspomniał przed inicjacją o damtzigach jakie niesie ze sobą ta inicjacja; dotrzymanie ich możliwe było w warunkach odosobnienia, ale nie w "cywilu")-Ci którzy otrzymali abhiszekę byli potem w dużym kłopocie.

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie Mahakala
    3.09.2011, 15:04

    "Aby móc korzystać z tekstu należy otrzymać pełny przekaz: inicjację, ustny przekaz i wyjaśnienia jak praktykować według danego tekstu. Jasne:)
    Fakt, posiadania tekstu, przekazu do praktyki i wyjaśnień nie daje nam prawa do przekazywania innym choćby samego tekstu do praktyki. W normalnych warunkach tekst do praktyki powinien być dostępny tylko dla tych, którzy otrzymali odpowiedni przekaz i pozwolenie. Oznacza to, że normalnie nie można sobie np. kupić tekstu do praktyki do której nie dostało się przekazu, pozwolenia od lamy itp. Tajemnica dotyczy nie tylko wyjaśnień itp, ale i samego tekstu. Zasada ta wywodzi się jeszcze ze starożytnych Indii i do dziś obowiązuje w wadżrajanie.
    Tu nie chodzi o robienie sztucznej tajemnicy, ale o poprawny przekaz, właściwe zrozumienie itd."
    To już tak "upierdliwie" drążąc temat. W ośrodkach DD Madagma śpiewana jest po Gurujodze XVI Karmapy (W łódzkim ośrodku, przynajmniej kiedyś,tekst do śpiewania udostępniano nawet tym "świeżutkim"-przychodzącym na pierwsze "informacyjne spotkanie"-oczywiście tylko transkrypcję tybetańskiego tekstu, bez tłumaczenia na polski). W "łódzko-zgierskim" ośrodku Karma Kamtzang śpiewamy tę modlitwę w czasie pudży Czenrezika, przed ofiarowaniem zasługi.
    I tu pytanko. Jak to jest z tym wymogiem "inicjacji". Jedni ją maja inni nie.
    W moim ośrodku dostaliśmy lung od Lamy Rinczena (ale np. ja abhiszeki Mahakali nie otrzymałem, mam tylko lung.)Podobnie jest w ośrodkach DD, gdzie osoby z inicjacja Mahakali na palcach ręki można policzyć, a i lung to bardziej "gomlung" niż formalny przekaz. Tak więc jak to faktycznie jest.
    I jeszcze jedno. Ofiarowanie tormy i serkiem to wymóg tej praktyki? Bo jak wspomniałem wyżej my "tylko" śpiewamy?Artur Bebak-Szczucki edytował(a) ten post dnia 03.09.11 o godzinie 15:04

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Buddyzm w temacie Budda Bar

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Buddyzm

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie wadżrakilaja/ dordże phurba
    17.08.2011, 16:24

    Wszystko fajnie, miło i miejscami fantazyjnie...Tylko czemu w tym wątku?
    Ludzie trzymajcie się tematów, bo nie każdy ma czas na przegląd "dupereli", w poszukiwaniu interesujących informacji. Zrzędzę; wiem, ale to nie jest duży wysiłek założyć nowy wątek i "perorować" o d...Maryni.

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Pogaństwo w temacie Niech Wam Wesna szczęści!!! Niech Eostre darzy!!
    14.08.2011, 13:30

    Stronka z Życzeniami?
    Tak więc (Wiem, wiem nie rozpoczynamy tak zdania...), wszystkiego "Naj" GL-pogananom z okazji Freyfaxi (święta plonów ku czci Freya).

  • Artur Bebak-Szczucki
    Wpis na grupie Karma Kagyu w temacie wadżrakilaja/ dordże phurba
    12.08.2011, 19:59

    Na przykład w Karma Kagyu Dordże Phurbę praktykuje się po ukończeniu nyndro, a teksty do rożnych praktyk D.P są dostępne tylko dla tych, którzy otrzymali pełną inicjację i pozwolenie od lamy na wykonywanie praktyk D.P.

    Co rozumiesz pod pojęciem "pełna" inicjacja. Pytam, bo w lipcu br. Sangter Tulku Rinpoche udzielał inicjacji Wadźrakilaji w naszym Zgierskim(Łódzkim) ośrodku. Oprócz abhiszeki, otrzymaliśmy lung do praktyki Sang Thik Dordże Purba( Dordże Szinnu-Sadhana jednej mudry)i tri (fakt,że bardzo ogólnikowe-może ze względu na obecność "bardzo świeżych buddystów", tuz po przyjęciu schronienia)Niemniej pojawiło się u mnie teraz pytanie, czy to była pełna czy też nie inicjacja?
    A tak na marginesie, te yantry które tu wrzuciłeś...Do czego służą? Czy stanowią zawartość amuletów "zwijanych" przez lamów, czy obiekt kontemplacji?

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do