Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy TROP.TRÓJKA.08.09
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Wegetarianie :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy TROP.TRÓJKA.08.09
-
Mam pytanie dotyczące salsy kubańskiej i rumby w Warszawie ale "uczonej" przez Kubańczyków. Czy znacie może jakąś szkołę warszawską, w której są kubańscy instruktorzy? Byłam znowu na festiwalu we Wrocławiu i po raz kolejny doszłam do wniosku, że nie nauczę się tańczyć od "białych":)W moim rankingu króluje casino i rumba, po warsztatach i pokazach wiem, do czego dążę ale są mi do tego celu potrzebni prawdziwi tancerze. Więc - ponawiam pytanie o kubańskich instruktorów.
A czy ktoś z Was był we Wrocku? bo jakoś cicho jest.
Pozdrawiam -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy TROP.TRÓJKA.08.09
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Akademia TROP 2008.2009
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Akademia TROP 2008.2009
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Akademia TROP 2008.2009
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Wegetarianie :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Migrena
-
Może to dziwnie zabrzmi ale musisz byc dla swojego psa "atrakcyjniejsza" niż kumple. Fajniejsza i silniejsza. Na pewno niezbędne są pozytywne bodźce typu "zachętki" oraz głaskanie i chwalenie, ale przydaje się też wypracowanie sobie pozycji w stadzie (mam na myśli Twoją pozycję w Waszym stadzie). Miałam owaczarka z psim ADHD który na szkoleniu robił dokładnie to samo co Ajaks, ale wprowadziliśmy kilka zasad które zaskutkowały absolutnym posłuszeństwem i wielka miłością i oddaniem. Przede wszystkim żelazna konsekwencja - wydajesz komendę i pies MUSI ją wykonać, żadnego gramolenia się na ludzkie meble typu kanapy i fotele (nie wolno spać w łóżku), zakaz podchodzenia do stołu i żebrania o jedzenie i oczywiście kategoryczny zakaz dokarmiania ludzkim jedzeniem również w trakcie szykowania posiłku, psia miska jest z założenia pusta, uzupełniana tylka podczas psiego posiłku czyli raz lub dwa razy dziennie. Jak nie zje - zabierasz. Pies dostaje swoją porcję PO zjedzeniu posiłku przez właścicieli, najlepiej posadzić go przy pełnej misce i przez dwie sekundy nie pozwolić mu jej ruszać a po chwili wydać komendę WEŹ i pozwolić mu jeść. Poza tym do upojenia trzeba powtarzać na każdym spacerze wszystkie poznane na szkoleniu komendy. I oczywiście dużo się z nim bawić i pokazać jaka Pańcia jest fajna i pomysłowa. To takie podstawowe sposoby pokazania gdzie jest psie miejsce w hierarchii. Dla opornych (psów) - można go jeszcze ugryźć w ucho ale nie polecam bo kłaki wchodzą w zęby a i pies może oddać (to był żart ale podobno działa:)))) Życzę powodzenia w psiej edukacji.
-
Oj, rozmarzyłam się dzięki Wam! Mnie Bułgaria kojarzy się z wakacjami u Babci na samiutkim południu - już w strefie przygranicznej z Turcją, gdzie jest jedyny w kraju dialekt - nikt tak nie mówi jak u nas, w Ustrem:))) Zapach "peczen piper" w południe dolatujący z każdego podwórka, rano naleśniki albo katmi pieczone na blasze, ciepłe i słodkie pomidory zrywane z krzaka i jedzone w ogródku i oczywiście dini zjadane siedząc na schodkach na werandzie albo "pod asmata" i plucie pestkami na odległość. A, jeszcze gorący chleb z piekarni polany olejem słonecznikowym i posypany słodką papryką albo posypany sirene. Czubryca z ogródka, czosnek do pogryzania w czasie obiadu, ulubiony ciepły Szweps:) Szkoda, że to wszystko minęło, ale ogromnie się cieszę, że na forum spotykam osoby które też mają bułgarskie korzenie - witam Was bardzo gorąco!!!!!!! Mnogo pozdravi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Wegetarianie :-)
-
o, czuję elementy mechanizmów obronnych u Panów. Zaraz zaczniecie bagatelizować, deprecjonować i polemizować na temat rzeczywistych zalet osobników o wymienionych oczekiwanych cechach. Mylę się?
-
A... no i jeszcze na plecy patrzymy (z każdej strony). Albo kolokwialnie ujmując - klatę. Musi być szersza niż niższe partie, muskularna ale nie ABS.
I dłonie. Zadbane i lekko opalone, może być sznurkowa bransoletka (podróżnik?). Rozmarzyłam się. -
Marta C.:
Oczy, dłonie, posladki... to tak wizualnie...
Ale poza tym sposób w jaki patrzy i jak mówi....
I jeżeli się odezwie zmysłowym, daj Boże lekko schrypniętym głosem to jesteśmy (ja na pewno) UGOTOWANE. -
Ja się ostatnio zaczytuję po raz kolejny w Akuninie. Erast Pietrowicz Fandorin - cudowności!!! Carska Rosja, język i te smaczki. Polecam.