Wypowiedzi
-
Adam Bulandra:
Anna Wyszomirska:
Andrzej Bojanowski:
tak - proponuje narzucić "odgórnie"...a jesli ktoś się nie dostosuje i powie zamiast socjolożka = socjolog....100 zł kary.
A co na to poprawna polszczyzna? słyszałem różne opninie... nie wiem czy takie formy są dopuszczalne?
Ludzie!! Żadna 'psycholożka' czy 'socjolożka'!!!!!
Miałam podobne pytanie na egzaminie magisterskim. Derywacja w języku polskim jest oparta na języku starocerkiwnosłowiańskim i stąd nasza mania do odmiany wszystkiego, co się da. Ale na Boga, nie odmieniajmy zapożyczeń angielskim, bo wychodzą z tego neologizmy! Według Uniwersalnego Słownika Języka Polskiego pod red. St. Dubisza, 'psycholog' to specjalista w dziedzinie psychologii. Istnieje również wyraz 'psycholożka' na oznaczenie żeńskiej formy tego zawodu, ale z kwalifikatorem 'pot.' czyli nie można używać nazwy psycholożka w normie wzorcowej języka polskiego, a jedynie w mowie potocznej.
Nie wiem po co tworzyć mity, wystarczy zajrzeć do słownika...
A co do odmiany, to raczej powinniśmy być powściągliwi w tej kwestii, bo jeśli bedziemy odmieniać derywaty odrzeczownikowe męskie, zawsze wyjdą z tego neologizmy! Nie należy tworzyc na gruncie męskich formantów zawodów żeńskich. Przyjęte jest, że mówi się odmieniając pierwszy człon formuły: PANI doktor, PANI magister, PANI psycholog, a nie doktorka czy magisterka, bo to brzmi śmiesznie. Tak samo reguły tej nie należy stosować przy zawodach takich jak: konduktor - konduktorka (konduktorka to nazwa czapki konduktorskiej), kominiarz - kominiarka (nie kobieta kominiarz, tylko czapka kominiarza).
Dlatego czasem lepiej zajrzeć do słownika, żeby nie popełnić gafy.
slowniki sa tak samo patriarchalne jak i tradycja jezykowa, stad nie wydaje mi sie bys miala racje. bo tu nie chodzi o jakas zasade, ale o dozwolone i prawidlowo tworzone nowe formy zenskie slow, ktore dotychczas nie mialy odpowiednikow. tworza je sami jezykoznawcy - feminisci i feministki. tak zreszta powinno byc.
Jak slusznie przytoczylas z definicji - psycholog to specjalista a nie specjalistka. Wpisanie psycholozka jako wyrazu potocznego jest niepowazne i wskazuje na beznadziejny przyklad meskiej dominacji, deprecjonujacy powage tego zawodu wykonywanego przez kobiete. Nie rozumiem dlaczego jako kobieta godzisz sie na takie nierownouprawnienie.
co do wieloznacznosci slow - np. odnoszacych sie do przedmiotow jak kominiarka to takie same mozna znalezc w formach meskoosobowych. Tak to juz jest z jezykiem, iz czasem te same slowa maja kilka znaczen. nie deprecjonuje to samych podmiotow lub przedmiotow bo jezyk jest uzywany kontekstowo i z kontekstu jasno wynika o ktore znaczenie chodzi.
stad jesli powiemy: dzis byla u nas kominiarka i przeczyscila nam komin, to nikt nie pomysli ze przyleciala czapeczka i dokonala tej wielce skomplikowanej czynnosc.
jakby nie tworzylo sie zenskich form od meskich formantow i odwrotnie to bysmy mowili: pan pielegniarka, pan higienistka, etc...
Hehe to czy jestem kobietą drogi Adamie nie ma tu nic do rzeczy:) to raczej postawa czysto językoznawcza. Dlaczego jako kobieta nie miałabym się z nią godzić? Historycznie od niektórych derywatów po prostu nie tworzy się żeńskich formantów, a jedynie odmienia pierwszy człon, wskazując pierwiastek żeński w zawodzie:) osobiście nie mam nic przeciwko nazywanie mnie np. 'panią magister' zamiast 'magisterką' (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Oczywiście, język żywy powinien się rozwijać i tworzyć coraz to nowsze formy, jednak studium estetyczne też ma w tej kwestii duże znaczenie. Sformuowania 'socjolożka' ja użyłabym raczej w znaczeniu perioratywnym. A skoro Ty użyłbyś go jako normy wzorcowej, własnie wówczas doszukiwałabym się zaakcentowania tu wspomnianego przez Ciebie patriarchatu. Pozdrawiam, Anna:)Anna Wyszomirska edytował(a) ten post dnia 01.08.10 o godzinie 09:34 -
Andrzej Bojanowski:
tak - proponuje narzucić "odgórnie"...a jesli ktoś się nie dostosuje i powie zamiast socjolożka = socjolog....100 zł kary.
A co na to poprawna polszczyzna? słyszałem różne opninie... nie wiem czy takie formy są dopuszczalne?
Ludzie!! Żadna 'psycholożka' czy 'socjolożka'!!!!!
Miałam podobne pytanie na egzaminie magisterskim. Derywacja w języku polskim jest oparta na języku starocerkiwnosłowiańskim i stąd nasza mania do odmiany wszystkiego, co się da. Ale na Boga, nie odmieniajmy zapożyczeń angielskim, bo wychodzą z tego neologizmy! Według Uniwersalnego Słownika Języka Polskiego pod red. St. Dubisza, 'psycholog' to specjalista w dziedzinie psychologii. Istnieje również wyraz 'psycholożka' na oznaczenie żeńskiej formy tego zawodu, ale z kwalifikatorem 'pot.' czyli nie można używać nazwy psycholożka w normie wzorcowej języka polskiego, a jedynie w mowie potocznej.
Nie wiem po co tworzyć mity, wystarczy zajrzeć do słownika...
A co do odmiany, to raczej powinniśmy być powściągliwi w tej kwestii, bo jeśli bedziemy odmieniać derywaty odrzeczownikowe męskie, zawsze wyjdą z tego neologizmy! Nie należy tworzyc na gruncie męskich formantów zawodów żeńskich. Przyjęte jest, że mówi się odmieniając pierwszy człon formuły: PANI doktor, PANI magister, PANI psycholog, a nie doktorka czy magisterka, bo to brzmi śmiesznie. Tak samo reguły tej nie należy stosować przy zawodach takich jak: konduktor - konduktorka (konduktorka to nazwa czapki konduktorskiej), kominiarz - kominiarka (nie kobieta kominiarz, tylko czapka kominiarza).
Dlatego czasem lepiej zajrzeć do słownika, żeby nie popełnić gafy. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Feminizm
-
Monika Olesiñska:
a może ktoś czytuje Sępa-Szarzyńskiego??
Pewnie, szczególnie na zajęciach akademickich z renesansu:P A tak na poważnie... No "Rytmy albo wiersze polskie" to jedyne jego utwory. Biedny, rzadko jest omawiany w szkole, bo mało który nauczyciel wie, że Sępa nie można zaliczyć ani do renesansu, ani do baroku, co zresztą widać po rozdwojonym charakterze jego utworów. Często badacze klasyfikują go do epoki pośredniej, czyli do tzw. marinizmu. Hehe, na jesienną depresję jak znalazł:) -
Koniecznie przeczytaj książkę Marcina Szczygielskiego "Berek"! Tam jest masa stereotypów płciowych i kulturowych, praktycznie w każdej sytuacji!
Co to stereotypów płci ważnym aspektem jest rola matki i projekcja macierzyństwa. Gender w latach 70' zaczyna krytykować macierzyństwo, ponieważ w badaniach feministycznych pojawiła się myśl, że podstawowa relacja z matką jest częścią kontoli patriarchalnej. Dopiero w latach 90' zaczęto inaczej postrzegać tę kwestię: matka Polka (związana z historią i nadrzędnymi wartościami, zdolna do poświęceń), matka gastronomiczna czyli matka Polka PRL-u (poczytaj o tym u Walczewskiej). Dużo o tym pisze też Lucy Ingrey w dyskursie "Ciało w ciało z matką".
O wątkach stereotypu płci możesz poczytać też w "Teoriach literatury XX wieku" w rozdz.XIII "Gender i queer". -
Książki o feminizmie, które na pewno pomogą w pracy mgr:
- "Ciało, płeć, literatura" - to zbiór esejów ofiarowanych profesorowi Germanowi Ritzowi w pięćdziesiątą rocznicę urodzin. Świetne, warto mieć w domowej biblioteczce!
- "Gender dla średniozaawansowanych" - Inga Iwasiów. Miałam z nią wykłady na studiach, babka po prostu niezwykła!
- "Damy, rycerze i feministki" Sławomiry Walczewskiej
- "Feminizm" Kazimierz Ślęczka
Warto zajrzeć też do książek o zakresu gender studies. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Logopedzi