Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: Kalkulator OEE

Przy okazji tworzenia wykresu rozkładu składników OEE dla mojego systemu napisałem kalkulator OEE
Kalkulator nie będzie raczej użyteczny w codziennej pracy – tu lepsze będą odpowiednio przygotowane arkusze kalkulacyjne, może on jednak pomóc w zrozumieniu różnych niuansów związanych z wyliczaniem wskaźnika oraz w testowaniu własnych metod obliczeniowych .

Kalkulator można pobrać ze strony http://www.neuron.com.pl/oee.html
Zapraszam też na stronę http://www.oee.pl


Obrazek
Wojciech Mazurek edytował(a) ten post dnia 17.11.12 o godzinie 18:21
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Kalkulator OEE

Wojtku,
rozumiem, że Performance jest liczone jako standardowa wydajność, czyli rzeczywista ilość wyprodukowana do teoretycznej (założonej) jaka powinna być wyprodukowana w danym czasie?

Czyli tak naprawdę zamiast efektywności mierzymy wydajność. Tak więc nie wiemy jakie były straty Wykorzystania - mikroprzestoje, brak materiału, brak zleceń, brak obsady etc. Nie wiemy ile czasu na poszczególne rodzaje strat poświęciliśmy czasu.

Idąc w tym kierunku - wydajność możemy mieć powyżej 100% - bo maszyna jest ustawiona na 50 szt/h a operator podkręcił na 55szt/h i tym samym mamy 110% jako Performance:-)

Sporo już o tym było pisane.

Piszę o tym, dlatego, żeby zwrócić uwagę na rzecz, która jest bardzo istotna w procesie doskonalenia poprzez eliminację poszczególnych strat pracy maszyny. Mając wyszczególnione poszczególne straty w obszarze Performance i tym samym przypisany czas mogę efektywniej te straty eliminować. Tym samym zwiększać efektywność wykorzystania pracy danej maszyny.

Wojtku, pytanie czy można w twoim kalkulatorze tak to zorganizować, że zamiast wydajności byśmy mierzyli faktyczny czas jaki występował przy danej stracie, a następnie obliczając rzeczywisty poziom wykorzystania maszyny??

Wiem, że znajdą się zwolennicy takiego podejścia ale również zwolennicy podejścia ukierunkowanego na redukcję rzeczywistych strat:-) Może wspólnymi siłami dałoby radę zrobić wersję, nazwijmy ją - Ukierunkowaną na Straty??:-) Chętnie podzielę się doświadczeniem w tym kierunku (sam nie jestem programistą:-)).

Ten wpis jest niejako włożenie kija w mrowisko. To tak aby wypracować pewien konsensus liczenia OEE w naszych rodzimych przedsiębiorstwach, a raczej po co to robimy i co ma z tego wynikać:-)


Obrazek
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: Kalkulator OEE

Wojtek Maczynski:
Idąc w tym kierunku - wydajność możemy mieć powyżej 100% - bo maszyna jest ustawiona na 50 szt/h a operator podkręcił na 55szt/h i tym samym mamy 110% jako Performance:-)
Dokładnie. Nie tylko dostępność może być powyżej 100%
Kiedyś ktoś mi udowodnił że i jakość może być powyżej 100% Wystarczy że pracownik na dziennych zmianach zrobi sobie zapas produktu aby na nocnej dołożyć do wykonanej (aby się przespać) i trochę przesadzi ;)

OEE to tylko formuła i po pierwsze jest zbyt prosta aby objąć wszystkie możliwe możliwości a po drugie jest tyle warta ile podstawione dane.
Zwróć proszę uwagę że mój kalkulatorek sygnalizuje spójność danych - jeśli podstawą jest 8 godzin to suma wszystkich innych czasów też musi wynosić 8 godzin. Jeśli jest mniejsza to różnica zaniża wykorzystanie. Ale jeśli jest większa, np. tak jak w opisanym przez Ciebie przykładzie to sygnalizowany jest brak spójności danych - tak jak nie można dzielić przez zero tak nie można
podstawiać do wyliczeń czasu większego niż podstawa bo wyliczenia tracą swój sens.

Wojtku, pytanie czy można w twoim kalkulatorze tak to zorganizować, że zamiast wydajności byśmy mierzyli faktyczny czas jaki występował przy danej stracie, a następnie obliczając rzeczywisty poziom wykorzystania maszyny??
Nie wiem czy się dobrze rozumiemy - wykorzystanie to wykorzystanie - czas przez który maszyna produkowała zgodnie z założeniami. Straty wykorzystania to własnie wspomniany czas który nie został uwzględniony w innych czasach - strata ta jest pokazana poniżej wykresu.
Rozpisywanie tych strat wychodzi poza konwencję tego kalkulatora.

Moją ideą nie jest zrobienie idealnego kalkulatora - raczej stworzenie narzędzia symulacyjnego które pokazuje jak złożony jest niby prosty wskaźnik OEE.

Ten wpis jest niejako włożenie kija w mrowisko. To tak aby wypracować pewien konsensus liczenia OEE w naszych rodzimych przedsiębiorstwach, a raczej po co to robimy i co ma z tego wynikać:-)
Nie da się. Aby uzyskać konsensus liczenia musimy najpierw uzyskać konsensus w metodach pozyskiwania danych. Inne straty wykaże golem gdzie są one raportowane poprzez zmiany statusu w czasie rzeczywistym, inne zaawansowany system MES porównujący dane z ERPa, CMMSa i komputerów maszyn a jeszcze inne straty wykaże papierowy arkusz gdzie suma 8 godzin ma czasami 5 a czasami 9 godzin - ot ludzka percepcja.

Dlatego zawsze podkreślam że wskaźnik to wskaźnik a nie miernik - ma on wskazywać że być może coś jest źle - trzeba wtedy ruszyć cztery litery,pójść i sprawdzić .....
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Kalkulator OEE

Wojciech Mazurek:

Dlatego zawsze podkreślam że wskaźnik to wskaźnik a nie miernik - ma on wskazywać że być może coś jest źle - trzeba wtedy ruszyć cztery litery,pójść i sprawdzić .....

I to jest sedno. Niestety większość o tym zapomina, że trzeba podnieść cztery litery, pójść, sprawdzić, przeanalizować, podjąć odpowiednie działania i tym samym wyrwać chwasta wraz z korzeniami:-)
I tu bym postawił kropkę nad „i” :-)

Pozdrawiam
wm

Obrazek
Dariusz L.

Dariusz L. doesn't make sense
to convince
unconverted

Temat: Kalkulator OEE

Wojciech Mazurek:
Dlatego zawsze podkreślam że wskaźnik to wskaźnik a nie miernik

Zaintrygowałeś mnie tym stwierdzeniem Wojtku. Mogę prosić o jakiś komentarz?
Wskaźnik żeby wskazywał musi najpierw zmierzyć, ty masz chyba jakąś swoją definicje... :)
Do tej pory wskaźniki i mierniki traktowałem tak samo ;) Chyba że wskaźnik laserowy, ale to zupełnie inna bajka :)

Z mojego puntu siedzenia wystarczy to jeszcze pomnożyć razy średnia stawka w brygadzie czy w grupie mistrzowskiej , dziale, wydziale czy zakładzie, potem razy ilość godzin w dniu, tygodniu albo miesiącu. Oczywiście ze świadomością że ta stawka co miesiąc będzie inna (powinna być aktualizowana) i wtedy produkujesz bezpośrednią informacje dla Zarządu.

Możesz to jeszcze połączyć z tym za co płaci Klient czyli planowana sprzedaż z rzeczywistą,

Jeśli OEE raportujesz wg projektów to możesz również dla procesu, ścieżka krytyczna inaczej przebiega więc masz inne spojrzenie oczywiście jeśli za cel ustawisz terminy fakturowania albo płatnosci poszczególnych Klientów to gratuluje :)

Warto to oczywiście połączyć z OLE, a jak masz godziny przepracowane dodajesz stawkę pracownika i masz listę wypłat, wrzucasz to do rachunku zysków i strat, system przenosi ci dane do przepływów finansowych (cash flow) i z prostego wskaźnika właśnie zbudowałeś system Enterprise Resource Planning (ERP)

ale oczywiście pamiętajmy, że to wskaźniki tylko świat idealny ale system to twarda rzeczywistość.

Kalkulatorek super fajny , więcej takich gadżetów życzę szczerze w Twojej karierze!
Darek
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: Kalkulator OEE

Dariusz L.:
Wojciech Mazurek:
Dlatego zawsze podkreślam że wskaźnik to wskaźnik a nie miernik

Zaintrygowałeś mnie tym stwierdzeniem Wojtku. Mogę prosić o jakiś komentarz?

Słowem kluczem jest tu PEWNOŚĆ.
Weźmy miernik i wskaźnik napięcia. Miernik jest skalibrowany. Ma pewną klasę dokładności.
Jeśli z pomiaru wynika że mamy napięcie 24.7V to, o ile nie jest to jakiś badziewny miernik za 12 złotych możemy mieć pewność że faktycznie mamy napięcie około 24,7 +/- 2 lub 5%
Możemy mieć też wskaźnik który ma kilka lampek - zaświeci nam się lampka 24V. Ale nie wiemy czy jest tam 16V czy 40V bo następną lampkę opisano jako 48V.

Powiedzmy teraz że pracownik UR zapisał 45minut awarii. Załóżmy też jego dobrą wolę. Zapisał godzinę zgłoszenia i zapisał godzinę zakończenia obsługi.
Od momentu gdy do niego zadzwoniono do momentu gdy skończył naprawę upłynęło 45 minut.
Ale nie wiemy dwu ważnych rzeczy.
Nie wiemy ile czasu minęło od momentu kiedy maszyna się zatrzymała - może operator był przy innej maszynie - np. w tworzywach normalnym jest że jeden człowiek obsługuje kilka, kilkanaście wtryskarek. Był przy innej maszynie i mógł przez kilka minut nie widzieć czerwonego światła.
Nie wiemy też czy operator od razu był pewien że ma do czynienia z awarią. Czerwona lampka mówi że maszyna stoi a nie że jest zepsuta. Trzeba wyjąć wypraskę, ustawić maszynę ponownie, puścić w automacie. Może nawet wykona kilka cykli zanim operator stwierdzi - to jest awaria - potrzebna interwencja UR.
Mamy więc kilka, kilkanaście dodatkowych minut utraty dostępności maszyny które zapewne nigdzie nie są opisane i na pewno nie zostały zmierzone.
Jeśli na podstawie tak opisanych awarii wyliczymy OEE to będzie on NIEPEWNY - będzie nam wskazywał problemy z utratą dostępności, oszacuje ich skalę ale nie poda miarodajnych wyników, no chyba że mamy zaawansowany system MES który zbiera te dane automatycznie i co ważne autonomicznie.

Następna dyskusja:

Kontrowersje z OEE




Wyślij zaproszenie do