Wypowiedzi
-
Po pierwsze: witam (bo to wypada przy pierwszym poście)
Poranki... koszmar, ale jaki przyjemny. No dobrze, jak budzik dzowni po czwartej rano, to ma się ochotę tylko i wyłącznie przewrócić na drugi bok i dać popracować automatowi w studiu. Ale i tak się wstaje. I jedzie z na wpół zamkniętymi oczami przez pół miasta, żeby dostać się TAM. Odchrząknięcie, szybkie ćwiczenia na rozruszanie żuchwy i... nagle się wie, po co się wstało.
Magia radia :)
P.S. Ponieważ niedawno dostałam wieczór, a potem poranek, spędziłam sobie nockę na kanapie radiowej. Faaajnie było ;) -
Do tej pory znam tylko "Ca me fait du bien" (czy Ca m'a fait du bien?), ale ostatnio kupiłam jego płytę Mamie na Imieniny, więc jak sobie od niej pożyczę i przesłucham, to powiem coś więcej. Ach, no i znam go jeszcze z czasów Le Roi Soleil (je fais de toi mon essentieeeeel) :)
-
Kiedyś Monty Python, teraz różnie. Często "C'est une belle journee" Mylene Farmer albo "Faith" George'a Michaela. Wprawiają w dobry nastrój w nawet najbardziej parszywy dzień :)