Wypowiedzi
-
Edyta B.:
Wierzę w Boga osobowego. Wyznaję Jezusa-Zbawiciela.
Szanuję wszystkich ludzi wierzących (i nie) inaczej. :)Edyta Bijak edytował(a) ten post dnia 01.10.07 o godzinie 11:39
Nareszcie znalazlem osobe otumaniona ktora pomimo swoich studjow teologicznych niezna biblii: przyklad
pierwsze pytanie : kiedy i ile razy bog stworzyl swiat , adame i ewe ?
drugie pytanie :z kim kain mial dzieci z ewa ???
trzecie pytanie: jakim codem Noe zabral 3.000.000 zwierzat na arke i gdzie znalazl slimaka dwoch rodzajow (zenski i meski) a kangury w jaki sposob przybyly z Australii ?
czwarte pytanie: w jaki sposob 2.400.000 hebrajczykow i 6.000.000 bydla moglo uciec z Egiptu gdzie zamieszkalo w sumie tylko 2.800.000 ludzi ?
piate pytanie: W jaki sposob Faraon mogl scigac hebrajczykow na koniach ktore zostaly wybite poprzednio przez plagi boskie ?
pozostalo mi jeszcze kilka tysicy tego typu pytan na ktorych odpowiedzi wykazuja absurdalne opisy starego i nowego testamentu.
Czekam na odpowiedz od studentki teologii.
ateolog -
Patryk T.:
albo nie ma go wogóle.
Widzisz, krainę mordoru też można zgłębiać w nieskończoność, nibylandię, a jakże, także. Nawet wierzyć w nie nie trzeba :)
Jest pewne, że ze zniknięciem ostatniego Boga zniknie strach, trwoga, bojaźń, zacofanie.
Bojaźń przed nicością , niezrozumienie że śmierć jest procesem normalnym. naturalnym w świecie fauny,
że "zdechłe" ciało nie wznosi sie do "raju" ani nie spada do "piekła" ...do tych geograficznych miejsc nicości.
Ball, Jehowa, Zeus, Allah, Ra, Wotan i Manitu są ich imionami geograficznymi, wierzący dają rożne imiona tej samej rzeczywistości fantasmagorycznej.
Niestety żaden z nich nie jest prawdziwszy niż inni, ponieważ oni wszyscy są wymyśleni... są wiec produktem chorobliwej fantazji ...... -
Bogumiła Hanna G.:
Ale zgodzisz się, że w tym przypadku zaufanie tej konkretnej osobie jest Twoją osobistą decyzją?
W kwestii Boga, to nie jest decyzja na chybił trafił, gdyż Boga można poznawać. Przez modlitwę, Biblię, przez Kościoły, przez relacje z innymi wierzącymi.
Bóg jest absolutem, ale absolutem, ktory zniżył się do naszego poziomu.Bogumiła Hanna Grabowska edytował(a) ten post dnia 30.09.07 o godzinie 17:34
Bóg zmarł ? Bóg oddycha jeszcze ?
Nie, bóg nie zmarł ani nie jest umierający jak to myślał Nietzsche i Heine.
Nie zmarły i nie umierający, ponieważ fikcja ani iluzja nie może umrzeć.
Mityczny Centaur nie ulega prawom ssaków, Pinokio jest nieśmiertelny tak samo jak Królewna śnieżka...
Gdzie by umarł bóg ? w bajce o Kaczorze Donaldzie ?
z jakiej przyczyny ? zamordowany przez myśli filozofa ?
zabity wierszem przez poetę ?
jaką bronią ? książką, dziełem, wierszem ... pieśnią ?
Nie można zabić bzdury, nie zabija się przyzwyczajeń ani urojeń.
Nie jest możliwe zabić Boga , to raczej on zabija u wierzących inteligencje, rozum, zdrowy rozsądek używając swoich opasłych przedstawicieli przebranych za komików cyrkowych ...czy ostatni bóg zniknie w chwili zniknięcia ostatniego człowieka ? -
Jarosław B.:
Bogumiła Hanna G.:
Jestem chrześcijanką i dla mnie wiara jest rzeczywistością.
wiara, czyli co?
Wynalazcy Boga dysponują nawet "nauką" - teologią, poświecona jest ona całkowicie
jego czynom, jego gestom, jego wypowiedziom, jego myślom, jego ukazaniom, jego słowom..tak ..tak .ponieważ on mówi, on się ukazuje...raczej należy powiedzieć że mówił i ukazywał się za czasów mitologicznych i biblijnych , gdyż od 2000 lat nie słyszano z jego ust ani jednego słowa, nikt go od tej pory nie widział...
Ilość cudów zmniejszyła się do zera dzięki postępowi nauki....ale to jest nieważne, tysięczne tłumy otumanionych i
zaślepionych ciągną do Lourd aby zobaczyć płatny ( nie ma darmowych cudów ) cyrk na wolnym powietrzu, DisneyLand dla wierzących w cuda. -
Bogumiła Hanna G.:
Jarosław B.:
Bogumiła Hanna G.:
Jestem chrześcijanką i dla mnie wiara jest rzeczywistością.
wiara, czyli co?
Zawierzenie Bogu, chodzenie pod Jego prowadzeniem, relacja z Nim.
Nie jestem przeciwko wierzącym , ale ogarnia mnie litość nad tymi co uprawiają " nicość" oraz
zdumiewa mnie zawsze ich brak znajomości biblii.
Nie jestem przeciwko wierzącym bo nie można być przeciwko ofiarom
religii.
Mam respekt dla wierzących ale nie mam respektu dla ich wierzeń
Wierzący uprawiają rezygnacje z życia i bezmyślne upokorzenie:
Jestem śmiertelny ? bóg jest nieśmiertelny
Jestem skończony bóg jest nieskończony
Jestem ograniczony bóg jest nieograniczony
Nie znam wszystkiego bóg zna wszystko
Ja nic nie mogę bóg może wszystko
Jestem słaby bóg jest silny
Jestem na ziemi bóg jest w niebie
Jestem niedoskonały bóg jest doskonały
Jestem niczym bóg jest wszystkim
Religia wymyśliła cały świat magiczny bogów, aniołów, świętych , cudów, świat ....absurdalny..... należy wiec użyć " zimną wodę rozumowania " przeciwko " gorączce religijnej " chrześcijan, żydów, muzułmanów.
Talmud, Tora, Biblia, Koran nie dają gwarancji wystarczających abyśmy wybrali synagogę, kościół, świątynie lub meczet, te wszystkie miejsca gdzie inteligencja bardzo źle się czuje
i gdzie ci którzy uważają się za " wysłanników " preferują "ślepa wiarę" i dogmy.
Religia ,wczoraj wygoniona przez drzwi ... dzisiaj usiłuje wcisnac się przez okna do naszych szkół, zamiast chemii proponuje alchemie, zamiast filozofii myślenie magiczne, zamiast historii mitologie, zamiast astronomii astrologie, zamiast biologii i medycyny cuda, anioły i duchy święte, zamiast archeologii teologie zamiast matematyki, fizyki, genetyki lotów na Marsa i księżyc ..religia proponuje ....Biblie -
Dominika D.:
tu jest wazny temat!
wiara a religia - jak sie maja do siebie?
dosc trudne i do myslenia sklaniajace pytanie, na ktore kazdy musi sobie sam odpowiedziec.
wierzysz, czy slepo oddajesz sie w rece machiny zwanej religia?
Brawo ....zobacz http://veritas-forum.conceptforum.net/ -
Bogumiła Hanna G.:
Jestem chrześcijanką i dla mnie wiara jest rzeczywistością.
Biedna Polsko ...nawet nauczyciele są wyznają " ciemnogród" -
Ania ..:
zawsze byłam i wciąż jestem ciekawa jak wiele dla ludzi w naszych czasach znaczy Bóg??? w dobie XXI wieku, gdzie niedziela coraz czesciej kojarzy się z pójsciem do kina, na zakupy, sprzataniem w domu niż z pojsciem do koscioła... ile i co jestescie w stanie poswiecic dla własnej religii, dla Boga???
bo ze mna to jest tak... kocham i wierze w Boga, czuje, że jest wciaz obok mnie, wiem ze jest... do kosciola jednak rzadko chodze, bo czasu zawsze brak..:( no i zawsze w niedziele, gdy nie pojde do kosciola mam kaca moralnego, obiecanki cacanki ze pojde nastepnym razem..:) i tak wkolo macieju...
Na początku chce zauważyć że religia o której mówisz nie jest twoją religią lecz religią twoich rodziców którzy nie mając pojęcia o chrześcijaństwie ( bo sami nie przeczytali biblii i w każdym razie nic z niej nie zrozumieli ) narzucili ci wierzenia godne średniowiecza a nie XXI wieku tak jak im to narzucili ich rodzice i rodzice ich rodziców itd...Czy zapytano ciebie w dzieciństwie czy chcesz wierzyć i w co chcesz wieżyc ...nie.....a wiec musiałaś wierzyć w to co chcieli rodzice... gdzie indziej, w innych krajach tym sposobem należałabyś do innej sekty:
w Indiach wyznawałabyś prawdopodobnie religie Vedas i Boga Krishne ( nota bene urodzonego 3000 lat p.n.e z cnotliwej "Mata Meri" ( coś mi to przypomina Matka Maria - wystarczy przetłumaczyć), w grocie gdzie trzech króli kierowanych gwiazdą przyniosło mu podarunki...itd itd ...coś ci to przypomina ???) lub w bogi Vichnou, Brahma, Shiva, a może należałabyś do sekty Buddyjskiej której to bog Buddha urodzony z cnotliwej za pomocą białego słonia 600 lat p.n.e chodził po wodzie i dzielił kawałek chleba pomiędzy tysiącami wiernych ( to ci coś przypomina ???) a może na Alasce i wierzyłabyś w łososia Kosmicznego, natomiast w krajach arabskich należałabyś do sekty muzułmańskiej i rodzice by cie zmusili wierzyć że w raju są tak wielkie palmy że cytat:" poruszając sie z szybkością kosmiczną najszybszy kon potrzebuje 300 lat aby wyjść z ich cienia i herubiny (kobiety zawsze młode) są do dyspozycji mężczyzn będąc zawsze cnotliwe przed i po stosunku", a winogrona cytat: "są tak wielkie że sokół potrzebuje kilka miesięcy aby okrążyć jedno ziarno"... i inne tego typu głupoty.
Co do biblii:
Czytając dowiadujemy sie że:
bóg stworzył ziemie i niebo, dokładnie w niedzielę 23 października o godzinie 21 w roku 4004 przed naszą erą - z tego należy wyciągnąć wniosek że dinozaury to kiepski kawał.
dodatkowo
w latach 1929-1931 znaleziono w ruinach miasta Uruk ( Irak) dokumenty ( tabliczki gliniane) napisane około 3000 lat p.n.e.
Epopeja Gilgamesh napisana w okresie paleo-babilońskim na podstawie opowiadań sumeryjskich.
zawierała dokładny opis stworzenia świata, potopu i innych bzdur z tym że nie chodziło tu o boga judeo-chrzescijanskiego, boginka Ea ( EWA ) , ( imie semickie Enki) zaproponowała stworzyć człowieka z prochu ziemskiego, z gliny, "proch" po sumeryjsku "tit" i po hebrajsku "ti.it" oznacza "to co żyje". ( osoba żyjąca)
natomiast bóg EnEnlil, zadecydował zniszczyć rodzaj ludzki prowokując potop.
Noe w tej legendzie nazywał sie Atrahasis ( XVII wiek p.n.e ).
Powinnaś mieć kaca moralnego po wyjściu z kościoła a nie przed wejściem.
Następnym razem jak pójdziesz do kościoła to nie zapomnij zostawić ( jak zwykle) przed jego drzwiami twojej inteligencji i zdrowego rozsądku. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka