Temat: Rozmawiać, rozawiać, rozmawiać, ..
Katarzyna Przybylska:
Jak wszyscy wiemy formy kontaktu typu email,gg itp sa troszeczkę "ułomne". Ile razy tłumaczymy o co nam naprawdę chodziło w tym mailu itd...
Spotkania oczywiście tak.
ale róbmy to dobrze. Spotkanie na którym siedzi 10 osób: 2 wogóle nie zainteresowanych żadnym tematem poruszanym na spotkaniu, 3 zainteresowane jednym tematem z 5 poruszanych, 2 majace cos do zrobienia na już (więc i tak myslami będa gdzie indziej) finalnie pozostaja nam 3 aktywne osoby.
Do tego dodajmy, jak już wspomniał Artur, chaos i brak zorganizowania i każde spotkanie, moze nawet i potrzebne zostaje rozłożone na łopatki.
widac, ze ktos mimo mlodego wieku, z doswiadczenia mowi:)
Ja bym dodal, nie wystarczy rozmawiac, pisac, tlumaczyc. Trzeba jeszcze poznac jezyk (upodobania, nawyki itd. itp.) kontrachenta.
Znalezc prawdziwie wspolne plaszczyzny itd.
Wiem zmudna, krecia robota. Choc CZASEM nawet oplacalna:)
Bo inaczej sa zawsze rozbieznosci miedzy tym, co kto mysli, jak to wyraza i jak odbiera to ktos inny(!!)
W efekcie sa zamieszania, nieporozumienia, konflikty. Ktore kosztuja wiecej, niz inwestycja w porozumienie (edukacja)
- tez z doswiadczenia.