Wypowiedzi
-
Skoro każdy zmierza w innym kierunku, to może akurat trafię na kogoś, kto zmierza w moim ;) A zresztą nawet możliwość podjechania do Lotosu w jakiejś ulewie/śnieżycy dużo daje, później już chwila moment i na Wichrowe Wzgórze w 71 albo 82, które mnie ratują (i zwykle rano staram się dotrzeć tam pieszo - wyjątkami są właśnie takie sytuacje "ekstremalne", kiedy przejść ciężko, korek robi się automatycznie jeszcze większy, a człowiek zdenerwowany)
Przy kosztach przyznaję Ci rację, 10 czy 20 groszy to raczej średnio trafiony pomysł. Muszę dopracować plan ;)Anna Maciejewska edytował(a) ten post dnia 18.03.12 o godzinie 13:11 -
Ten wątek mnie zainspirował, żeby się na goldenline zarejestrować ;)
Ja mam inny pomysł na happening... Codziennie rano biję się z myślami, czy tego nie zrobić, no ale sama raczej nie dam rady. Nie wiem jak Wy, ale jak ja widzę rano tę ilość aut, w których nie ma nikogo poza kierowcą + patrzę na to, jak kierowcy nieżyczliwie podchodzą do przepuszczania autobusu, to mam ochotę po prostu kiedyś do któregoś z tych samochodów wsiąść. Zapukać, otworzyć sobie drzwi, zaproponować, że dorzucę się do paliwa. Może to by w końcu zwróciło uwagę ludzi na to, że bardziej się opłaca zabierać ze sobą sąsiadów/ znajomych, niż tak pojedynczo jeździć. Może i pomysł głupi - ale obiecuję, kiedyś wprowadzę go w życie! ;)