Temat: kot w podróży
Pokładałam nadzieję, w tych niebieskich tabletakch, o których wspomina Nina. Niestety na mojego kota nie działają. Drze się wściekle podczas każdej podróży, czy na prochach czy bez. Po konsultacji z weterynarzem zwiększyłam mu nawet dawkę lekarstwa. Bez efektu. Nie ryzykuję już z większymi dawkami, bo może już się więcej nie obudzić.
Po zaaplikowaniu tabletki kot jest otumaniony, plączą mu się łapy ale nie daje za wygraną... nawet na chwilę nie położy się spokojnie. Do tego staje się agresywny. Potrafi boleśnie wtedy ugryźć.
Stosowałam też preparat Feliway - syntetyczne kocie feromony, które miały spowodować, że kot nie będzie czuł się zestresowany nowym otoczeniem. Kot nawet nie zwrócił uwagi na nie.
Obecnie przewożę kota "na trzeźwo". Koszmar. Przez całą 2 godzinną podróż wysłuchuję przeraźliwe miauczenie. Po opuszczeniu samochodu kot smacznie zasypia w ciągu minuty.
Następnym razem spróbuję podać mu aviomarin, jeżeli nie pomoże to zacznę sama zażywać jakieś uspokajacze przed podróżą;-)