Andrzej Przyborowski

właściciel, Andrzej Przyborowski
Szczytno, warmińsko-mazurskie

Doświadczenie zawodowe

Logo
właściciel
Andrzej Przyborowski
Doradztwo w zakresie pozyskiwania środków (dotacji) unijnych dla przedsiębiorców, organizacji, Spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych...
Dodatkowo własny biznes w branży "E-commerce". W tej chwili to jedyna branża, która się rozwija ogromnie dynamicznie pomimo, a raczej na przekór kryzysowi. W ubiegłym roku firmy, z którymi współpracuję miały w Europie 17 % wzrostu, przy ogólnym regresie. Regres był też w Polsce. To że tego nie widać w statystykach, to skutek tylko radosnej twórczości i kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego, ale to już inna sprawa, bo polityka mnie nie interesuje. A u nas bez takich rachunkowych sztuczek - WZROST :))) Z pracą zarobkową jest jak z rybami – wędkę zarzucać trzeba tam, gdzie płyną rybki. Pracować najlepiej jest tam, gdzie przepływają pieniądze, a w „E-commerce” z roku na rok, z miesiąca na miesiąc płyną coraz większe i zanim minie 15 lat połowa obrotu detalicznego będzie przepływała tamtędy.

Edukacja

Logo
też matura, wiele różnych kursów... - nieważne, bo i tak nie szukam pracy, licencjackie
licencjat z prawa admin.

Zainteresowania

Kocham gitarę, muzykę "czarną": blues, jazz tradycyjny, gospel. Ale też lubię dobry humor i piosenki kabaretowe, a kiedy mam troszkę melancholijny nastrój, to i balladę jakąś zagram i zaśpiewam. Czasami posłuchać lubię też muzyki elektronowej i wzrusza mnie Era, Enigma, muzyka Celtycka, Janis Joplin, Mike Oldfield, Vangelis, Edith Piaff, Aretha Franklin, Louis Armstrong i na przykład "Hallelujah"... A gdy mam smutny nastrój, to sięgam po Biblię.

Inne

Jeśli nie czytałeś, to zajrzyj - zmienią Twoje życie, zawodowe i osobiste (niektóre mam w formie PDF, więc mogę się podzielić, ale zachęcam do kupienia oryginału-warto):
1) Dale Carnegie-"Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi"
2) Les Giblin - "Umiejętność postępowania z innymi"
3) John Maxwell - "Marzenie ma moc", "360-stopniowy lider", "Być liderem" i inne tego autora
4) Mark Fisher - "Sekret milionera"
5) Hal Urban - "Moc pozytywnych słów"
6) Alan McGinnis - "Sztuka motywacji", "Sztuka przyjaźni"
7) Jay Rifenbary - "Żadnych wymówek"
8) M. R. Kopmeyer - "Praktyczne metody osiągania sukcesów"
8) Noah Blumenthal - "Myśl jak zwycięzca"
9) Książki Kiyosakiego - Kwadrant..., Spisek bogatych...
10)Napoleon Hill - "Myśl i bogać się"
11)Frant Betger - "Jak przetrwać i odnieść sukces w biznesie"
12) David Schwartz - "Magia myślenia kategoriami sukcesu"
13) Książki Donalda Trumpa i Briana Tracy... ojej, od tamtej aktualizacji przeczytałem ich w parę lat chyba ze 100 :)

I wiele innych. Czemu warto? Bo wszyscy LUDZIE SUKCESU NA CAŁYM ŚWIECIE JE CZYTAJĄ. Wszyscy. Ich pracownicy czytują skróty z internetu, dlatego ich konta bankowe mają skróconą ilość zer przed przecinkiem. Ich szefowie nie czytują skrótów ale całe książki, dlatego mają miliony i miliardy. Kiedy przeprowadzono ankietę na jednym z uniwersytetów wśród amerykańskich milionerów, to na pytanie o czytane (stale, ciągle, powtórnie, nie jednorazowo) książki, wymienili wskazane przeze mnie pozycje Carnegiego i Hilla na drugim miejscu. Na PIERWSZYM - pewnie to Ciebie zdziwi - ogromna większość milionerów jako stałą lekturę wymieniła... Biblię. Mnie to nie dziwi, ja ją znam, tam jest jakieś 20 % na temat religii, pozostałe to są informacje historyczne oraz poradnik, praktyczny, radzenia sobie w sprawach rodzinnych, towarzyskich, ZAWODOWYCH, są tam też wskazówki jak prowadzić interesy. Amerykanie ją stale czytają - dlatego tam jest NAJWIĘCEJ milionerów i miliarderów. Na świecie przybywa rocznie ponad 107 tysięcy milionerów - co 5 minut ktoś nowy nim zostaje. Kolejnym może być każdy z nas.
W Polsce też nie jest najgorzej - ponad 100 tysięcy ludzi jest milionerami, możesz być jednym z nich :))) Jeśli... będziesz naśladował zachowania innych milionerów. A oni czytają, co najmniej jedną książkę w miesiącu, i nie są to powieści, książki Palikota czy harlequiny. Chociaż powiem wam, że Brian Tracy zaleca do czytania jedną książkę tygodniowo, a on wie co mówi, w końcu został milionerem. Czytaj także, o biznesie, kontaktach interpersonalnych...

Nie chcę opowiadać teraz o ogromnych pieniądzach, które może każdy zarobić, ja w ogóle nie będę mówił o tych luksusowych samochodach, o których część z was zawsze marzyła, ani o dużych domach, nie będziemy mówić o setkach tysięcy złotych, o bezpiecznej starości w niepewnych czasach bankrutujących systemów emerytalnych na świecie... Po prostu te książki pomogą więcej zrozumieć i lepiej sobie radzić.

Według wszelkich reguł kierujących życiem najważniejsze jest wytyczenie konkretnego celu. To warunek KONIECZNY. Z tym celem uda się każda podróż, nawet podróż życia. Bo życie to nie totolotek, tu nic od szczęścia nie zależy, ale wszystkie osiągnięcia są skutkiem celowego działania. Dotyczy to zarówno spraw finansowych, jak i osobistych czy duchowych. Tego uczą psycholodzy, o tym piszą w mądrych książkach, takie wskazówki są nawet zawarte w Biblii, podręczniku życia, jaki otrzymaliśmy od Stwórcy. Czytając którąś z tych książek będziesz się zastanawiał, jak wiedzę w nich zawartą wykorzystać we własnym życiu zawodowym by dostać podwyżkę, awansować albo nawet rozglądać się za własnym biznesem i powalczyć o wolność. A będzie tej wiedzy mnóstwo, i ogromnie przydatnej. Z każdą kolejną stroną będziesz się coraz bardziej dziwił: „Dlaczego tego do tej pory nie wiedziałem?”. Sam to przeżyłem i znam innych o podobnych odczuciach. I to bardzo dobrze, jeśli weźmiesz te książki do ręki, bo ich lektura pozwoli ci odkryć w sobie ogromny potencjał, dotychczas uśpiony, ale gotów do działania i osiągania wielkich celów. I z każdą kolejną książką będziesz coraz bardziej doceniał zalety własnej osobowości, charakteru i umiejętności.

Jakie cele więc sobie postawić? Jeden marzy o mieszkaniu, inny o domu z basenem, podróżach wokół całej kuli ziemskiej, własnym samolocie czy helikopterze, który teraz można kupić za równowartość dobrego samochodu. Cokolwiek, bo wszystko, o czym marzę i za co zapłacę cenę w postaci pracy, jest możliwe do zrealizowania. Wszystko-jeśli wykonam pracę.
Jeden z moich przyjaciół do tego celu i pracy dołożył jeszcze kolejny, emocjonalny powód. W jego życiu pojawiła się pewna Kasia i ona stała się inspiracją do solidnej pracy, by zapewnić jej życie jak z bajki, na jakie zdaniem zakochanego Darka zasłużyła. Darek z Kasią helikoptera jeszcze nie mają (może o nim nie marzą), ale zarabiają miliony i każdego roku przez pół roku pracują po kilka zaledwie godzin dziennie, a przez drugą połowę cały świat objeżdżają kilka razy wokoło. Byli już wszędzie po kilka razy, na Hawajach, w Peru, Australii, zwiedzali Afrykę, luksusowe kurorty na Bali i wszystkie inne na Pacyfiku, tańczyli na brazylijskich karnawałach... Czemu ich na to stać? Bo zrezygnowali z pracy najemnej na cudze luksusy. Wzięli życie we własne ręce. A przecież Darek nie ma nawet matury...

Grupy

BIZNESMEN czy najemnik
BIZNESMEN czy najemnik
Jak samemu zostać MILIONEREM i przestać pracować na miliony innych?