Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub Języka Ciętego
-
Czeslaw Kowalczyk:
>>Malzenstwo - ... i az do smierci cie nie dopuszcze
Wariant drugi - ... i aż do śmierci Ci nie odpuszczę.
no, ale to raczej udany związek dla, powiedzmy, mniej dominujących mężczyzn ;-) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub Języka Ciętego
-
Arkadiusz Mirosław Brysiak:
>" ? ;-)
zaproś na CaFeBiBar
No, chyba, że ja o czymś nie wiem ... :-|
Eeee, no teraz na rośnięcie to już inne specyfiki, niż woda z zardzewiałego kranu, przepisują ... ;-) -
Anna L.:
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Odlot w krainę marzeń? :)
Widzisz, Hawking "kupił sobie lustro", spojrzał i postanowił być sobą...
Raczej magia ich spełniania :-) -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Ok :-)
Arkadiusz Füchsel:
Nie urodziłem się wczoraj - widzę co się dzieje na
świecie. Nie mam recepty na pokój i miłość na świecie. Próbuję tylko poszerzyć krąg pokoju wokół siebie.
Ja także. Dlatego proponuję zawieszenie polemiki i przejście na jedną, jasną stronę mocy, ku pomocy :)
[...]No, ja założyłam, że Ty i ja zaczęliśmy od siebie i tutaj robimy krok dalej...
Ok. :-)
To już za późno. Ludzi, którzy się na ten pluton składają nie powinno w ogóle w jego szeregach być. Gdyby rodzice w dzieciństwie mniej diabła używali względem swoich dzieci, a więcej pokazywali, jak działa zasada: nie rób drugiemu, co Tobie nie miłe, mielibyśmy zawężony krąg podobnych argumentów.
Nie mam wpływu na przeszłość. Ale "dzisiaj" to "wczoraj jutra". Więc żeby się nie skrobać w głowę jutro mogę tylko zrobić coś dzisiaj.
[...]występuje w telewizji - chociaż jest przykuty do wózka.
Mam oczywiście na myśli Stephena Hawkinga.
Nie zawsze większość ma rację (chociaż czujnym trzeba być) :-)
Widzisz, Hawking "kupił sobie lustro", spojrzał i postanowił być sobą...
Nie :-) On jest na tyle sobą, że we wszystkich lustrach odbija się jako wielki myśliciel i człowiek, a nie inwalida na wózku. Także w tych, które usłużnie próbowano mu sprzedać.
OK. Dziękuję za miłą dyskusję - ale chyba czas zainteresować się obórką z miękkim sianem .... ;-))) -
Jacek G.:
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Fe + 2H(+) ---->Fe(2+) + H2
Czy to jest wzór na gołą babę ??
Nie może być !! Powiedziałbyś na gołą babę "Fe" ? ;-)
No, chyba, że ja o czymś nie wiem ... :-| -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Arkadiusz Füchsel:
Nie jestem mędrcem. Jestem człowiekiem
Mędrcy to nie ludzie?
Każdy mędrzec to człowiek. Nie każdy człowiek to mędrzec.
[...]
[...]
Wystarczy się otworzyć na to, że każdy jest inny i spróbować skorzystać z okazji, jaką jest przejrzenie się w drugim człowieku.
To przypomina oglądanie swojego odbicia w salonie krzywych luster.
Ma niezaprzeczalny walor poznawczy - ale bardziej w zakresie optyki lustra niż samopoznania.
[...]
Specjaliści od chemii organicznej nie czekają na ideał, bo dzięki nauce wiedzą, że ideały nie istnieją.
A dzięki próżności uważają, że każda następna iteracja będzie ideałowi bliższa.
No tak. Tu pojechałem po bandzie. Przepraszam. :-)Arkadiusz Füchsel edytował(a) ten post dnia 30.10.11 o godzinie 22:37... albo łapią wszystko, co nie ucieka na drzewo, kiedy dojdą do 30-tki
Hmm, zaleciało kotłem, diabłem i widłami.
Jakieś schematyzmy się walają po Twojej wypowiedzi... -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Arkadiusz Füchsel:
Powiedz to kurdyjskiej mniejszości etnicznej,
Granicą wolności jednego człowieka jest wolność drugiego człowieka.
To ustalmy, czy mówimy o tym, jak powinno być - czy jak jest.
Ja próbuję pokazać w jakim kierunku chcę iść. Jak pisał (chyba) Konfucjusz "jeśli nie wiesz dokąd idziesz - to idziesz donikąd".
Nie urodziłem się wczoraj - widzę co się dzieje na świecie. Nie mam recepty na pokój i miłość na świecie. Próbuję tylko poszerzyć krąg pokoju wokół siebie.Przedstaw im także powyższy "plan naprawczy", a zobaczymy, czy nie zaczną Ci się zacierać granice i nie zmienisz zdania na temat oceny i jej rażących skutków ubocznych. A żeby "nie sięgać po działa": popatrz, co ocena robi z większością ludzi na forach dyskusyjnych...i jakie wnioski?
Wnioski jak wyżej. Zacznijmy od siebie, a nie nawracania innych i walki o pokój na swiecie.
[...]Jeśli ktoś straszy Bogiem, to ma problem, z którym pewnie sobie nie poradzi.
Howgh !! -)
"Straszybogów" nie słucham z zasady w ogóle. Trudno jest bowiem brać pod uwagę zdanie kogoś, kto swój autorytet upatruje w imperatywie zastraszania.
"Spuszczanie łomotu" agnostykom to naturalna konsekwencja nie zwracania uwagi na to, że tzw. "wierzący" stosują ocenę rzeczywistości przez pryzmat kotła, pod którym płonie piekielny ogień. Ten obraz najwidoczniej wypala im mózgi.
W zasadzie można zwracać uwagę plutonowi egzekuzyjnemu, że mu chyba mózg wypaliło, skoro chce nas rozstrzelać - ale bardziej pragmatycznie jest jednak zejść najpierw z linii strzału i zabezpieczyć sobie wsparcie. :-)
[...]I tak, jak napisałeś: nie chodzi o samą ocenę, ale o jej formę.
Howgh !! :-)
[...]
Jest taka przypowiastka: jeśli jedna osoba mówi Ci, że jesteś osłem - nie zwracaj na nią uwagi. Jak powtarza Ci to druga i trzecia i czwarta, warto kupić lustro, jak mówi Ci to więcej osób zainwestuj w siano i obórkę.
Jest taki facet - mówiono mu "jesteś warzywem", "niczego już nie dokonasz", "przygotuj się na rychłą śmierć". Mówiło mu to wielu ludzi (fachowców!) Nie kupił sobie trumny. Zamiast tego napisał pare książek, prowadzi wykłady, występuje w telewizji - chociaż jest przykuty do wózka.
Mam oczywiście na myśli Stephena Hawkinga.
Nie zawsze większość ma rację (chociaż czujnym trzeba być) :-) -
Jacek A.:
>>
Filozofii zwłaszcza Friedricha Nietzsche bym z chemią nie mieszał :)
Nawet nieźle brzmi: "z chemią Niczego bym nie mieszał..." :-))) -
Dorota J.:
Arkadiusz Füchsel:
spojrz mi prosto w oczy:)))))))))))
Chodzi mi o wyrażenie idei. :-)
-
Dorota J.:
jabłko jem, więc pragmatyzm nie pozwala mi mówić:)))
Nie szkodzi - zaczekam :P :-)))
No tak - trochę popłynąłem w filozofię - ale jak się człowiekowi nazbiera to tak się dzieje. A z tym zdjęciem to nic personalnego - po prostu nie znalazłem takiego, na którym byłby facet. Chodzi mi o wyrażenie idei. :-)
Jeślim uraził - uniżenie proszę o wybaczenie Waćpannę ... -
Dorota J.:
Arkadiusz Füchsel:
bić brawo, czy jeszcze nie?:)))
I tak być może ;-) Nie wyssałem tego z brudnego palca ... :-)
Ale też byłem już świadkiem na paru sprawach rozwodowych, i mam paru "chemików" wśród swoich znajomych :-)
Mnie pytasz? Twoja ocena - Twoje brawa.
Ale jeśli chcesz mi powiedzieć, że jestem palantem - to będzie dla mnie cenna informacja zwrotna ... :))) -
Dorota J.:
Arkadiusz Füchsel:
albo generalnie rzecz ujmujac, masz problem z 30:))))
... albo łapią wszystko, co nie ucieka na drzewo, kiedy dojdą do 30-tki
I tak być może ;-) Nie wyssałem tego z brudnego palca ... :-)
Ale też byłem już świadkiem na paru sprawach rozwodowych, i mam paru "chemików" wśród swoich znajomych :-) -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
[...]
Dlatego nie wkładasz. To jest "mędrca szkiełko i oko".
Nie jestem mędrcem. Jestem człowiekiem
Nie biorę też narkotyków, nie daję łapówek, nie każę każdej kandydatce na kumpla wypełniać ankiety osobowej i robić testów genetycznych.
Może powinienem - ale nie robię :-)
mędrcy zostawali filozofami
bo nie byli szczęśliwi w małżeństwie
A specjaliści od chemii organicznej - singlami, bo zawsze coś "nie teges".
... albo łapią wszystko, co nie ucieka na drzewo, kiedy dojdą do 30-tki -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
[...]
Arkadiusz Füchsel:
Hmm..a na przykład homofobia? Rasizm? Brak tolerancji religijnej? To też rodzaje oceny. Uważasz, że mają prawo bytu w społeczeństwie mianującym się cywilizowanym? I co w przypadku takiej oceny ignorować? Oceniającego? Skutki jego oceny? W ogóle nie zwracać uwagi?
Granicą wolności jednego człowieka jest wolność drugiego człowieka.
Jeśli ktokolwiek tę granicę przekroczy - musi ponieść konsekwencje (prawne, społeczne, itp.). Póki się porusza w tych granicach - tak, wybrać sobie swoją ulubioną reakcj i ją zastosować (odpowiedzieć, zignorować, obśmiać itp.) oczywiście też w granicach.
Przykład religijny:
Jeśli ktoś mi mówi, że skoro jestem agnostykiem to Bóg spuści mi bęcki - to jest to jego ocena sytuacji i mojej w niej roli, ale nie ogranicza mojej wolności - wolno mu, a ja mu mogę spokojnie odpowiedzieć "i Ty mnie też.." ;-)
Gdyby jednak powiedział, że jeśli nadal pozostanę agnostykiem, to on przyjdzie i spuści bęcki - to jest już "wjazd" na moje terytorium.
Zjawiska, o których piszesz w 100% stanowią "wjazd" w terytoria wielu ludzi - i jako takie powinny być tępione.
[...]Sensowność oceniania - bez względu na ciągłość - występuje tylko wtedy,kiedy oceniający przyjmuje imperatyw: "nie rób drugiemu,co Tobie nie miłe".
Nie zgadzam się. Krytyczne oceny są miłe tylko masochistom - a czasem trzeba komuś bliskiemu coś niemiłego powiedzieć. Ważna jest tylko forma przekazu.
[...]Każda wypowiedź jest informacją zwrotną, ocena także.
Coś w tym jest - zawsze jak ktoś do mnie mówi "ty palancie" zastanawiam się czy chce mi w ten sposób przekazać komunikat "jestem zakompleksiony do imentu, ale nie dam nic po sobie poznać" :-)))
??? czym zapunktować ?
Oto jest pytanie!
Ładnie ujął to Mickiewicz:
"Chcesz cało przejść pomiędzy światowym rozruchem,
bądź dla zwierząt człowiekiem, a dla ludzi - duchem" -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
>>dlatego, powtórzę: znajomość chemii to podstawa,
chemia analityczna to właśnie jest papierek lakmusowy "związków organicznych"
i zaczynamy od siebie, a potem reagujemy "na" i "z" innymi organizmami :)
Jednym słowem "mędrca szkiełko i oko"? A potem żyją długo i nieszczęśliwie ?
Chyba mnie nie przekonałaś...
To jak z prądem - wiem jak działa, mogę zmierzyć, opisać - ale jak włożę dwa palce do gniazdka to i tak mnie "popieści". Chcę przez to powiedzieć, że znajomość chemii organicznej może pomóc uniknąć paru głupot w życiu - ale nie zapewni w automagiczny sposób szczęśliwego związku. -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Arkadiusz Füchsel:
Niektóre związki są toksyczne. Chemicznych też to dotyczy ...
dlatego znajomość chemii jest kluczowa, w tym organicznej
Taaa... tylko nie ma papierka lakmusowego dla uczuć.
A niektórzy są bardzo zmyślni w przemycaniu strychniny w niewinnym drinku.. -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
Arkadiusz Füchsel:
[...]
Prawo do oceniania mają Ci, którzy się na ocenianiu znają.
A w większości miejscowych diagnostów to tylko tytuł nienaukowy.
No cóż - przyjmuję, że tak właśnie widzisz świat.
Ja uważam, że każdy ma prawo zarówno do dokonania oceny, jej wyartykułowania, jak i do zignorowania OCENY dokonanej przez innych, jeśli ma taką ochotę.
Zupełnie inną sprawą jest sensowność ciągłego oceniania innych (i porównywania sie z nimi). Naprawdę uwazam, ze "szkoda prądu". Każdy jest w czymś lepszy od innych i w czymś gorszy.
Nie mówię o ocenach formalnych. Krytyk ocenia sztukę, bo mu za to płaca.
[...]Zaraza bierze do siebie, bo to dla niej cenny certyfikat z wiedzy na własny temat, oczywiście w przypadku zachowania właściwych parametrów.
To niech zaraza nie bierze do siebie, zaraza wie najlepiej co jej w duszy gra.
A już jak musi brać to niech bierze informacje, a nie oceny (te zawsze są subiektywne).
[...]
>[>Czas zmienić procedury refundacyjne.
"Homo erectus" to nie tylko stan ewolucyjny, to często stan umysłu: czujka bez diody, na wszelki wypadek reaguje na wszystko, a nóż trafi na "podatny grunt" i odbierze punktacje w nagrodę! Nie ma jak zapunktować u współerectusów!
??? czym zapunktować ? -
Małgorzata Kaczmarek-Narożniak:
>>
bez chemii nie ma związków...;)
Niektóre związki są toksyczne. Chemicznych też to dotyczy ...