Wypowiedzi
-
Witam serdecznie.
Jestem hodowcą kotów rosyjskich niebieskich .
W wypowiedziach tego wątku znalazłam kilka nieścisłości które chciałabym wyjaśnić ponieważ byłam i widziałam.
1.Właściciel hodowli Ojos Del Salado NIE JEST lekarzem weterynarii-jeżeli z jego wypowiedzi ktoś odniósł takie wrażenie to albo żle zrozumiał albo celowo został wprowadzony w błąd.
2.Warunki hodowlane w hodowli Ojos Del Salado są bardzo dobre.Osobne pomieszczenia dla ssących kociąt,osobne duże pomieszczenie dla kocurów wraz z osobnym wybiegiem zewnętrznym.Kotki mają do dyspozycji cały dom plus dostęp do dużej woliery zewnętrznej.
3.Faktycznie przy takiej ilości kotów i kociąt poświęcenie każdemu odpowiedniej uwagi jest problematyczne.
Byłam w tej hodowli dwukrotnie oddając kotkę na krycie.
Druga część mojej wypowiedzi dotyczyła będzie hodowli Ewjatar.
Pani Ewa Kralka jest osobą posiadającą imponującą wiedzę dotyczącą kotów rosyjskich niebieskich,jest osobą kompetentną i troszczącą się o swoje zwierzęta.Mają wszystko co najlepsze-dobre karmy,dobry żwirek.
Jest ich jednak prawie 30 dorosłych kotów plus kocięta w różnym wieku.
Wszystko to w kilkupokojowym mieszkaniu w walącej się kamienicy warszawskiego śródmieścia.Dodatkowo mieszka tam kilka osób.
Trudno znalezć wolne miejsce na podłodze bez kota.
Porównanie warunków hodowlanych Ojos Del Salado i Ewjataru mnie śmieszy-nie ta sama liga..Zarzut do Pani Ewy ten sam co do Pana Wycichowskiego-choćby stanęła na głowie nie da rady poświęcić kotom i kociętom odpowiedniej ilości czasu.
Byłam w Ewjatarze kilkukrotnie kryć kotkę i jeszcze przyjadę,bo kocur bardzo dobry.Niemniej nigdy nie sprzedałabym kota z mojej hodowli do tej ciasnoty.
To świetnie że Pani Ewa buduje sobie dom,zapewni swoim kotom dostateczną ilość miejsca i prywatności.
Niemniej zdumiewa mnie krytykowanie Wycichowskiego za ilość kotów w dużym domu przy jednoczesnym wychwalaniu Kralki .To nieuczciwe.
A to z czego Ewa Kralka buduje sobie nowy dom mnie nie obchodzi i innych nie powinno.A przynajmniej nie na tym forum.
Pozdrawiam wszystkich i proszę o wybaczenie że się nie przedstawiam,ale nie chciałabym zostać odprawiona z kwitkiem przy następnym kryciu mojej kotki.