Temat: Kto jako pierwszy proponuje na tzw. przejście na "TY" -...
co do stosunków "luźnych", zależy od sytuacji, jeżeli dany Pan wzbudza moje zainteresowanie to może od niego wyjść propozycja przejścia
na "
Ty", jeżeli nie to króciutko ucinam taką propozycję ;)
stosunki z biznesowe klientami, nigdy przenigdy nie będę za przejściem z klientem
na "
Ty", miałam w swoim życiu różnych klientów, nawet młodszych od siebie, ale nie chciałam przejść
na "
Ty”, chociaż kolega, który mi przekazywał klientów (w poprzedniej pracy) tak postąpił. Uważam, że jednak lepiej się układają stosunki, jeżeli jesteśmy
na stopie oficjalnej. Znam historię, kiedy to dziewczyna przeszła
na stopę mniej oficjalną z klientem, no i się to
na niej zemściło: klient zadzwonił i używając nie cenzuralnych słów, wyraził swoją opinię
na jej temat (oczywiście to świadczy o nie kulturalności tej osoby, ale myślę, że jak by pozostali
na stopie oficjalnej do tego stopnia by się nie posunął i by jej to zaoszczędziło przykrości )
co do szefa, to do tej pory miałam wszystkich
na "
Ty" (mi również to nie przeszkadzało, jak byłam kierownikiem). Ale zgadzam się, że niektórzy nie dorośli to takiego traktowania i jak przechodzą z szefem
na "
Ty" to już myślą, że wszystko im wolno. A ze strony kierownika, to on sam wyznacza granicę osobistą w pracy i myślę, że przejście
na "
Ty" z pracownikami nie ma
na to znacznego wpływu.
ale się rozpisałam ;)