Wypowiedzi
-
Ewelina Dziubińska:
Im większą mamy ilość wrażeń tym częściej pojawił się nasz wpis w aktualnościach Lubisów
Nie tylko. Liczba wrażeń to suma wyświetleń w aktualnościach fanów oraz na samym FanPage'u.
Czy otrzymujemy wiarygodne informacje o której godzinie warto umieszczać wpisy? Raczej nie.
Dlaczego?
1. Statystyki pojawiają się po kilku godzinach. W tym momencie widzimy już dane zebrane w ciągu tego czasu. Skąd wiemy, że z sumy 1000 wyświetleń, 100 było w pierwszej godzinie, 500 w trzeciej, a 200 w czwartej i piątej?
2. Liczba "wrażeń" odświeża się co kilka godzin, zatem umieszczając wpis o 8 rano, o 14:00 może się wyświetlać liczba np. 500 wrażeń, a o 20:00 już 900 (pod jednym - tym samym wpisem)
Cenną natomiast informacją, jest statystyka wyświetleń kilku wpisów jednego dnia, w zestawieniu z jednym wpisem w innym dniu. Widzimy zatem, że liczba wrażeń kilku wpisów daje sumę zbliżoną do liczby wrażeń jednego wpisu.
Wniosek?
Jeżeli chcesz dotrzeć z daną informacją do możliwej maksymalnej liczby odbiorców, umieszczaj tylko jeden wpis dziennie, lub kilka o podobnej treści (wtedy możemy zbadać w jaki sposób sformułowany komunikat zwraca najlepszą opinię, czyli sumę 'lubię to!' i komentarzy). -
Co ważniejsze, zmienia się design FanPage:
http://mashable.com/2010/12/05/facebook-pages-redesign/2/
Na razie uważam, że to krok do tyłu, ale z ostateczną oceną wolę jeszcze poczekać. -
Też jestem ciekaw.
Wydawało mi się, że działania social i B2B wykluczają się, ale może się mylę ;)
Chętnie zobaczyłbym fanpage hurtowni, na którym kontrahenci lajkują wpis "Dziś podpisaliśmy umowę z kolejnym chińskim producentem bambusowych koszyków! Kliknij 'lubię to!' aby dostać rabat na pierwsze 1000 sztuk!"
No offense ;)
Pozdrawiam! -
Do twórców narzędzia (phrases, quiz, polls, itp.)
Ci, którzy na tych narzędziach tworzą gotowe aplikacje z contentem nie zarabiają na wyświetleniach adsów.Adrian Serafin edytował(a) ten post dnia 28.11.10 o godzinie 17:48 -
Mateusz Krogulec:
Adrian Serafin:
Nie zarabiają.
Dzielą się na:
-Sprytne, komercyjne - nośniki określonych treści, inicjatyw, trendów. Są skuteczne dzięki wirusowości. Popularyzują się, bo są zabawne.
-Spontaniczne -z inicjatywy "oddolnej". Tworzone dla czystego funu.
Oczywiście, że zarabiają. Są w nich emitowane zewnętrzne reklamy np: http://apps.facebook.com/mynewphrases/
A zastanawiałeś się do czyjej kieszeni wpadają te pieniądze?Adrian Serafin edytował(a) ten post dnia 28.11.10 o godzinie 17:41 -
Nie zarabiają.
Dzielą się na:
-Sprytne, komercyjne - nośniki określonych treści, inicjatyw, trendów. Są skuteczne dzięki wirusowości. Popularyzują się, bo są zabawne.
-Spontaniczne -z inicjatywy "oddolnej". Tworzone dla czystego funu. -
Jak już wcześniej pisałem - niestety Facebook nie daje innego rozwiązania dla osób prywatnych, prowadzących swój likepage, które chcą jednocześnie komentować swoje wpisy używając własnej tożsamości.
Rozwiązanie, które podałem nie jest perfekcyjne, ale najlepsze z obecnie dostępnychAdrian Serafin edytował(a) ten post dnia 25.11.10 o godzinie 20:58 -
Krzysztof Starosta:
Hej,
ja mam taki problem. Wchodzę na stronę facebook.com/username, zaznaczam nazwę mojej strony, wpisuję nazwę na skrócony url, która jest taka sama jak nazwa strony i dostaję informację, że nazwa jest niedostępna. Ma ktoś jakiś pomysł jak z tego wybrnąć?
1. Czy nazwa którą wpisujesz zawiera znaki specjalne (np. *) lub ".pl", ".com" itp?
2. Czy Twój likepage ma więcej niż 25 fanów? -
Zgadzam się, konta fikcyjne nie leżą w interesie facebooka, natomiast błękitna instytucja sama sobie szkodzi, nie pozwalając userom wybrać której tożsamości chcą używać komentując wpisy na swoim likepage.
-
Ewelina Dziubińska:
Przy ostatnich czystkach FB - usuwaniu kont i stron trzeba bardzo ostrożnie decydować się na przekazanie administracji nad kontem profilowi fikcyjnemu.
A będzie on fikcyjny, bo jednej osobie dwa profile nie są potrzebne i przy ewentualnym udowadnianiu, że faktycznie istnieje taka osoba i to nie w formie jednej osoby mającej dwa konta będzie wówczas trudniejsze.Ewelina Dziubińska edytował(a) ten post dnia 23.11.10 o godzinie 00:44
Pani Ewelino, czy naprawdę wierzy Pani, że ktoś żądać będzie udowodnienia, że dane konto należy do prawdziwej osoby? W jaki sposób? Kto ma czas na takie procedury?
Fakt, że na Facebooku zarejestrowanych jest kilka osób o tych samych imionach i nazwiskach o niczym nie świadczy.
Ludzie mają prawo nazywać się tak samo, czyż nie? -
Ewelina Dziubińska:
Adrian Serafin:
Można stworzyć dodatkowy profil, przeznaczony do administrowania, przekazać mu administrację i usunąć z panelu administracyjnego swoje prawdziwe konto. Tyle, że wtedy trzeba się logować na drugie konto aby umieścić wpis na likepage... Na razie nie ma lepszego rozwiązania.Adrian Serafin edytował(a) ten post dnia 20.11.10 o godzinie 17:13
Trzeba uważać na takie rozwiązanie - taki utworzony profil specjalnie do komentowania, czyli generalnie będący fikcyjnym, może się narazić na usunięcie z FB, a wówczas wraz z nim automatycznie usuwane zostają strony administrowane przez ten profil.
Nie rozmawiamy tutaj o profilu utworzonym "do komentowania", ale do administrowania stroną na FB.
Poza tym, jeżeli nazwie się profil swoim imieniem i nazwiskiem, to nie ma ŻADNYCH powodów, aby ktokolwiek sądził, że jest on fikcyjny i kwalifikuje się do usunięcia - w przeciwieństwie do profili nazwanych tak jak sklep, itp. (np. Sklep Pl). -
Podejrzewam, że Diaspora do Facebooka będzie się miała jak Path do Twittera. Może ograniczona liczba znajomych? Być może nawet jakiś swoisty filtr powstrzymujący przed tworzeniem powiązania między osobami obcymi.
Twórcy twierdzą, że diaspora będzie wszystkim tym, czym nie jest Facebook. Facebook nie jest z pewnością siecią nieprzyjazną marketingowi. Zatem czy Diaspora będzie?Adrian Serafin edytował(a) ten post dnia 21.11.10 o godzinie 20:58 -
Można stworzyć dodatkowy profil, przeznaczony do administrowania, przekazać mu administrację i usunąć z panelu administracyjnego swoje prawdziwe konto. Tyle, że wtedy trzeba się logować na drugie konto aby umieścić wpis na likepage... Na razie nie ma lepszego rozwiązania.Adrian Serafin edytował(a) ten post dnia 20.11.10 o godzinie 17:13
-
Uważam, że praktycznie każdy produkt można promować przy pomocy Social Media. Największą grupą obecną w społecznościówkach są oczywiście kobiety 25-34 (PL), ale teoretycznie konsument nie zawsze musi być tożsamy z grupą docelową produktu. Mężczyźni kupują przecież kobiece perfumy, a wnuczęta syropy na serce dla seniorów ;)
Druga sprawa to kwestia ciągłości działań.
Raczej nie zalecałbym żonglowania administracją i 'przekazywania' konta/profilu. Z doświadczenia wiem, że klienci, mimo szczerych chęci, nie dają rady prowadzić działań tak regularnie i tak profesjonalnie jak zrobi to agencja, dla której każdy projekt jest oczkiem w głowie. Dla świętego spokoju (klienta), pewne kanony działań oraz konkretne akcje wpisane są nawet w treść umowy.
Poza tym, w agencji oddycha się innym powietrzem ;) Nowinki z pierwszej ręki, wzajemne wsparcie, kontrola, wymiana informacji - to napędza agencje.Adrian Serafin edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 23:07 -
Trzeba uświadamiać klientów, że "pompowanie" likepage to przede wszystkim wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Wystarczy zadać sobie pytanie na jaki ROI możemy liczyć, gdy większość naszych likersów to zombie? -
Zgodzę się z Oskarem, choć Twitter jest nie tyle mało efektywnym narzędziem samego komunikowania (bo w tym jest świetny), co masowego komunikowania - bo w Polsce pod tym względem jest daleko w tyle.
Twitter zaistniał na komputerach użytkowników z dużych miast i to przede wszystkim użytkowników bardziej zaawansowanych w technologiach komunikowania*
*czytaj branża e-PR
;) -
Fatalna.
Jeszcze nie widziałem aplikacji, w której każdy krok otwierałby się w nowej karcie. Zawiesza się po udzieleniu zezwoleń. Okno-widmo ma nazwę "XD Proxy" i na tym koniec (blank)
Dominiku, masz pełne prawo zażądać wszystkiego, o co prosiłeś, ponieważ każda opcja jest wykonalna i ręczę doświadczeniem z aplikacjami, które bezproblemowo trzaska nasz agencyjny dział IT. -
Facebook Devil to aplikacja ułatwiająca masowe tworzenie profili na Facebooku. To narzędzie o tyle niebezpieczne, że może zostać wykorzystane zarówno przez użytkowników, do wypaczania wyników niektórych konkursów na FB, jak również przez samozwańczych specjalistów Social Media (lub nieuczciwe agencje), do zwodzenia swoich klientów.
Co o tym myślicie?
Dlaczego software jawnie gwałcący brand oraz regulamin Facebooka jeszcze nie został zmarginalizowany?
Myślę, że tęgie głowy z FB bez problemu powinny znaleźć skuteczne zabezpieczenie.
Dodam tylko, że Facebook Devil niestety radzi sobie nawet z CAPTCHA i weryfikacją mailową. -
Brawa dla pomysłodawców za powielanie najbardziej prymitywnych stereotypów. Te "korzystne cechy" eksponowane były w latach 90, kiedy rzeczywiście Polska nie miała lepszych atutów, ale teraz...
Czyżby twórcy kampanii mieli aż tak niskie zdanie o własnej macierzy? -
Z tego co wiem, nie ma takiej możliwości, ponieważ pewne funkcjonalności, zakładki, informacje widoczne na likepage wynikają z wybranej podczas instalacji branży.
Rozwiązaniem byłoby utworzenie likepage od nowa i przeniesienie zgromadzonej społeczności poprzez wysłanie aktualizacji do fanów i regularne update'y na "starym" likepage w postaci informacji o przeprowadzce. W ostateczności można porozumieć się z Arbo w sprawie przerzucenia fanów.