Dorota
K.
TSL + IT -
konsultant
Temat: Sprzątasz po psie? Daj przykład. Ujawnij się!
Kamila Sicińska:Argument nie pozbawiony racji. Ale... na tej zasadzi moglibyśmy np. obierki z ziemniaków wynosić na trawnik, bo też użyźnią ziemię... a jednak tego nie robimy i pakujemy je do foliowego worka.
3. Słabo mi się robi jak myślę o logice pakowania czegoś, co rozkłada się bodajże kilkanaście (albo i kilka) dni w coś, co rozkładać się będzie lat kilkaset...
Problem leży w tym, że:
1. niektóre trawniki mają tak duże zagęszczenie tych naturalnych odpadów na metr kwadratowy, że ziemia nie jest w stanie tego wchłonąć - jak to wygląda i śmierdzi, latem szczególnie, to chyba każdy mieszkaniec np. Śródmieścia wie.
2. sporo właścicieli psów nie fatyguje się, żeby pies załatwił się na trawniku; w związku z tym chodząc po niejednej ulicy, przechodząc przez bramę a nawet wychodząc z klatki schodowej można wdepnąć na "bombę".
3. trawniki w parkach są również po to, aby w porze cieplejszej położyć się na kocyku i np. poczytać książkę albo pobawić się z dzieciakami - to taka namiastka wyjazdu na działkę dla tych co jej nie posiadają; w obecnym stanie rzeczy trudno jest znaleźć trawnik, który by się do tego nadawał.
Do swojego punktu 4. możesz dopisać mój punkt 2.
Proponuję więc:
1. napisać pismo do władz dzielnicy, żeby postawiła psie kosze tam, gdzie wyprowadzasz psa (pewne nie Ty jedna);
2. zmienić miejsce wyprowadzania pasa na takie, które kosze posiada, do czasu realizację przez dzielnice punktu 1.