Kasia カシャ
J.
kosmetolożka i
wizażystka
Temat: Mjanma 2014
Na bardzo swiezo, wrocilam tyle co wczoraj wieczorem do domu, dzis piore ale chcialam przede wszystkim jeszcze dzis napisac kilka informacji, swiezych, bo wiele rzeczy sie zmienia i to na lepsze, a moze sie przyda planujacym wyjazd w najblizszym czasie. Wiele informacji z ksiazek bylo juz nieaktualnych.Ogolnie:
- Bankomatow jest coraz wiecej, sa juz przy bankach, na dworcach, na lotniskach, czasem przy hotelach. Jest ich coraz wiecej. Ale lepiej wziac ze soba wieksza ilosc dolarow i wymienic na miejscu. Nie korzystalismy z bankomatow ze wzgledu na koszty operacji bankowych. Niby zalecane bylo wymienic dolce na lotnisku, bo najlepszy kurs, niestety nie. W jakims CB Banku kurs byl korzystniejszy.
- Kurs dolara obecnie zwyzkuje, w ciagu 3,5 tyg kurs skoczyl z 990Kyat/1$ do 1036K gdy wylatywalismy.
- nie warto placic dolarami, lepiej dolary wymienic na Kyaty. Nawet jesli ceny sa podane w dolarach, taksowkarz powie, ze 10$ mozna wowczas i tak zaplacic kyatami a 10$=10 000K
- wchodzac do kazdej swiatyni trzeba sciagnac buty, dlatego zaleca sie nosic japonki i sie z tym zaleceniem zgadzam.
- Internet slaby. Jedynie w Yangon bylo w miare dobrze.
- Angielski - bywa roznie. Raczej slabo. Czasem w hotelach nawet cienko. Trzeba uzywac prostych sformulowac, nie zadawac zbyt rozwinietych pytan. Sa nauczeni mowic, ale slabo rozumieja. Za to sa bardzo uprzejmi, mili i usmiechnieci.
- Wszystkie ceny za jedzenie, ktore podaje, to ceny koncowe dla dwoch osob, z napojami, starterami/zupami i daniami glownymi, czasem z deserem.Czasem jadlo sie mniej, czasem szalelismy.
Odwiedzone miejsca:
Yangon:
- taxi z lotniska do hotelu 10$,
- kolacja lokalna 8$, woda butelkowana w restauracji 1L - 1000K piwo Myanmar duza butelka 2000-3000K
w zaleznosci od restauracji.
- Pagoda - ta najwieksza w Yangon: 10$ lub 8000K
Kyaktiyo
Z Yangon jechalismy autobusem Win Express.
- Taxi z hotelu na "dworzec" autobusowy 12$
- bilet na autobus (byl kupowany dzien wczesniej, w agencji) 8$
Podroz trwala ok. 5h.
- Z wioski do Golden Rock - podjazd pickupem z siedzeniami: 2500K.
Dla mnie byla to frajda jak rollercoaster ;)
Zeby wejsc do swiatyni obcokrajowcy placa po 6$, dostaje sie zawieszke na szyje. Pieknie o zachodzie slonca.
Zostalismy tam na noc, w hotelu Moutain Top - dosc dobra opcja, w miare czysto.
Ale! - to nie jest jedyna opcja, mozna tez znalezc kirowce chetnego na wycieczke, proponowal nam to taksowkarz zaraz po przylocie do Yangon. Mozna wyjechac wczesnie rano, on czeka w wiosce bo na sam szczyt mozna tylko pickupem. Da sie to zrobic.
- autobus powrotny: 7$
- taxi z "dworca autobusowego" do hotelu - 10$/10000K
Mandalay:
- na lotniskach prowadzi sie ewidencje osob przylatujacych i wylatujacych. (Immigration), nawet jesli to lot krajowy. Ominelismy to bo nie skumalismy i pognalismy dalej.
Uwaga na lotnisku przy organizacji taksowki, niektorzy sa bardzo chetni do pomocy z bagazem, po czym dopiero pod taksowka wspominaja ze nalezy sie 1000K od bagazu.
- taxi z lotniska do hotelu: 12000K / 15000K (powrotna)
- Hotel: M3 -ok, mila obsluga, ale czystosc nie najlepsza, dal rade.
- Kolacja 15 000 ("V cafe", poprawne jedzenie ale bez rewelacji)
Za to miejsca ktore bardzo polecam to Marie Min (wegetarianska ale pyszna) oraz zaraz na przeciwko Marie Min "Rainforest" glownie na tajska nute. Ale dla mnie to byly pierwsze w tym kraju miejsca gdzie jedzenie mi smakowalo. Lokalne "przysmaki" sa wg mnie mdle.
- Przez hotel zorganizowalismy auto z kierowca by objechac miasto i zobaczyc to co trzeba zobaczyc.
Cena zalezy od standardu auta: od 35$ do 60$. Pod hotelami czesto stoja kierowcy i oferuja objazdy.
Tyle samo tez kosztowalo nas auto do Saigan, UBein, Inwa (tu plynie sie lodka: 800K, po Inwa warto wziac bryczke - jak wszyscy, ale nie pamietam ceny.).
Lunch w Inwa "Ava Little River": 17 000K
BAGAN
- moj faworyt, ale nie o gustach tu bedziemy dyskutowac ;)
Tu rowniez obowiazuje bilet do parku archeologicznego: 15$, wazny 5 dni.
Sprawdzony byl tylko w jednej swiatyni.
- taxi z lotniska: 7000K/7$
Hotel oferowal rowery lub elektryczne skuterki (w ktorych sie zakochalam), nie wiem ile za rower, skuterek 7$.
W starym Bagan mozna tez je wypozyczyc, wiec nie tylko hotel. Sa bardzo praktyczne, w miare szybkie wiec da sie obskoczyc wiele w ciagu kilku godzin.
- restauracje
Nocowalismy w starym Bagan wiec chodzilismy do "Moon" (12-17.000K), Yar Pyi - cenowo podobnie, rownie smacznie, mila rodzinna atmosfera.
- Wyprawa do Mt.Popa.
Zaczepil nas chlopaczek sprzedajacy piaskowe obrazki przy jednej ze swiatyn, czy nie chcielibysmy na wycieczke, ma auto, moze nam pokazac, opowiedziec. Uczyl sie w zakonie buddyjskim jako dzieciak, wiec bardzo dobrze mowil po angielsku - czym nas kupil, potrafil duzo o buddyzmie opowiedziec. Skosil nas na 90$, ale nie zalujemy ;)
Mt. Popa chyba lepiej obejrzec ze wszad do okola niz wejsc na gore. Ale za to nakarmilam malpki, z czego mialam duza frajde. Trzeba za to uwazac na schodach, sa myte caly czas, ale malpy jedne robia pod siebie tez caly czas.
Udalo mi sie nie wdepnac ;)
- taxi na lotnisko (auto z hotelu): 10000K
INLE LAKE:
- Taxi z lotniska Heho: 25 000 K - ok. 1godzina jazdy
- Przy samym wjezdzie do Inley/NyangShwe musielismy zaplacic Tourist Fee - 10$/os wazne przez 5 dni.
- Hotel: Inlay 81 - czysty, przyjemny, polecam.
- Lodz - 18000K po tych blizszych miejscach, do Indein: 25 000K. Organizowalismy przez hotel, ale nie probolemu ze znalezieniem lodzi na przystani.
W Indein placilismy "Camera Fee" 500K/osoby
- taxi powrotna na lotnisko: 20 000K - organizowana przez hotel
NGAPALI BEACH
Oh, cudnie tam, spokoj, cisza - bo gdy tam dotarlismy tydzien temu sezon jakby dopiero sie zaczynal.
Malo ludzi na plazy.
Transfer jest zwykle organizowany przez hotele
Miejsce gdzie trzeba zjesc kolacje jesli ma sie w miare blisko to "Ngapali kitchen" - wysmienite kokosowe curry (tzn ze na mleku kokosowym) z owocami morza. Bylismy z 3 razy i zawsze je zamawialismy. Poza tym krewetki z baklazanem pyszne, krewetki w sosie pomidorowym. Niby wg tripadvisor #9, a dla mnie numero uno.
W #1 - Green Umbrella bylismy - bez rewelacji, dobrze, ale przecietnie.
Jak cos mi sie przypomni - dopisze.