Temat: parkingowe pasożyty
Maciej P.:
Witam,
dzisiaj rano żona zwróciła mi uwagę na dwie ciekawe sytuacje w Katowicach.
Maćku, masz spostrzegawczą żonę:).
A poważnie: cieszę się, że taki temat wreszcie się pojawił, bo do tej pory myślałam, że albo mam omamy wzrokowe albo zwyczajnie się czepiam.
Niestety jak na ironię przekleństwem os.Paderewskiego jest jego bardzo dobre usytuowanie: dość blisko centrum a przy okazji przy drogach wylotowych.
Cieszą mnie niezmiernie mądre inwestycje w tym mieście, fajnie, że IBM wybrał nasze miasto i jeszcze kilka innych korporacji, tylko doprawdy nie rozumiem dlaczego to nieszczęsne osiedle z każdej strony jest otoczone nowo powstającymi biurowcami i...blokami.
Pół biedy biurowce, które tu były od lat: CZAH, Urząd Skarbowy, Bipromet, Energoaparatura-były są i będą ale po jakie licho buduje się niemal na samym osiedlu nowe biurowce: np. Polski Koks na ul.Paderewskiego w miejscu....byłej bazy sprzętowo-transportowej i....parkingu.
Dlaczego zlikwidowano kolejne dwa parkingi na tej samej ulicy: jeden pod nową siedzibę dealera koreańskich aut a drugi pod...budową nowych bloków.
Po co buduje się nowe bloki tam gdzie nie ma dla nich miejsca: nowe bloki za Lidlem, nowe bloki na końcu ul.Sikorskiego,nowe bloki zaraz obok Przystani tzw.os.Cyprysowe czy nowe bloki na ciasnym już do granic możliwości Tauzenie?
Po co tyle nowych bloków skoro podobno miasto się wyludnia?
Jeśli chodzi o Sowińskiego i parkujące auta prawników to faktycznie tam jest mega jazda, jako, że w ciągu ostatniego roku uskuteczniałam kilka wycieczek do starego sądu na Francuskiej to na własne oczy widziałam co się dzieje na Sowińskiego o poranku-niemal walka o wolne miejsca po mieszkańcach, parkowanie byle jak itd. Jestem ciekawa gdzie będą parkować pracownicy...dwóch nowych biurowców przy Francuskiej-podobno inwestor się chwalił, że mają wyjątkowo duży parking....
Identycznie jest na Granicznej-zgadnij gdzie parkują pracownicy z pięknego biurowca obok stacji BP? Pod Lidlem a dlaczego? A dlatego, że albo ich parking podziemny jest za mały lub za drogi a dziki parking naziemny pod biurowcem wspaniałomyślnie zlikwidowali, otoczyli te nieużytki (tam nie ma ani trawnika ani rabat) głazami i jest wesoło.
Pod Lidlem w ciągu dnia trudno znaleźć wolne miejsce-powinni wzorem Belga i okolicznej Biedronki zrobić szlaban.Tyle tylko, że wtedy ta reszta aut wleje się pod....bloki na osiedlu, gdzie już teraz parkuje część przyjezdnych pracowników.
Nie inaczej jest na Sikorskigo-zwłaszcza na końcu ulicy, gdzie właśnie koniec ulicy od lat służy za parking, tyle tylko, że od jakiegoś czasu dla wszystkich tylko nie dla mieszkańców.Parkują tutaj pracownicy okolicznych firm, urzędu, sklepów itd.
Mimo, że ostatnio spółdzielnia z części trawników wydzieliła ok.30 miejsc nadal jest problem z parkowaniem a na pobliskim parkingu strzeżonym są ...wolne miejsca.Tylko po co płacić jak można parkować pod oknem.....
Jedynym biurowcem, który ma własny parking, który mieści "swoje" samochody jest biurowiec Polskiego Koksu.
Biurowce na Murckowkiej to jest dopiero mega porażka jeśli chodzi o parkowanie a ichniejsze parkingi częściowo przynajmniej stoją puste....doskonale to widać jak się spaceruje koło stawu.
Mam nieodparte wrażenie, że urzędnicy, którzy tak chętnie wydają pozwolenia na budowę nie ruszają się zza biurka, bo innego wytłumaczenia takich bezmyślnych decyzji nie widzę, poza tym chyba zapomnieli, że miasto jest dla mieszkańców, zatem dlaczego ich decyzje raz po raz utrudniają nam życie?