Wypowiedzi
-
Dzien dobry.Mam pewien problem i pytanie.w środę wieczorem pojechałam do gryfic na umowione spotkanie w potencjalnym człowiekiem w celu wymiany samochodów.Na miejscu byłam o 20:30 druga strona tez miala tak dotrzec,poniewaz do 21 byla czynna stacja diagnostyczna w celu stwierdzenia stanu technicznego samochodu,by nie kupic kota w worku,niestety druga strona przyjechała po 21.Mimo wszystko po 2 godzinach doszlo do podpisania obustronnej umowy kupna i sprzadazy samochodu i ustaleniem ustnym że do konca tygodnia kazda strona we własnym zakresie sprawdzi czy faktyczny stan samochodu zgadza sie z zapewnieniami.w piatek 20 czerwca pojechałam nabytym samochodem na stacje diagnostyczna w Szczecinie i okazało sie ze auto jest
auto ma do wymiany podłóżnice,hamulce i liczne oznaki korozji,zepsuty zamek w drzwiach.
po wyjechaniu ze stacji diagnostycznej wiele nie myslac ruszyłam w kierunku Koszalina gdyż kupujący stamtad pochodzil.Pojechalam w celu odstapienia od umowy i cowniecia tranzakcji by odzyskac spowrotem swoj samochod a jego w takim stanie jak go wziełam oddac.
Niestety druga strona nie chciala sie ze mna spotkac i zwodziła mnie na wszelkie sposoby by nie spotkac sie ze mna i unikał na wszelkie możliwe sposoby konfrontacji.Po zrobieniu ponad 400km w obie strony wróciłam spowrotem do Szczecina nabytym samochodem.
Mógłby mi Pan pomóc i doradzić co mogę w tej sytuacji zrobić,bo czuje sie bezradna mimo ze teoretycznie mam prawo do zwrotu i anulowania całej transakcji.
Bardzo proszę o pomoc