Wypowiedzi
-
Witam ponownie, poruszałem się służbowym samochodem z pracownikiem który siedział na przednim fotelu pasażera, miałem zachowaną bezpieczną odległość około 4m (mniej więcej długość samochodu) , jechałem z normalną prędkością jaką przejeżdża się przez rondo 30/40 km/h, zdarzenie miało miejsce po południu (rano padał deszcz i nawierzchnia była mokra) kierowca vw również jechał z 1 osobą, dodam też że zaraz za wyjazdem z ronda jest ciągła linia ażdo przystanku autobusowego który znajduje się po prawej stronie jezdni w odległości około 30m od ronda, więc kierujący nie mógł zmienić pasa ruchu gdyż znaki poziome tego zabraniają, na rondzie jest zamontowany monitoring jednak w tym dniu nie działał :(
Argument że hamował gwałtownie jest do potwierdzenia poprzez ślady uderzenia.
W momencie gdy kierowca vw gwałtownie zahamował
tył jego samochodu podniósł się do góry, w trakcie uderzenia uszkodzeniu uległa maska silnika i górna część zderzaka , przód zderzaka oraz tablica nie zostały uszkodzone, a gdyby kierowca ostro nie hamował to przecież uszkodzeniu uległ by w znacznym stopniu przód zderzaka i tablica rejestracyjna.Arek Władyszewski edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 14:21 -
Witam, mam problem (zacznę od przedstawienia okoliczności zdarzenia):
dojeżdzając do ronda (lewym pasem jezdni o dwóch pasach ruchu w tym samym kierunku) przez które zamierzałem przejechać na wprost, zauważyłem korek samochodów czekających na możliwość przejazdu przez rondo.
Gdy dojeżdżałem do ostatniego pojazdu stojącego w korku, kierowca vw który jechał prawym pasem gwałtownie wjechał przede mną na lewy pas, musiałem ostro przyhamować aby nie doszło do stłuczki i zatrąbiłem klaksonem na tego kierowcę, po chwili zauważyłem jak kierowca vw pokazuje mi środkowy palec.
Powoli dojeżdżaliśmy do ronda, gdy zrobiło sie wolne miejsce, przejechałem przez rondo jadąc na wprost za kierowcą vw (on również przejeżdżał na wprost), gdy opuszczaliśmy rondo kierowca vw gwałtownie przyhamował bez jakiejkolwiek przyczyny (zrobił to celowo za zwrócenie mu uwagi klaksonem), zacząłem hamować , jednak przyblokowało mi przednie koła i uderzyłem w tył vw, zadzwoniłem po policję, po przyjechaniu policji kierowca vw zmyślił że miał zamiar zjechać na prawy pas i dlatego zahamował (gwałtownie), złożyliśmy pisemne wyjaśnienia, z uwagi na zbieżne zeznania policja nie wskazała winnego.
Wczoraj otrzymałem pismo z komendy w którym stwierdzono brak wykrycia sprawcy wykroczenia o czyn z art.86 par.1 Kodeksu Wykroczeń i w związku z tym czynności wyjaśniające nie dostarczyły podstaw i skierowania wniosku o ukaranie do Sądu.
w pouczeniu dodano że przysługuje mi prawo do samodzielnego wniesienia wniosku o ukaranie jako oskarżyciel posiłkowy.
Co dalej czy wystąpić na drogę Sądową , czy to coś pomoże w takiej sprawie.Arek Władyszewski edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 01:09